Wielka Brytania, Francja i Niemcy wyraziły we wtorek „poważne zaniepokojenie” decyzją Iranu o rozpoczęciu produkcji metalicznego uranu, wzbogaconego do 20 proc. To kolejne naruszenie przez Teheran umowy nuklearnej z 2015 roku. Zaniepokojenie wyraziły również USA.
Iran łamie porozumienie nuklearne
– Iran nie ma wiarygodnej cywilnej potrzeby badań i rozwoju uranu metalicznego oraz produkcji, która jest kluczowym krokiem w rozwoju broni jądrowej. Zdecydowanie wzywamy Iran do bezzwłocznego zaprzestania wszelkich działań, naruszających umowę nuklearną i powrotu do negocjacji w Wiedniu w celu doprowadzenia do ich szybkiego zakończenia – stwierdziły trzy europejskie kraje we wspólnym oświadczeniu, wydanym przez brytyjskie MSZ.
Z kolei Stany Zjednoczone nazwały decyzję Iranu „niefortunnym krokiem wstecz”. Waszyngton oświadczył jednak, że okno dla dyplomacji jest nadal otwarte po to, aby umożliwić powrót do umowy nuklearnej z 2015 roku. – Niepokojące jest to, że Iran decyduje się na kolejną rezygnację ze swoich zobowiązań, zwłaszcza w przypadku eksperymentów, które mają wartość dla badań nad bronią jądrową. To kolejny niefortunny krok wstecz ze strony Iranu, szczególnie gdy my z naszej strony wykazaliśmy szczerą chęć powrotu do umowy – powiedział rzecznik Departamentu Stanu USA Ned Price.
Wcześniej we wtorek Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) poinformowała, że Iran planuje rozpocząć produkcję metalicznego uranu wzbogaconego do 20 proc. Według MAEA plany irańskie zakładają wykorzystanie go jako paliwa dla reaktora badawczego w Teheranie. Agencja uważa, że produkcja uranu metalicznego będzie procesem wieloetapowym i zajmie sporo czasu. Nie zmienia to jednak faktu, że może zakłócić rozmowy o ożywieniu umowy nuklearnej z 2015 roku, które odbywają się od kilku tygodni z Wiedniu. MAEA już w lutym informowała, że Iran rozpoczął produkcję niewzbogaconego uranu metalicznego, aby wykorzystać go jako paliwo do jednego ze swoich reaktorów, i podkreślała, że jest to kolejne naruszenie przez Teheran jego zobowiązań, zawartych w umowie nuklearnej z 2015 roku.
Polska Agencja Prasowa/Michał Perzyński