icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

WindEurope prognozuje dużą niepewność tempa przyrostu mocy wiatrowych

WindEurope, największa europejska organizacja branży wiatrowej w opublikowanym we wtorek raporcie prognozuje wysoką niepewność co do tempa przyrostu mocy wiatrowych w najbliższych latach. Do końca 2023 r. może ich przybyć od 67 GW do 112 GW.

Opisany w raporcie WindEurope pośredni scenariusz realistyczny mówi o budowie 90 GW pod warunkami przyjęcia przez rządy ambitnych planów na rzecz energii i klimatu i usunięcia pojawiających się ostatnio przeszkód w procedurach lokalizacyjnych. W tym wypadku całkowita moc elektrowni wiatrowych w Europie sięgnie niemal 280 GW.

Jeżeli plany będą mało ambitne, a problemy z zezwoleniami pozostaną, przybyć może jedynie 67 GW. WindEurope wskazuje, że bariery lokalizacyjne już prowadzą w Niemczech do opóźnień bądź rezygnacji z budowy farm, które wygrały aukcje. 2019 ma być w Niemczech najgorszym od dłuższego czasu rokiem jeśli chodzi o przyrost mocy elektrowni wiatrowych.

Natomiast najbardziej optymistyczny scenariusz mówi o 112 GW nowych mocy wiatrowych – w przypadku przyjęcia bardzo ambitnych planów i znaczącej poprawy procedur.

Prezes WindEurope Giles Dickson ocenił, że energetyka wiatrowa powinna rosnąć bardzo szybko, jeśli brać pod uwagę jedynie jej zalety z punktu widzenia ochrony klimatu i fakt, że to najtańsze źródło energii.

„Jednak jest realna niepewność co do tego, jak szybka będzie ekspansja w najbliższych pięciu latach. Coraz trudniej zapewnić wszystkie zezwolenia dla nowych farm wiatrowych w wielu krajach, a sieci i rynki energii ciągle nie funkcjonują tak, jak powinny” – wskazał Dickson.

Jego zdaniem, największe znaczenie będzie miało to, jakie będą przyjęte przez poszczególne rządy plany na rzecz energii i klimatu. Jeśli nie będą dość ambitne, nie osiągniemy celu 32 proc. energii z OZE w 2030 r., ani żadnych innych wyższych celów – podkreślił Dickson.

WindEurope wskazuje, że w zależności od scenariusza co roku może przybywać między 13 a 22 GW. Tak duża rozbieżność przekłada się na wysoką niepewność w całej branży, która mocno zaważy na efektywności łańcuchów dostaw, może też stanowić przeszkodę w dalszej optymalizacji kosztów – zwraca uwagę organizacja.

Zdaniem Dicksona, stawką jest wiele tysięcy miejsc pracy. Branża wiatrowa zatrudnia w Europie 300 tys. ludzi, ale w ciągu ostatnich czterech lat w samych Niemczech ubyło 35 tys. miejsc pracy z powodu przeszkód proceduralnych.

Europejski Zielony Ład (European Green Deal) wymaga jasnej polityki dla niskoemisyjnego przemysłu i wsparcia dla osiągniętego już sukcesu – podkreślił szef WindEurope. „Musi gwarantować utrzymanie handlu z resztą świata i wspierać innowacje, byśmy pozostali konkurencyjni” – dodał Dickson.

W każdym ze scenariuszy WindEurope trzy czwarte nowych mocy powstanie na lądzie. Obecnie liderami wzrostu energetyki wiatrowej są Hiszpania, Szwecja i Norwegia, a w Niemczech buduje się dużo mniej. Na koniec 2023 r. to Niemcy będą jednak dalej miały największą moc wiatraków, w scenariuszu realistycznym ponad 70 GW. Druga Hiszpania będzie miała o połowę mniej. Wraz z Wielką Brytanią te trzy kraje będą miały połowę mocy, działających w Europie.

W swoich prognozach WindEurope przyjmuje, że w latach 2019-2023 w Polsce przybędzie 3,5 GW mocy wiatrowych, co jest zgodne z przewidywaniami rządu. 1 GW ma przynieść zeszłoroczna aukcja dla OZE, kolejna, planowana na koniec tego roku ma – według Ministerstwa Energii – doprowadzić do budowy kolejnych 2,5 GW.

