W Donbasie może dojść do katastrofy ekologicznej

9 listopada 2018, 15:15 Alert

Władze okupowanego przez Rosję Donbasu zaprzestały konserwacji obszaru byłej kopalni rtęci w Gorłówce. Ponadto na jej terenie magazynują sprowadzane od wschodniego sąsiada materiały radioaktywne. Stanowi to poważne zagrożenie dla okolicznej ludności.

Bojownicy w Donbasie. Fot. Wikimedia Commons
Bojownicy w Donbasie. Fot. Wikimedia Commons

Informacje tę podał Dmytro Tymczuk, wiceprzewodniczący ukraińskiej partii Front Ludowy oraz założyciel „Informacyjnego Oporu”, któryz jest inicjatywą obywatelską, mającą na celu wykrywanie i odkłamywanie rosyjskiej propagandy.

Tymczuk twierdzi, że władze Doniecka w październiku podjęły decyzję o zaprzestaniu konserwacji kopalni 2-Bis, która jest częścią zamkniętego w 1995 roku, Kombinatu Produkcji Rtęci w Gorłówce. Zwolnili wszystkich pracowników, którzy zajmowali się wypompowywaniem skażonej wody z 2-Bis, jak również z kopalni Nowaja. Grozi to ich zatopieniem, co w dalszej kolejności może doprowadzić do osiadania gleby pod kanałem Siewierskij Doniec-Donbas i w efekcie go zanieczyścić, a kanał ten dostarcza wodę z Dońca do Donbasu.

Według badań przeprowadzonych w 2012 roku z udziałem amerykańskich naukowców, w wyniku działalności zakładu przetwarzania rtęci na obszarach do niego przylegających stężenie oparów tego pierwiastka wahało od 115 do 1680 mg/l. Doprowadziło to do skażenia regionu, a także do większej umieralności jego mieszkańców, w tym niemowląt. W glebie otaczającej zakład stężenie rtęci blisko 10-15-krotnie przekracza dozwolone normy, a w przypadku wód gruntowych aż 20-30-krotnie.

W 2016 roku pojawiły się z kolei informacje, że prorosyjscy separatyści wycinali metalowe elementy konstrukcji kombinatu. W kwietniu 2017 roku mieszkańcy Gorłówki widzieli żołnierzy wojsk chemicznych, którzy pojazdami zarejestrowanymi w Donieckiej Republice Ludowej przywozili beczki, po czym transportowali je do kombinatu. Według Tymczuka prawdopodobnie byli to rosyjscy żołnierze, którzy sprowadzili z Rosji materiały promieniotwórcze. Przypomnijmy, że w połowie sierpnia Tymczuk informował, iż Moskwa zamierza obarczyć odpowiedzialnością za skażenie radiacyjne wody na okupowanych przez siebie terytoriach w Donbasie ,,ukraińskich sabotażystów”. Wówczas rosyjskie media informowały, że ukraińskie siły specjalne mają dysponować pojemnikiem z odpadami radioaktywnymi, który rzekomo pochodzi ze składowiska w Żytomierzu i będzie służył do zatrucia wody w Donbasie.

Rosjanie szykują sabotaż w Donbasie? Chcą oskarżyć Kijów o zatrucie wody