icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Wyprawa Bidena po saudyjskie baryłki

Źródła Axios przekonują, że prezydent USA Joe Biden odwiedzi Rijad 15 lipca między innymi po to, by poprosić Arabię Saudyjską o zwiększenie podaży ropy i ulżenie cenom na stacjach paliw na Zachodzie.

Biden ma dokonać nowego otwarcia w relacjach między krajami Bliskiego Wschodu poprzez szczyt Ligi Arabskiej z udziałem Arabii Saudyjskiej, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Bahrajnu, Kuwejtu, Kataru, Omanu, Egiptu, Jordanu i Iraku. Wcześniej ma odwiedzić Izrael oraz autonomię palestyńską.

Axios donosi, że rozmowy bilateralne USA-Arabia mają dotyczyć zwiększenia podaży ropy naftowej. Saudyjczycy są stroną porozumienia naftowego OPEC+ i największym producentem tego układu oprócz Rosji. Miarowo zwiększają wydobycie o ponad 400 tysięcy baryłek dziennie na miesiąc, nie przyspieszając tego procesu pomimo apeli Zachodu oraz rosnących cen baryłki na giełdzie.

Ropa Brent kosztuje 101 a WTI 98 dolarów za baryłkę. Zwolennicy zwiększenia podaży przekonują, że obniży ona ceny paliw na stacjach uderzające w kondycję gospodarczą państw importujących paliwa. Przeciwnicy twierdzą, że zbliża się recesja, która doprowadzi do obniżki cen przez spadek zapotrzebowania wynikający ze spowolnienia aktywności gospodarki globalnej. Producenci z OPEC+ zarabiają coraz więcej na drożejącej baryłce, ale mogą także utracić rynek przez zjawisko destrukcji popytu.

Axios/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Destrukcja popytu, czyli gwóźdź do trumny Putina i szansa na tańsze paliwo (ANALIZA)

Źródła Axios przekonują, że prezydent USA Joe Biden odwiedzi Rijad 15 lipca między innymi po to, by poprosić Arabię Saudyjską o zwiększenie podaży ropy i ulżenie cenom na stacjach paliw na Zachodzie.

Biden ma dokonać nowego otwarcia w relacjach między krajami Bliskiego Wschodu poprzez szczyt Ligi Arabskiej z udziałem Arabii Saudyjskiej, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Bahrajnu, Kuwejtu, Kataru, Omanu, Egiptu, Jordanu i Iraku. Wcześniej ma odwiedzić Izrael oraz autonomię palestyńską.

Axios donosi, że rozmowy bilateralne USA-Arabia mają dotyczyć zwiększenia podaży ropy naftowej. Saudyjczycy są stroną porozumienia naftowego OPEC+ i największym producentem tego układu oprócz Rosji. Miarowo zwiększają wydobycie o ponad 400 tysięcy baryłek dziennie na miesiąc, nie przyspieszając tego procesu pomimo apeli Zachodu oraz rosnących cen baryłki na giełdzie.

Ropa Brent kosztuje 101 a WTI 98 dolarów za baryłkę. Zwolennicy zwiększenia podaży przekonują, że obniży ona ceny paliw na stacjach uderzające w kondycję gospodarczą państw importujących paliwa. Przeciwnicy twierdzą, że zbliża się recesja, która doprowadzi do obniżki cen przez spadek zapotrzebowania wynikający ze spowolnienia aktywności gospodarki globalnej. Producenci z OPEC+ zarabiają coraz więcej na drożejącej baryłce, ale mogą także utracić rynek przez zjawisko destrukcji popytu.

Axios/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Destrukcja popytu, czyli gwóźdź do trumny Putina i szansa na tańsze paliwo (ANALIZA)

Najnowsze artykuły