Polska Agencja Prasowa

WindEurope, największa europejska organizacja branży wiatrowej w opublikowanym we wtorek raporcie prognozuje wysoką niepewność co do tempa przyrostu mocy wiatrowych w najbliższych latach. Do końca 2023 r. może ich przybyć od 67 GW do 112 GW.

Opisany w raporcie WindEurope pośredni scenariusz realistyczny mówi o budowie 90 GW pod warunkami przyjęcia przez rządy ambitnych planów na rzecz energii i klimatu i usunięcia pojawiających się ostatnio przeszkód w procedurach lokalizacyjnych. W tym wypadku całkowita moc elektrowni wiatrowych w Europie sięgnie niemal 280 GW.

Jeżeli plany będą mało ambitne, a problemy z zezwoleniami pozostaną, przybyć może jedynie 67 GW. WindEurope wskazuje, że bariery lokalizacyjne już prowadzą w Niemczech do opóźnień bądź rezygnacji z budowy farm, które wygrały aukcje. 2019 ma być w Niemczech najgorszym od dłuższego czasu rokiem jeśli chodzi o przyrost mocy elektrowni wiatrowych.

Natomiast najbardziej optymistyczny scenariusz mówi o 112 GW nowych mocy wiatrowych – w przypadku przyjęcia bardzo ambitnych planów i znaczącej poprawy procedur.

Prezes WindEurope Giles Dickson ocenił, że energetyka wiatrowa powinna rosnąć bardzo szybko, jeśli brać pod uwagę jedynie jej zalety z punktu widzenia ochrony klimatu i fakt, że to najtańsze źródło energii.

„Jednak jest realna niepewność co do tego, jak szybka będzie ekspansja w najbliższych pięciu latach. Coraz trudniej zapewnić wszystkie zezwolenia dla nowych farm wiatrowych w wielu krajach, a sieci i rynki energii ciągle nie funkcjonują tak, jak powinny” – wskazał Dickson.

Jego zdaniem, największe znaczenie będzie miało to, jakie będą przyjęte przez poszczególne rządy plany na rzecz energii i klimatu. Jeśli nie będą dość ambitne, nie osiągniemy celu 32 proc. energii z OZE w 2030 r., ani żadnych innych wyższych celów – podkreślił Dickson.

WindEurope wskazuje, że w zależności od scenariusza co roku może przybywać między 13 a 22 GW. Tak duża rozbieżność przekłada się na wysoką niepewność w całej branży, która mocno zaważy na efektywności łańcuchów dostaw, może też stanowić przeszkodę w dalszej optymalizacji kosztów – zwraca uwagę organizacja.

Zdaniem Dicksona, stawką jest wiele tysięcy miejsc pracy. Branża wiatrowa zatrudnia w Europie 300 tys. ludzi, ale w ciągu ostatnich czterech lat w samych Niemczech ubyło 35 tys. miejsc pracy z powodu przeszkód proceduralnych.

Europejski Zielony Ład (European Green Deal) wymaga jasnej polityki dla niskoemisyjnego przemysłu i wsparcia dla osiągniętego już sukcesu – podkreślił szef WindEurope. „Musi gwarantować utrzymanie handlu z resztą świata i wspierać innowacje, byśmy pozostali konkurencyjni” – dodał Dickson.

W każdym ze scenariuszy WindEurope trzy czwarte nowych mocy powstanie na lądzie. Obecnie liderami wzrostu energetyki wiatrowej są Hiszpania, Szwecja i Norwegia, a w Niemczech buduje się dużo mniej. Na koniec 2023 r. to Niemcy będą jednak dalej miały największą moc wiatraków, w scenariuszu realistycznym ponad 70 GW. Druga Hiszpania będzie miała o połowę mniej. Wraz z Wielką Brytanią te trzy kraje będą miały połowę mocy, działających w Europie.

W swoich prognozach WindEurope przyjmuje, że w latach 2019-2023 w Polsce przybędzie 3,5 GW mocy wiatrowych, co jest zgodne z przewidywaniami rządu. 1 GW ma przynieść zeszłoroczna aukcja dla OZE, kolejna, planowana na koniec tego roku ma – według Ministerstwa Energii – doprowadzić do budowy kolejnych 2,5 GW.

Polska Agencja Prasowa

Najnowsze artykuły