Zgodnie z decyzją sądu musi on spłacić kanadyjskiej spółce wydobywczej Crystallex International, za wywłaszczenie jej z kopalni złota. Ponadto straci możliwość operowania rafinerią Isla w Curacao na rzecz saudyjskiego koncernu Motiva Enterprises.
Fatalny stan gospodarczy Wenezueli wykorzystują kolejne zagraniczne spółki zarabiając na kryzysie. Pomagają im amerykańskie fundusze inwestycyjne. Tak było w przypadku kanadyjskiej spółki Crystallex Int., którą w 2011 roku Caracas wywłaszczyło z kopalni w Las Crsitinas, będącego jednym z największych światowych złóż złota.
Crystallex zażądało od Wenezueli rekompensaty, pozywając ją do trybunału arbitrażowego Banku Światowego. Ostatecznie firma ogłosiła upadłość, w związku z brakiem realizacji projektu w Las Cristinas. Wtedy też Crystallex zaangażował amerykański fundusz inwestycyjny Tenor Capital Managament, który koniec końców zdołał wygrać przed amerykańskim sądem federalnym sprawę dla Crystallexu, zmuszając Wenezuelę do zapłacenia firmie w akcjach PDVSA o wartości 1,4 miliarda dolarów, w efekcie czego Caracas miało odstąpić kanadyjskiej spółce, znajdujące się w Stanach Zjednoczonych rafinerie CITGO, będące częścią PDVSA.
Wenezuela doszła jednak do porozumienia z Crystallexem i ustaliła, że będzie spłacać zadłużenie w gotówce, uiszczając przedpłatę w wysokości 425 milionów dolarów. Jednak teraz spółka znowu oskarżyła rząd w Caracas, że ten nie wywiązuje się z porozumienia, dlatego nie wiadomo czy kanadyjska firma otrzyma resztę pieniędzy czy też wenezuelskie rafinerie przejdą na jej własność.
Jednocześnie PDVSA straciło strategiczną dla siebie rafinerię Isla w Curacao w wyniku sporu prawnego z amerykańskim koncernem energetycznym ConocoPhillips, który zmusił Wenezuelę do jej zamknięcia. Kontrakt PDVSA na operowanie rafinerią, który pozwalał Caracas na magazynowanie, rafinowanie i transport ropy wygasa w 2019 roku, a wtedy Islę przejmie najprawdopodobniej saudyjska Motiva.
Reuters/Joanna Kędzierska