icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Kardaś: Kij i marchewka USA w Monachium

Tematem, który ponownie zdominował rozmowy w Monachium był projekt Nord Stream 2. Amerykanie pokazali dwa odmienne podejścia. Z jednej strony są to  sankcję wymierzone w projekty, które będą pomagać w realizacji rosyjskich interesów. Drugim podejściem jest system zachęt finansowych dla tych podmiotów, które w dziedzinie energetyki postawią na współprace ze Stanami Zjednoczonymi – powiedział Dr Szymon Kardaś, ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich im. Marka Karpia, w rozmowie z BiznesAlert.pl.  

Silny akcent Nord Stream 2, słaby ekologii

Z perspektywy energetycznej, zarówno podczas oficjalnych paneli, jak i rozmów kuluarowych, najczęściej poruszanym tematem był projekt bałtyckiego gazociągu Nord Stream 2. Podział rysował się na narrację amerykańską, która niezmiennie go krytykowała, akcentując wyraźnie aspekt bezpieczeństwa energetycznego Europy. Jednocześnie, sygnalizując możliwość podjęcia kolejnych działań w przypadku gdyby budowa, która obecnie jest wstrzymana, ruszyła na nowo – wskazuje ekspert.

Z drugiej strony, pojawiły się liczne deklaracje o woli realizacji tego projektu ze strony państw europejskich, które są bezpośrednio zaangażowane w budowę. Prym w deklaracjach o finalizacji projektu wiedzie naturalnie Rosja. Zdaniem Kardasia nie było w tym nic nowego, gdyż te dyskusje toczą się pomiędzy obiema stronami od dawna, jednak w Monachium po raz kolejny zdominowały dialog o energetyce.

– Pewnym zaskoczeniem dla obserwatorów może być fakt ograniczonego wydźwięku kwestii klimatycznych. W raporcie przed konferencyjnym, walka ze zmianami klimatu była wymieniona jako jeden z czterech głównych tematów, które zdominują dyskusję podczas forum. W rzeczywistości okazało się, że temat ekologii był trzecio-czwarto rzędnym zagadnieniem. Z perspektywy charakteru monachijskiego wydarzenia, które skupione jest w głównej mierze na aspektach tzw. hard security, nie jest to zaskoczenie, jednak z perspektywy globalnych trendów i znaczenia dla intensywnych dyskusji nt. założeń polityki energetyczno-klimatycznej UE i państw członkowskich już tak – zauważa dr Kardaś.

Marchewka dla Trójmorza

Według analityka OSW, zaskoczeniem nie jest zapowiedź o stworzeniu funduszu w wysokości miliarda dolarów, skierowanego dla państw inicjatywy Trójmorza, czyli 12 państw środkowoeuropejskich członków Unii Europejskiej. Fundusz ten ma na celu pomoc w zapewnieniu bezpieczeństwa energetycznego, transformacji infrastrukturalnej i niezależności od surowców z Rosji.

Ta deklaracja padła już wcześniej, natomiast w Monachium jej wydźwięk był szczególny. Amerykanie w ten sposób stosują dwie narracje wobec państw europejskich. Negatywną, w której sankcje grają główną role jako narzędzie wpływu w stosunku do państw opierających swe bezpieczeństwo energetyczne na projektach infrastrukturalnych z Rosją, oraz pozytywną, w której projekty dywersyfikacji źródeł energii są wspierane przez Stany Zjednoczone, również finansowo – podkreśla ekspert.

Trudno jednak jego zdaniem ocenić jak w praktyce będzie wyglądać realizacja amerykańskich planów wsparcia finansowego dla Trójmorza. Nie wiadomo, czy będą one realizowane w formie pożyczki, kredytów, zabezpieczeń czy innych. Kwota miliarda dolarów, w perspektywie ilości państw, których te pieniądze mają dotyczyć, również nie wydaje się być okazała. Nasuwa się też pytanie, czy będą one przydzielane w zgodzie z interesem państw, których dany projekt ma dotyczyć, czy amerykańskich firm, które mają go potencjalnie realizować.

Fakt złożenia takiej deklaracji podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa jest jednak oceniany przez naszego rozmówcę pozytywnie. – Na rzeczywistą ocenę musimy jednak poczekać do momentu poznania większej ilości informacji oraz fizycznej materializacji w realizowanych projektach – konkluduje Dr Kardaś.

