Węgry bronią Nord Stream 2, a Polska i Ukraina apelują o sankcje przed a nie po inwazji

20 stycznia 2022, 07:00 Alert

USA i Niemcy rozważają sankcje wobec spornego projektu Nord Stream 2 w razie inwazji na Ukrainie. Ukraińcy oraz Polacy apelują o działanie jeszcze przed atakiem, aby go powstrzymać. Węgrzy uważają, że spór jest upolityczniony i porównują go do dyskusji o rosyjskiej szczepionce Sputnik V.

Minister spraw zagranicznych Węgier i jego rosyjski odpowiednik. Fot. Kremlin.ru.
Minister spraw zagranicznych Węgier i jego rosyjski odpowiednik. Fot. Kremlin.ru.

– Jeśli pozwolimy na ominięcie Ukrainy w przesyle gazu, będzie to oznaczało poważne konsekwencje ekonomiczne dla tego kraju. W tym samym czasie, ten gazociąg jest prawie gotowy i zbudowany. Nie został jeszcze oddany do użytku i pytanie dotyczy tego, czy jest narzędziem nacisku nie tylko dla Rosji, ale także dla nas. Jeśli zdecydują się rozpocząć realną agresję przeciwko Ukrainie, wtedy jest bardzo mało prawdopodobne, że jakikolwiek gaz popłynie przez tę rurę. Dajmy im to przemyśleć – powiedział Antony Blinken, sekretarz stanu USA powtarzając tezę z piątego stycznia.

Premier RP Mateusz Morawiecki spotkał się ze swym łotewskim odpowiednikiem Artursem Krsjanisem Karinsem. – Głos Łotwy, głos Polski, jest jasny i wyraźny. Ten gazociąg nie powinien zostać dodany do arsenału środków szantażu do dyspozycji prezydenta Rosji – powiedział. – Wzywamy naszych niemieckich partnerów do otrzeźwienia, do zdania sobie sprawy z gigantycznego ryzyka, które grozi jeśli to narzędzie szantażu zostanie przekazane Moskwie – dodał.

– System handlu emisjami EU ETS jest przedmiotem zakupów spekulatywnych przez różnych inwestorów finansowych i niefinansowych. To wada, której nie powinno być. W tej sytuacji ceny energii zależą od spekulacji rynkowej, nie od regulacji ani sił rynkowych obecnych tylko na rynku energii – ocenił Morawiecki.

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz zapowiedział, że w razie agresji rosyjskiej na Ukrainie „trzeba będzie dyskutować o wszystkim” nie odnosząc się bezpośrednio do Nord Stream 2. – Są bardzo oczywiste przepisy europejskie do dotrzymania. Problem polega według mnie na tym, że ta decyzja wynika bardziej z polityki niż profesjonalizmu. Nord Stream 2 ma takie same problemy jak szczepionka Sputnik V. Są postrzegane jako projekty polityczne – ocenił minister spraw zagranicznych Peter Szijjarto. Przy okazji zapowiedział rozmowy o przedłużeniu kontraktu gazowego z Rosją podczas wizyty premiera Wiktora Orbana w Moskwie zaplanowanej na pierwszego lutego.

– Procedura certyfikacji Nord Stream 2 została powierzona agencji Bundesnetzagentur, która jest niezależnym operatorem – tłumaczył w TASS Ralf Stegner, wiceprzewodniczący Bundestagu z partii SPD do której należy kanclerz Scholz. – Ta agencja nadal bada niezbędne warunki potrzebne do wyrażenia zgody na rozpoczęcie dostaw. Nadal uważam, że ten projekt może rozpocząć pracę po zakończeniu certyfikacji i wszystkich warunków – ocenił.

Bundesnetzagentur wymaga powołania nowej spółki działającej w Niemczech, aby została operatorem Nord Stream 2 pod jurysdykcją prawa niemieckiego oraz unijnego. Sygnalizowała, że do certyfikacji umożliwiającej dostawy mogłoby dojść w drugiej połowie 2022 roku. Niemiecki Uniper oszacował, że wówczas dostawy ruszyłyby w październiku tego roku, czyli wtedy, kiedy przez polski Baltic Pipe.

Ukraina obawia się, że bez sankcji wyprzedzających przeciwko Rosji nie uda się zapobiec nowemu atakowi. Minister obrony Oleksij Reznik ostrzegał Amerykanów, że należy działać przed a nie po ataku. – Sankcje w sferze ekonomicznej mogłyby zostać wprowadzone przed inwazją, nie po niej. Wprowadzenie ich przed a nie po jest niezwykle ważnym krokiem. Możemy ich zatrzymać – powiedział cytowany przez Kommiersant. Według Axios o to samo miał apelować prezydent Wołodymyr Zełeński w rozmowie z senatorami USA odwiedzającymi jego kraj.

Reuters/Kommiersant/TASS/Axios/Wojciech Jakóbik