PERN stara się, żeby problem zanieczyszczonej ropy został rozwiązany w ciągu 6 miesięcy – powiedział dziennikarzom podczas konwencji programowej PiS i Zjednoczonej Prawicy w Katowicach prezes zarządu Igor Wasilewski.
„Do Polski weszło ok. 1 mln ton zachlorowanej ropy. Mieszanie ropy zanieczyszczonej z czystą musi się odbyć w ramach schematu 1 mln ton zanieczyszczonej ropy na 30 mln ton czystej ropy. W całym systemie PERN-u w ciągu roku przepływa ok. 45 mln ton ropy. Czyli dwie trzecie czystej ropy musi wpłynąć, żeby oczyścić ten milion. Logiczne, ile to zajmie – dwie trzecie roku” – powiedział Wasilewski.
„My staramy się to skrócić, żeby to było pół roku, sześć miesięcy od uruchomienia powtórnych dostaw czystej ropy. Zatrzymanie przepływu było 24 kwietnia, doliczamy 46 dni – w tym momencie był dopływ czystej ropy – od tego momentu staramy się, żeby to było 6 miesięcy. To też zależy od tego, jak tę zachlorowaną ropę będą brali nasi klienci. Oni muszą sprawdzić jak instalacje przeżyły ten moment, kiedy otrzymywali zachlorowaną ropę. My zakładamy ostatecznie, że czas na przerób tej zachlorowanej ropy to będzie od 6 do 8 miesięcy” – dodał.
19 kwietnia poinformowano, że rurociągiem „Przyjaźń” płynie przez Białoruś w kierunku zachodnim zanieczyszczona ropa. PERN, aby ochronić krajowy system przesyłowy i instalacje rafineryjne, 24 kwietnia wstrzymał odbiór dostaw zanieczyszczonej rosyjskiej ropy dostarczanej dla klientów PERN z białoruskiego systemu przesyłowego do bazy w Adamowie. Od tego momentu polskie rafinerie były zaopatrywane z morskich dostaw ropy, zostały też częściowo udostępnione zapasy obowiązkowe. W połowie czerwca pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski poinformował, że oczyszczenie systemu przesyłowego i magazynowego w Polsce z zanieczyszczonej rosyjskiej ropy zabierze 5-6 miesięcy.
Polska Agencja Prasowa