Amerykanie chcą dopłacić do atomu w Polsce. Czy rząd zmieni plany by wpuścić innych?

5 listopada 2022, 07:15 Alert

Polska wybrała technologię amerykańskiego Westinghouse do budowy pierwszej elektrowni jądrowej na Pomorzu. Oto co oferowali Amerykanie w ramach całego Programu Polskiej Energetyki Jądrowej, który może zostać zaktualizowany, jeśli będzie jednak więcej partnerów technologicznych.

Polskie Elektrownie Jądrowe i Westinghouse w Warszawie. Fot. Wojciech Jakóbik.
Polskie Elektrownie Jądrowe i Westinghouse w Warszawie. Fot. Wojciech Jakóbik.

Westinghouse i Bechtel, których oferta została przyjęta przez rząd, chce zapewnić „7200 MW bezemisyjnej, czystej i taniej energii”, jak czytamy w dokumencie poświęconym ofercie amerykańskiej współpracy strategicznej w energetyce z Polską. Jego tytuł to „Amerykańska oferta – podsumowanie”. Został przekazany mediom podczas prezentacji propozycji w ambasadzie USA w Warszawie.

Amerykanie zapowiadają w ramach całego programu opiewającego na 7200 MW, czyli sześć reaktorów w dwóch elektrowniach po trzy reaktory, zamówienia o wartości 23 mld USD (ok 110 mld PLN) dla polskich firm, co przełoży się na ponad 20 000 bezpośrednich miejsc pracy w okresie 15 lat, a także 2500 stałych miejsc pracy przy eksploatacji sześć bloków przez okres 60 – 100 lat.

Według Westinghouse zostałoby wówczas zaangażowane ponad 500 polskich firm zaangażowanych w realizację projektu, dając im nowe możliwości eksportowe na potrzeby projektów Westinghouse w całej Europie. – Westinghouse już rozpoczął inwestycje w Polsce. Powstało Globalne Centrum Usług Wspólnych w Krakowie, które zatrudnia ponad 150 osób, a także biuro w Warszawie.  Planujemy dalszy rozwój działalności w Polsce – pisze Westinghouse. – Rozpoczęliśmy również szkolenie polskich kadr oraz podjęliśmy działania mające na celu rozwój sektora jądrowego.

Amerykanie obiecują także „znaczący udział w ryzykach projektowych”, w tym zapewnienie finansowania dłużnego przez rząd amerykański, zabezpieczenie ryzyka przekroczenia kosztów oraz udział kapitałowy Westinghouse i Bechtel. Kolejne elementy oferty to współpraca między polskim i amerykańskim rządem, wykorzystanie finansowania od agencji kredytów eksportowych (ECA), dostawa paliwa oraz zapewnienie przez Westinghouse kompleksowych usług serwisowych podczas eksploatacji.

Warto przypomnieć, że Bechtel i Westinghouse przygotowały także Front-End Engineering Design warte 10 mln dolarów. – Westinghouse jest gotowy zapewnić Polsce długoterminowe wsparcie w zakresie dostaw paliwa oraz kompleksową opiekę serwisową podczas eksploatacji – czytamy w ofercie. – Westinghouse planuje w dalszej perspektywie otwarcie centrum projektowo-inżynieryjnego oraz zakładu do produkcji sprzętu i urządzeń dla załadunku paliwa w Polsce.

Szczegółowa oferta Amerykanów to Concept Execution Report, poufny dokument liczący kilka tysięcy stron. Źródła BiznesAlert.pl przekonują, że rząd w Warszawie rozważa dopuszczenie innych partnerów technologicznych. Oficjalny powód przyjęcia drugiego listopada uchwały o jednej lokalizacji to brak niezbędnych badań na potrzeby kolejnej. Jednakże pierwotnie Program Polskiej Energetyki Jądrowej zakładał jednego partnera do wszystkich elektrowni i uchwałę w sprawie ich wszystkich naraz. Rozważana jest jednak aktualizacja tego dokumentu i uwzględnienie wielu partnerów.

