Departament Energii USA poinformował, że planuje sprzedaż części ropy naftowej zgromadzonej w ramach strategicznej rezerwy naftowej, która stanowi największe na świecie zapasy ropy. Wpuszczenie na rynek dodatkowych ilości surowca może przełożyć się na ponowny spadek cen ropy naftowej.
Wolumen przeznaczony na sprzedaż ma wynieść około 5 mln baryłek więcej niż całkowita krajowa produkcja dzienna. Biuro odpowiedzialne za paliwa kopalne w Departamencie Energii poinformowało, że sprzedaż nadwyżek ropy naftowej ma zostać przeprowadzona pod koniec sierpnia br. Celem biura jest zbycie i sprzedaż 14 milionów baryłek ropy naftowej, aby sprostać wymaganiom amerykańskiego prawodawstwa. Amerykański Departament Energii zamierza sprzedać 25 mln baryłek ropy w ciągu najbliższych trzech lat, przy czym w przyszłym roku zostanie sprzedanych 9 mln ton. Przychody ze sprzedaży trafią do ogólnego funduszu Departamentu Skarbu, aby zrealizować projekty dotyczące innowacji Narodowego Instytutu Zdrowia.
Dodatkowo zapasy ropy naftowej w USA spadły w ubiegłym tygodniu o 8,94 mln baryłek, czyli o 1,9 proc. do 466,49 mln baryłek – poinformował amerykański Departament Energii (DoE). To największy spadek zapasów od niemal roku.
Członkowie państw OPEC pod koniec listopada zgodzili się ograniczyć produkcję ropę, aby przeciwdziałać jej nadpodaży spowodowanej m.in. wzrostem produkcji ropy z łupków w USA kilka lat temu. Umowa została przedłużona w maju do marca 2018 roku.
W raporcie S&P Global Platts wskazano, że ilość ropy naftowej, która pojawi się na rynku, jest mało znacząca, a długoterminowy wpływ na cenę ropy powinien być stosunkowo niewielki. Jeśli chodzi o perspektywę, całkowite wydobycie ropy naftowej w USA wynosi około 9 milionów baryłek.
UPI/Bartłomiej Sawicki