icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

USA: Rosja przedłuża cierpienie Wenezueli

Donald Trump ostrzegł Rosję przed jej dalszą aktywnością w Wenezueli. – Rosja musi stamtąd wyjść – powiedział na spotkaniu z Fabianą Rosales, żoną Juana Guaido, uznawanego przez Zachód za prawowitego przywódcę kraju.

Napięcie w Wenezueli wzrosło po tym, jak w stolicy kraju Caracas wylądowały dwa wojskowe samoloty z setką żołnierzy i doradcami na pokładzie. Moskwa za legalnego prezydenta uznaje dyktatora Nicolasa Maduro. Rosyjskie media podają, że transport ludzi do Caracas wynika z umowy o współpracy wojskowej pomiędzy krajami.

Amerykański sekretarz stanu Mike Pompeo ostrzegł swojego rosyjskiego odpowiednika Siergieja Ławrowa, że zaangażowanie Rosjan „przedłuży cierpienie Wenezuelczyków, którzy popierają Juana Guaido”. Administracja Trumpa popiera lidera opozycji, nakładając sankcje na otoczenie dyktatora Maduro i wysyłając pomoc humanitarną do Wenezueli, której przez granicę nie chcą przepuścić ludzie Maduro. – To sprawa życia i śmierci, a my chcemy życia – powiedziała Fabiana Rosales na spotkaniu z Trumpem. Ten z kolei powiedział, że w dalszym ciągu kryzysu politycznego, gospodarczego i humanitarnego w Wenezueli „wszystkie opcje są otwarte”.

Donald Trump wykorzystał to spotkanie do zaatakowania swoich poprzedników, których oskarżył o to, że odziedziczył po nich ten stan rzeczy: – Zastałem bałagan z Koreą Północną i wszystkie problemy, które mamy na świecie, cały Bliski Wschód i Wenezuelę. To się nigdy nie powinno stać. Ale to naprawię. Naprawimy cały świat – powiedział amerykański prezydent.

The Hill/Michał Perzyński

Donald Trump ostrzegł Rosję przed jej dalszą aktywnością w Wenezueli. – Rosja musi stamtąd wyjść – powiedział na spotkaniu z Fabianą Rosales, żoną Juana Guaido, uznawanego przez Zachód za prawowitego przywódcę kraju.

Napięcie w Wenezueli wzrosło po tym, jak w stolicy kraju Caracas wylądowały dwa wojskowe samoloty z setką żołnierzy i doradcami na pokładzie. Moskwa za legalnego prezydenta uznaje dyktatora Nicolasa Maduro. Rosyjskie media podają, że transport ludzi do Caracas wynika z umowy o współpracy wojskowej pomiędzy krajami.

Amerykański sekretarz stanu Mike Pompeo ostrzegł swojego rosyjskiego odpowiednika Siergieja Ławrowa, że zaangażowanie Rosjan „przedłuży cierpienie Wenezuelczyków, którzy popierają Juana Guaido”. Administracja Trumpa popiera lidera opozycji, nakładając sankcje na otoczenie dyktatora Maduro i wysyłając pomoc humanitarną do Wenezueli, której przez granicę nie chcą przepuścić ludzie Maduro. – To sprawa życia i śmierci, a my chcemy życia – powiedziała Fabiana Rosales na spotkaniu z Trumpem. Ten z kolei powiedział, że w dalszym ciągu kryzysu politycznego, gospodarczego i humanitarnego w Wenezueli „wszystkie opcje są otwarte”.

Donald Trump wykorzystał to spotkanie do zaatakowania swoich poprzedników, których oskarżył o to, że odziedziczył po nich ten stan rzeczy: – Zastałem bałagan z Koreą Północną i wszystkie problemy, które mamy na świecie, cały Bliski Wschód i Wenezuelę. To się nigdy nie powinno stać. Ale to naprawię. Naprawimy cały świat – powiedział amerykański prezydent.

The Hill/Michał Perzyński

Najnowsze artykuły