Jednakże takie rozwiązanie oznaczałoby wyższe koszty programu, bo zakładał jednego partnera w celu uzyskania efektu skali. Według informacji BiznesAlert.pl rząd polski negocjuje dalej umowę inwestycyjną z Bechtel i Westinghouse, w tym udziały WEC w Polskich Elektrowniach Jądrowych. Ten udział może się wahać od kilku do 10 procent. Ponadto, Eximbank i agencja kredytów eksportowych mają zapewnić tanie finansowanie kluczowe wobec jego kosztów rosnących w dobie kryzysu energetycznego oraz gospodarczego.

Realizacja równolegle projektów z kilkoma partnerami jak koreańskie KHNP czy francuski EDF podniosłaby koszty atomu w Polsce. – Po rozmowach o projekcie ZE PAK-Polska Grupa Energetyczna-KHNP rozdzwoniły się telefony z Waszyngtonu – stwierdza z satysfakcją źródło rządowe BiznesAlert.pl. Ministerstwo aktywów państwowych patronujące listowi intencyjnemu w tej sprawie podkreśla jednak, że projekt koreański jest uzupełnieniem, a nie alternatywą do współpracy z USA. Oddziałuje jednak na wyobraźnię w toku negocjacji szczegółów z Amerykanami, podobnie jak spekulacje na temat trzeciej elektrowni z Francuzami.

Najbliższy realizacji jest projekt pierwszej elektrowni na Pomorzu w lokalizacji Lubiatowo-Kopalino, który ma wyśrubowany termin pierwszego reaktora w 2033 roku. Rozpraszanie sił nie ułatwi jego dotrzymania. – Możemy budować z kilkoma partnerami naraz, kto bogatemu zabroni – ironizuje rozmówca portalu z branży jądrowej. Problem polega na tym, że Polska już nie będzie bogata. Koszty budowy jednej elektrowni jądrowej oscylują wokół 100 mld złotych. Budowa dwóch naraz wymagałaby zatem 200 mld złotych przez co najmniej dekadę. Subsydia w energetyce wprowadzone w samym 2022 roku przekraczają już koszt 100 mld złotych, a to nie koniec. Kryzys energetyczny i gospodarczy skłonił rząd do dywagacji na temat zniesienia tarczy antyinflacyjnej. Będzie trudniej zaciskać pasa, jeżeli projekt jądrowy będzie realizowany nieefektywnie. Kontrargument przedstawiany przez zwolenników takiego rozwiązania to dywersyfikacja ryzyka i elastyczność w razie opóźnienia jednego z reaktorów.

Jednak już po ukończeniu elektrowni jądrowych gospodarka polska odczuje ich zbawienne działanie na rynek energii. – Energetyka jądrowa posiada niską ekspozycję na wahania cen na rynkach światowych, zapewniając bezpieczne pokrycie zapotrzebowania podstawowego – pisze Instytut Jagielloński. – W większości krajów posiadających elektrownie jądrowe źródło te stanowiło co najmniej 30% całkowitej generacji w kraju. W całej UE wygenerowano prawie 600 TWh. To ok. 3,5 krotnie więcej porównując do rocznego zapotrzebowania Polski. Energetyka jądrowa cechuje się również bardzo wysokim współczynnikiem wykorzystania mocy – ok. 90%. Wyjątkiem jest Francja, która przeprowadzała liczne akcje remontowe oraz Niemcy (wycofywanie jednostek – moc zainstalowana odniesiona do 2021 roku).

– Plany budowy prawie 9 GW w elektrowniach jądrowych w Polsce pozwolą na generację ok. 70 TWh rocznie pokrywając około 40% rocznego zapotrzebowania – wylicza IJ.

Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Atomowa dobudówka Polski, czyli kimchi oprócz burgera?