Węglokoks – eksporter węgla, który od ub. roku zajmuje się też jego importem – sprowadzi w tym roku do Polski ponad 1 mln ton tego surowca. Wielkość swojego łącznego obrotu węglem – w postaci eksportu, importu i sprzedaży krajowej – szacuje na 3,5 mln ton w tym roku i ponad 4 mln ton w 2019 r.
„Import naturalną częścią rynku”
„Naszym strategicznym celem jest zabezpieczenie potrzeb klientów w zakresie dostaw węgla w kontekście bezpieczeństwa energetycznego kraju” – zadeklarował podczas piątkowego kongresu gospodarczego Nowy Przemysł Expo w Katowicach prezes Węglokoksu Sławomir Obidziński.
Prezes ocenił, że import węgla jest naturalną częścią polskiego rynku – w ubiegłym roku wielkość importu wyniosła 13,3 mln ton. Rekordową wielkość – ponad 15 mln ton – import osiągnął w 2011 r. „W tym roku ta granica prawdopodobnie pęknie i będzie to 17-18 mln ton, z tendencją wzrostową w następnych latach” – oszacował Obidziński.
„Tak długo, jak polskie górnictwo nie odbuduje mocy produkcyjnych, import węgla będzie. A skoro tak, to nie ma żadnych powodów, żeby Węglokoks się tym nie zajmował. Tym bardziej, że jesteśmy spółką, na którą wszyscy liczą, że zadbamy o bezpieczeństwo energetyczne polskich elektrowni w przypadku deficytu węgla energetycznego na polskim rynku, i zapewnimy dostawy z importu” – powiedział prezes Węglokoksu.
Jak poinformował, w rządowych dokumentach Węglokoks został wskazany jako interwencyjny importer węgla, do którego mogą zgłaszać się firmy energetyczne w przypadku trudności z zaopatrzeniem w krajowy surowiec. Według Obidzińskiego, Węglokoks – jako spółka Skarbu Państwa – ma obowiązek podjęcia takiej działalności, która nie powinna – jak mówił – pozostać domeną wyłącznie prywatnych importerów.
„Węgiel z Rosji najtańszy”
„Zachęcamy energetyków, aby zgłaszali swoje potrzeby z dużym wyprzedzeniem, aby ten import rozłożyć odpowiednio w czasie, i aby nie było spiętrzeń w miesiącach zimowych – wtedy jesteśmy w stanie to zabezpieczyć” – powiedział Obidziński, przyznając, że firma importuje dla swoich klientów także węgiel rosyjski – w portach bałtyckich oferowany obecnie ok. 5 USD na tonie taniej od węgla z innych kierunków. Ponadto Węglokoks zajął się tradingiem – sprzedażą za granicą węgla, również zakupionego na zagranicznych rynkach.
W ub. roku Węglokoks wysłał za granicę ok. 2,7 mln ton węgla wobec 4 mln ton rok wcześniej. Tegoroczny eksport to ok. 1 mln ton; kolejne ponad 1 mln ton stanowi w tym roku import, a ok. 1,5 mln ton to sprzedaż miałów energetycznych ze swojej spółki zależnej Węglokoks Kraj. Jak poinformował prezes, w tym roku spółka Węglokoks Kraj, do której należy wydobywająca rocznie 2,6 mln ton węgla kopalnia Bobrek-Piekary, wypracuje ponad 40 mln zł zysku netto, wobec ok. 60 mln zł przed rokiem. Zmniejszenie zysku wiąże się przede wszystkim z tworzeniem rezerw, głównie w związku z koniecznością naprawy szkód na powierzchni, spowodowanych eksploatacją górniczą.
Węglokoks w ciągu w ciągu ponad 65 lat swojej działalności wysłał za granicę ok. 1,5 mld ton polskiego węgla. Rekordową ilość – 43 mln ton – firma wysłała za granicę w 1984 r. W 2005 r. eksport wynosił 18 mln ton i nadal spadał – w 2010 r. było to 8,7 mln ton, a w 2016 r. ok. 4 mln ton – podobny poziom eksportu zakładano początkowo także na 2017 r., ostatecznie spółka wysłała za granicę 2,7 mln ton węgla – najmniej w swojej historii. W tym roku będzie to ok. 1 mln ton.
Polska Agencja Prasowa