Ceny ropy spadały 12 sierpnia ze względu na dane Międzynarodowej Agencji Energii o możliwości spadku zapotrzebowania na to paliwo ze względu na szybki wzrost zakażeń koronawirusem na świecie oraz widmo przywrócenia ograniczeń pandemicznych.
Brent kosztował 71 dolarów za baryłkę po wieściach o spowolnieniu odbudowy wzrostu zapotrzebowania na ropę, które wyniosło w sierpniu 98,3 mln baryłek dziennie w porównaniu z 98 mln baryłek w lipcu. MAE przewiduje spowolnienie wzrostu zapotrzebowania w lipcu i całej reszcie 2021 roku ze względu na wariant Delta koronawirusa oraz restrykcje wracające w szeregu krajów azjatyckich będących ważnymi kupcami ropy.
Kartel OPEC póki co podtrzymuje optymistyczną prognozę wzrostu zapotrzebowania na ropę w 2021 roku i później pomimo obaw o czwartą falę koronawirusa. Przewiduje także większą podaż ropy z USA oraz innych producentów niezależnych dzięki wyższej cenie baryłki. Jednakże eksperci sugerują, że OPEC może zrewidować swe prognozy w dół idąc za sygnałami o wariancie Delta i czwartej fali.
Amerykański Schlumberger wycofał już swych pracowników z konferencji poświęconej technologiom morskim w energetyce Offshore Technology Conference, która odbędzie się w Houston w Teksasie. To jedno z dziesięciu największych wydarzeń tego typu na świecie. Uargumentował swą decyzję wysoką liczbą nowych zakażeń w okolicy tej miejscowości. Schlumberger weźmie udział w tym wydarzeniu online. Houston notuje szybki wzrost zakażeń wariantem Delta sięgający 3422 przypadków 11 sierpnia. Hrabstwo Harris z największą liczbą chorych wezwało niezaszczepionych mieszkańców do pozostania w domu.
Reuters/Wojciech Jakóbik