Według najnowszych danych Bloomberg News Energy Finance (BNEF), duński gigant energetyczny Vestas Wind Systems był w 2018 roku firmą numer 1, na rynku producentów turbin wiatrowych, dla lądowych elektrowni wiatrowych.
Vestas Wind System nie tylko wyprzedził konkurentów pod względem ilości zainstalowanych turbin, ale także ogłosił, że wprowadza turbinę o mocy 10 MW, która według zapowiedzi analityków może zrewolucjonizować rynek energii wiatrowej. Duńczycy w zeszłym roku mieli na nim aż 22 procent udziałów.
Ogólne dane go dotyczące nie wyglądają już jednak tak optymistycznie. Według BNEF ilość instalacji nowych turbin wiatrowych, spadła w 2018 roku o 3 procent, w porównaniu do roku poprzedniego. Odnotowano spowolnienie inwestycji w Niemczech oraz w Indiach. BNEF prognozuje, że można spodziewać się 2019 roku, odwrotnej tendencji – wskaźnik instalacji nowych turbin może wzrosnąć o 32 procent, osiągając poziom 60 GW łącznej mocy zainstalowanej.
Liderami wśród producentów rubin wiatrowych są duński Vestas, chiński Goldwind, amerykański GE Renewable Energy oraz hiszpański podmiot, Siemens Gamesa. BNEF wskazuje, że rynek pomału ulega stopniowej centralizacji, ponieważ czterej producenci byli odpowiedzialni w 2018 roku za instalację 57 procent turbin wiatrowych. Według prognoz pięciu największych procentów będzie w 2027 roku zaspokajać 73 procent potrzeb rynku. – Chińscy producenci polegają wyłącznie na tym lokalnym – stwierdził Tom Harries, starszy analityk ds. energii wiatrowej w BNEF. Dodał, że większość zamówień na nowe turbiny pochodzi z USA, a nie z Europy – czołowym dostawcą na starym kontynencie jest oczywiście Vestas.
Bloomberg/reneweconomy.com.au/Patrycja Rapacka