icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Winiarski: Polska chce być pierwszym sojusznikiem USA w Europie

Podczas wczorajszego spotkania z wiceprezydent USA Kamalą Harris, polski premier RP Mateusz Morawiecki dyskutował o współpracy gospodarczej, energetycznej i obronnej obu państw. Wizyta potrwa do czwartku. Morawiecki zaznaczył, że to Polska, w przeciwieństwie do wielu innych europejskich graczy, jest jednym z najwierniejszych sojuszników Stanów Zjednoczonych – pisze Tomasz Winiarski, współpracownik BiznesAlert.pl.

Polską optykę w kwestii strategicznego sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi, nasze postrzeganie dziejowej roli, jaką wobec Europy wciąż odgrywa Ameryka, najlepiej definiują słowa wypowiedziane przez premiera Morawickiego w trakcie jego wizyty za oceanem. Ameryka, jak podkreślił szef naszego rządu, jest dzisiaj źródłem nadziei dla wolnej Europy. Dokładnie tak jak w czasach komunistycznego zniewolenia. Wojna na Ukrainie, zdaniem Morawieckiego, to początek końca rosyjskiego imperializmu i jednocześnie punkt zwrotny w kwestii odrodzenia wspólnoty transatlantyckiej.

Po wizycie w Polsce prezydenta USA Joe Bidena, szef polskiego rządu Mateusz Morawiecki składa rewizytę w Ameryce. Przed wylotem do Waszyngtonu deklarował optymizm i dobre intencje.- Jadę do Stanów Zjednoczonych, żeby oba te filary wzmacniać, wzmacniać ich fundament, budować je we współpracy z naszymi sojusznikami – mówił, mając na myśli rozwijanie wojskowych i gospodarczych związków USA i Polski.

Dodał też między innymi, że dla Warszawy „sojusz ze Stanami Zjednoczonymi jest absolutnym fundamentem naszego bezpieczeństwa”. – Mówi się, że w polityce nie ma przyjaźni, są jedynie interesy, ale myślę, że między Stanami Zjednoczonymi a Polską jest coś więcej, niż tylko interesy – stwierdził po spotkaniu z wiceprezydent USA premier Morawiecki.

Harris odpowiedziała, że Polska „jest wartościowym sojusznikiem, partnerem i przyjacielem” Stanów Zjednoczonych. Oświadczyła także, że liczy na kontynuację, rozwój relacji i współpracy pomiędzy Waszyngtonem a Warszawą.

Chcemy, aby nasze systemy obronne były możliwie najbardziej interoperacyjne z waszymi, to bardzo ważne. Polska chce budować najsilniejszą armię w Europie, dlatego chcemy współpracować z najbardziej zaawansowanym przemysłem obronnym na świecie, czyli przemysłem amerykańskim – powiedział w kwestii współpracy wojskowej polski premier oświadczając, że jego rząd zwiększa wydatki na obronność do 4 procent PKB.

Premier RP zaapelował także o utrzymanie wsparcia dla Ukrainy i zjednoczenie się wolnego świata w jej obronie. Jak sam zaznaczył, Kijów musi się obronić, ponieważ zapędy rosyjskiego imperializmu sięgają daleko poza terytorium Ukrainy. Bliski sojusz Warszawy z Waszyngtonem to najlepsze remedium na zagrożenie jako wobec Wolnego Świata stwarza agresywna polityka Kremla.

Amerykańskie media podkreślają kluczowe położenie i działania Polski w sprawie konfliktu na Ukrainie. Zwracają także uwagę na ilość pomocy przekazywanej Kijowowi przez Warszawę oraz wskazują na budowę elektrowni jądrowej przez Polskę we współpracy z USA i amerykańską firmą Westinghouse.

Podczas osobnej konferencji prasowej zorganizowanej pod Białym Domem Morawiecki zwrócił uwagę, że „nie tylko obecność baz, ale również ogromna obecność amerykańskiego biznesu jest elementem naszego bezpieczeństwa.” – Wiem, że będą w Polsce wysoko zaawansowane inwestycje w najnowsze technologie – dodał.

Dwustronne rozmowy przyniosły zapowiedź zwiększenia obecności, także tej stałej, wojsk USA w Polsce. Chodzi o kilka tysięcy nowych żołnierzy oraz rozbudowę amerykańskiej infrastruktury militarnej w naszym kraju, m.in. budowę kolejnej bazy oraz magazynów na amerykański sprzęt i broń. Premier Morawiecki podkreślił, że o ile personel wojskowy można w miarę łatwo przerzucić, to wojna na Ukrainie pokazała, jak kluczową rolę odgrywa posiadanie na miejscu niezbędnego sprzętu, który jest używany przez siły zbrojne.

Podczas swojej konferencji polski polityk poczynił też aluzje do Francji czy Niemiec. Stwierdził, że „niektórzy patrzą gdzieś na Daleki Wschód”, co było nawiązaniem do deklaracji Emmanuela Macrona po jego wizycie w Pekinie, dotyczących francuskiej neutralności wobec sporu o Tajwan oraz chęci budowania europejskiej autonomii strategicznej w oderwaniu od Ameryki. Inni europejscy partnerzy, jak dalej wskazywał Morawiecki, są „pogubieni po koszmarnych błędach polityki gazowej i kupowania surowców naturalnych od Rosji”, co było nawiązaniem przede wszystkim do polityki prowadzonej przez rząd w Berlinie. W ten sposób Morawiecki zaznaczył, że to Polska, w przeciwieństwie do wielu innych europejskich graczy, jest jednym z najwierniejszych sojuszników Stanów Zjednoczonych. Jak sam stwierdził – Amerykanie doskonale zdają sobie z tego sprawę.

