– Elektrownie wiatrowe użytkowane w Polsce są w stanie agonalnym, bo kupione za bezcen, i z pewnością w chwili obecnej nikogo z właścicieli nie interesuje ich recycling – mówi Piotr Widuch, prezes Thornmann Recycling w rozmowie z BiznesAlert.pl. Przekonuje, że ich recykling jest możliwy i nieszkodliwy dla środowiska.
BiznesAlert.pl: Jakiś czas temu w mediach branżowych rozgorzała dyskusja o odpadach z elektrowni słonecznych i wiatrowych, które mogą zasypać wysypiska w Polsce. Odpowiedzią na ten problem jest recykling, ale można przeczytać, że takiego nie ma, albo jest niewystarczający. Czy Pana zdaniem branża OZE ma faktycznie problem?
Nie mam informacji czy branża OZE ma kłopoty z takimi odpadami, bo do mnie się nikt z tym problemem nie zwracał. Nasza firma od 10 lat zajmuje się recyclingiem kompozytów oraz należy od trzech lat do klastra kompozytowego w Niemczech. Z tego co nam przekazują, to problem recyclingu w branży OZE jest w Niemczech gigantyczny. W tym roku jest do likwidacji ok. 70 000 ton złomu wiatraków, a w przyszłym 110 000 ton. Obecnie bierzemy udział w postępowaniu na recykling 70 jednostek.
Nie mamy żadnego problemu z technologią recyklingu sprzętu tego typu. Posiadamy wypracowaną na przestrzeni wielu lat niezbędną wiedzę, zaawansowaną linię technologiczną, a także własną logistykę do tego typu działań. Mogę dodać, że jako jedyni (podejrzewam, że w całej Europie) oferujemy recycling fundamentów wiatraków. Jest to ok. 600 ton betonu, w którym zatopione jest ok. 40 ton stali zbrojeniowej.
Thornmann posiada dwa patenty (od dwóch lat czekam na trzeci), które pozwalają nam na ekologiczne wykorzystanie recyklatów uzyskanych z odpadów wiatraków. Od trzech lat czekamy na „warunki zabudowy” na zakupionej działce 2h vis a vis lotniska koło Modlina, ale burmistrz Zakroczymia i jego urząd jak do tej pory, takiego dokumentu nam nie wydał, co z pewnością stanowi pewnego rodzaju kuriozum. Podsumowując, Thornmann wie jak przetworzyć odpady z wiatraków oraz co z uzyskanego recyklatu wytworzyć, w taki sposób, aby produkty mogły służyć dalej społeczeństwu.
Czy recykling śmigieł jest opłacalny w Polsce i na świecie? Jak duży jest dziś ten rynek?
Recykling śmigieł z pewnością jest opłacalny dla środowiska. Elektrownie wiatrowe użytkowane w Polsce są w stanie agonalnym, bo kupione za bezcen, i z pewnością w chwili obecnej nikogo z właścicieli nie interesuje ich recycling. Jednak w wyniku mikropęknięć, jak to było w Żurominie, tak wysłużone obiekty stanowią bardzo poważne zagrożenie. Sprzedający te antyki z Niemiec wiedzą dokładnie ile kosztowałby ich recykling, dlatego za niewielkie pieniądze sprzedają je polskim klientom, którzy nie zdają sobie sprawy, że te wiatraki dobry stan techniczny mają już dawno za sobą.
Rynku polskiego nie znam, gdyż jak już powiedziałem wcześniej, sporadycznie ktokolwiek się do mnie zwraca tutaj z prośbą o recykling. Zastanawiające jest to, że w Goleniowie znajduje się jeden z większych zakładów produkujących śmigła na świecie, a z odpadami poprodukcyjnymi nie mają żadnych problemów i wydają je firmie, która nie posiada żadnej linii do recyklingu takich odpadów. W Polsce w ogóle temat odpadów kompozytowych szklanych czy węglowych nie istnieje.