Opracował Mariusz Marszałkowski

Marszałkowski: Nord Stream 2 i klimat w Monachium (FELIETON)

Tematem, który ponownie zdominował rozmowy w Monachium był projekt Nord Stream 2. Amerykanie pokazali dwa odmienne podejścia. Z jednej strony są to  sankcję wymierzone w projekty, które będą pomagać w realizacji rosyjskich interesów. Drugim podejściem jest system zachęt finansowych dla tych podmiotów, które w dziedzinie energetyki postawią na współprace ze Stanami Zjednoczonymi – powiedział Dr Szymon Kardaś, ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich im. Marka Karpia, w rozmowie z BiznesAlert.pl.  

Silny akcent Nord Stream 2, słaby ekologii

Z perspektywy energetycznej, zarówno podczas oficjalnych paneli, jak i rozmów kuluarowych, najczęściej poruszanym tematem był projekt bałtyckiego gazociągu Nord Stream 2. Podział rysował się na narrację amerykańską, która niezmiennie go krytykowała, akcentując wyraźnie aspekt bezpieczeństwa energetycznego Europy. Jednocześnie, sygnalizując możliwość podjęcia kolejnych działań w przypadku gdyby budowa, która obecnie jest wstrzymana, ruszyła na nowo – wskazuje ekspert.

Z drugiej strony, pojawiły się liczne deklaracje o woli realizacji tego projektu ze strony państw europejskich, które są bezpośrednio zaangażowane w budowę. Prym w deklaracjach o finalizacji projektu wiedzie naturalnie Rosja. Zdaniem Kardasia nie było w tym nic nowego, gdyż te dyskusje toczą się pomiędzy obiema stronami od dawna, jednak w Monachium po raz kolejny zdominowały dialog o energetyce.

– Pewnym zaskoczeniem dla obserwatorów może być fakt ograniczonego wydźwięku kwestii klimatycznych. W raporcie przed konferencyjnym, walka ze zmianami klimatu była wymieniona jako jeden z czterech głównych tematów, które zdominują dyskusję podczas forum. W rzeczywistości okazało się, że temat ekologii był trzecio-czwarto rzędnym zagadnieniem. Z perspektywy charakteru monachijskiego wydarzenia, które skupione jest w głównej mierze na aspektach tzw. hard security, nie jest to zaskoczenie, jednak z perspektywy globalnych trendów i znaczenia dla intensywnych dyskusji nt. założeń polityki energetyczno-klimatycznej UE i państw członkowskich już tak – zauważa dr Kardaś.

Marchewka dla Trójmorza

Według analityka OSW, zaskoczeniem nie jest zapowiedź o stworzeniu funduszu w wysokości miliarda dolarów, skierowanego dla państw inicjatywy Trójmorza, czyli 12 państw środkowoeuropejskich członków Unii Europejskiej. Fundusz ten ma na celu pomoc w zapewnieniu bezpieczeństwa energetycznego, transformacji infrastrukturalnej i niezależności od surowców z Rosji.

Ta deklaracja padła już wcześniej, natomiast w Monachium jej wydźwięk był szczególny. Amerykanie w ten sposób stosują dwie narracje wobec państw europejskich. Negatywną, w której sankcje grają główną role jako narzędzie wpływu w stosunku do państw opierających swe bezpieczeństwo energetyczne na projektach infrastrukturalnych z Rosją, oraz pozytywną, w której projekty dywersyfikacji źródeł energii są wspierane przez Stany Zjednoczone, również finansowo – podkreśla ekspert.

Trudno jednak jego zdaniem ocenić jak w praktyce będzie wyglądać realizacja amerykańskich planów wsparcia finansowego dla Trójmorza. Nie wiadomo, czy będą one realizowane w formie pożyczki, kredytów, zabezpieczeń czy innych. Kwota miliarda dolarów, w perspektywie ilości państw, których te pieniądze mają dotyczyć, również nie wydaje się być okazała. Nasuwa się też pytanie, czy będą one przydzielane w zgodzie z interesem państw, których dany projekt ma dotyczyć, czy amerykańskich firm, które mają go potencjalnie realizować.

Fakt złożenia takiej deklaracji podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa jest jednak oceniany przez naszego rozmówcę pozytywnie. – Na rzeczywistą ocenę musimy jednak poczekać do momentu poznania większej ilości informacji oraz fizycznej materializacji w realizowanych projektach – konkluduje Dr Kardaś.

Opracował Mariusz Marszałkowski

Marszałkowski: Nord Stream 2 i klimat w Monachium (FELIETON)

Najnowsze artykuły