Warsewicz: Zakup Pendolino był ciosem w polską kolej
– Sam się dziwię decyzjom ws. zakupów Pendolino. Europejski rynek kolejowy jest bardzo hermetyczny, wspiera się lokalnych producentów. Tak jest we wszystkich dużych krajach Europy Zachodniej oraz na Wschodzie. Jednak w Polsce zrobiono inaczej. To tym bardziej dziwne, że firma PESA jest liderem w dostawach taboru kolejowego nie tylko w Polsce, ale i w Europie, czy nawet na świecie – mówi w wywiadzie dla portalu Stefczyk,info Czesław Warsewicz, były prezes PKP Intercity.
![](https://biznesalert.pl/wp-content/uploads/2013/04/Czesław-Warsewicz-DW.jpg)
Jego zdaniem, podpisanie umowy na zakup Pendolino zaskakuje. Warsewicz wskazuje, że zakupione pociągi nie mają rozwiązań typowych dla tego typu składów – brak im wyhylnego pudła i systemu blokującego zamarzanie przy temperaturze minus 20 stopni, nie mogą również rozwijać prędkości powyżej 160 km/h.
– Za pięć lat w kraju będziemy mieć jedynie kilka tras, którymi można będzie jechać 200 km/h. To sprawia, że zakup pendolino jest bezsensowny. Szczególnie, że mamy w kraju PESĘ, która ma doświadczenie w składach zespolonych rozwijających prędkość 160 km na godzinę, a elektrycznych i spalinowych ponad 200 – ocenia ekspert.
Czesław Warsewicz uważa, że decyzja o nabyciu pendolino bardzo szkodzi polskiemu rynkowi kolejowemu.
– Takie zakupy mogły wypromować PESĘ na lidera europejskiego. Polska mogła zakupić składy w polskiej firmie, co pozwoliłoby polepszyć firmie pozycję. To dałoby impuls do modernizacji technologii, dałoby wzrost zatrudnienia. Zakup pendolino jest niezrozumiały, bezsensowny i szkodliwy dla państwa polskiego i gospodarki – mówi.