Thornmann Recycling zajmuje się przetwarzaniem elementów elektrowni wiatrowych, tj. śmigieł wykonanych z włókien węglowych lub szklanych. Dlaczego zdecydowali się Państwo na ten rodzaj odpadów? Na czym polega dokładnie ich recykling?
Firma Thornmann Recycling powstała w 1998 roku i jako pierwsza zajmowała się recyclingiem zużytego sprzętu elektryczny i elektronicznego (ZSEE). Wypracowując swoją pozycję, po ośmiu latach stała się pionierem recyclingu w Polsce. Braliśmy udział w licznych programach pilotażowych (np. zbiórka elektrośmieci w Warszawie). W tym czasie uznałem, że stać nas na coś ambitniejszego. Recykling włókien węglowych i szklanych, które dopiero zaczynały istnieć na rynku, były dla nas prawdziwym wyzwaniem technologicznym. Odbyłem szereg prezentacji w Europie min. w fabrykach Air-Bus w Stadte w Niemczech, w Madrycie w Hiszpanii, czy Tuluzie we Francji, ale także w zakładach BMW, MAN czy Volkswagen. Te kontakty oraz członkostwo w klastrze odpadowym kompozytowych w Augsburgu, pozwoliło nam wytyczyć sobie kolejny cel, a mianowicie, recykling w obszarze elektromobilności. Jesteśmy specjalistami od recyklingu elektrośmieci, akumulatorów litowo-jonowych , brakowało nam tylko specjalności kompozytowych, które po wielu latach nabyliśmy. Teraz liczymy, że działające w Polsce firmy samochodowe, zwrócą się do nas z prośbą o recycling elementów samochodowych wykonanych z włókien węglowych czy szklanych, gdyż na dzień dzisiejszy się tym specjalizujemy. Niestety proces technologiczny jest tajemnicą firmy Thornmann Recycling.
Do czego obecnie wykorzystywane są otrzymywane recyklaty? Do czego mogłyby być wykorzystywane w przyszłości?
Jak już wspomniałem, Thornmann Recycling posiada dwa patenty na wytwarzanie elementów inżynierii budowlanej w postaci studzienek kanalizacyjnych, kratek deszczowych, pokryw telekomunikacyjnych, słupków odgradzających chodniki dla pieszych od jezdni, i tak dalej. Na dzień dzisiejszy Thornmann Recycling posiada 32 prototypy zatwierdzone przez odpowiednie instytuty badawcze w Polsce i oczywiście produkty te posiadają odpowiednie aprobaty techniczne. Mogę tylko dodać, że będziemy mogli w naszym zakładzie pod Warszawą przetworzyć około 8 000 odpadów kompozytowych rocznie, co jest sporym wolumenem i w naprawdę znacznym stopniu może przysłużyć się otaczającemu nas środowisku.
Zajmują się Państwo także recyklingiem paneli fotowoltaicznych. Czy mógłby Pan opowiedzieć na czym on polega?
Tak, to prawda. Opracowaliśmy sposób recyklingu paneli fotowoltaicznych. Mogę jedynie powiedzieć, że jest to nowa usługa, którą proponujemy wszystkim producentom. Sugerowałem „producentom”, że jest to zbyt „świeży” produkt, aby można go uznać za odpad, ale oczywiście takie odpady trafiają się coraz częściej. Dotyczy to przede wszystkim producentów, którzy muszą według ustawy zagwarantować określony wskaźnik recyklingu swoich wyrobów, wypuszczając swoje panele fotowoltaiczne na polski obszar celny.
Jakie wyzwania stoją według Pana przed branżą recyklingową, która przyjmuje odpady z OZE?
Jednym z takich wyzwań było przede wszystkim przygotowanie naszego zakładu do zbiórki, logistyki, recyklingu oraz ponownego użycia recyklatów, czyli wytwarzania z nich elementów inżynierii drogowej czy budowlanej w szerokim tego słowa znaczeniu. My – Thornmann Recycling – jesteśmy już do tego przygotowani w stu procentach.
Rozmawiała Patrycja Rapacka