Morawiecki złoży także wizytę w zakładach zbrojeniowych oraz będzie gościem konferencji poświęconych stanowi współczesnej gospodarki światowej. – Kolejne spotkania dotyczą spraw gospodarczych, sektora finansowego. Premier weźmie udział w spotkaniu w siedzibie Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Tam duża sesja dotycząca kwestii geopolitycznych, gospodarczych, wstrząsów makroekonomicznych, które dotyczą całego świata – powiedział rzecznik prasowy rządu, Piotr Müller.

Podczas wczorajszego spotkania z wiceprezydent USA Kamalą Harris, polski premier RP Mateusz Morawiecki dyskutował o współpracy gospodarczej, energetycznej i obronnej obu państw. Wizyta potrwa do czwartku. Morawiecki zaznaczył, że to Polska, w przeciwieństwie do wielu innych europejskich graczy, jest jednym z najwierniejszych sojuszników Stanów Zjednoczonych – pisze Tomasz Winiarski, współpracownik BiznesAlert.pl.

Polską optykę w kwestii strategicznego sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi, nasze postrzeganie dziejowej roli, jaką wobec Europy wciąż odgrywa Ameryka, najlepiej definiują słowa wypowiedziane przez premiera Morawickiego w trakcie jego wizyty za oceanem. Ameryka, jak podkreślił szef naszego rządu, jest dzisiaj źródłem nadziei dla wolnej Europy. Dokładnie tak jak w czasach komunistycznego zniewolenia. Wojna na Ukrainie, zdaniem Morawieckiego, to początek końca rosyjskiego imperializmu i jednocześnie punkt zwrotny w kwestii odrodzenia wspólnoty transatlantyckiej.

Po wizycie w Polsce prezydenta USA Joe Bidena, szef polskiego rządu Mateusz Morawiecki składa rewizytę w Ameryce. Przed wylotem do Waszyngtonu deklarował optymizm i dobre intencje.- Jadę do Stanów Zjednoczonych, żeby oba te filary wzmacniać, wzmacniać ich fundament, budować je we współpracy z naszymi sojusznikami – mówił, mając na myśli rozwijanie wojskowych i gospodarczych związków USA i Polski.

Dodał też między innymi, że dla Warszawy „sojusz ze Stanami Zjednoczonymi jest absolutnym fundamentem naszego bezpieczeństwa”. – Mówi się, że w polityce nie ma przyjaźni, są jedynie interesy, ale myślę, że między Stanami Zjednoczonymi a Polską jest coś więcej, niż tylko interesy – stwierdził po spotkaniu z wiceprezydent USA premier Morawiecki.

Harris odpowiedziała, że Polska „jest wartościowym sojusznikiem, partnerem i przyjacielem” Stanów Zjednoczonych. Oświadczyła także, że liczy na kontynuację, rozwój relacji i współpracy pomiędzy Waszyngtonem a Warszawą.

Chcemy, aby nasze systemy obronne były możliwie najbardziej interoperacyjne z waszymi, to bardzo ważne. Polska chce budować najsilniejszą armię w Europie, dlatego chcemy współpracować z najbardziej zaawansowanym przemysłem obronnym na świecie, czyli przemysłem amerykańskim – powiedział w kwestii współpracy wojskowej polski premier oświadczając, że jego rząd zwiększa wydatki na obronność do 4 procent PKB.

Premier RP zaapelował także o utrzymanie wsparcia dla Ukrainy i zjednoczenie się wolnego świata w jej obronie. Jak sam zaznaczył, Kijów musi się obronić, ponieważ zapędy rosyjskiego imperializmu sięgają daleko poza terytorium Ukrainy. Bliski sojusz Warszawy z Waszyngtonem to najlepsze remedium na zagrożenie jako wobec Wolnego Świata stwarza agresywna polityka Kremla.

Amerykańskie media podkreślają kluczowe położenie i działania Polski w sprawie konfliktu na Ukrainie. Zwracają także uwagę na ilość pomocy przekazywanej Kijowowi przez Warszawę oraz wskazują na budowę elektrowni jądrowej przez Polskę we współpracy z USA i amerykańską firmą Westinghouse.

Podczas osobnej konferencji prasowej zorganizowanej pod Białym Domem Morawiecki zwrócił uwagę, że „nie tylko obecność baz, ale również ogromna obecność amerykańskiego biznesu jest elementem naszego bezpieczeństwa.” – Wiem, że będą w Polsce wysoko zaawansowane inwestycje w najnowsze technologie – dodał.

Dwustronne rozmowy przyniosły zapowiedź zwiększenia obecności, także tej stałej, wojsk USA w Polsce. Chodzi o kilka tysięcy nowych żołnierzy oraz rozbudowę amerykańskiej infrastruktury militarnej w naszym kraju, m.in. budowę kolejnej bazy oraz magazynów na amerykański sprzęt i broń. Premier Morawiecki podkreślił, że o ile personel wojskowy można w miarę łatwo przerzucić, to wojna na Ukrainie pokazała, jak kluczową rolę odgrywa posiadanie na miejscu niezbędnego sprzętu, który jest używany przez siły zbrojne.

Podczas swojej konferencji polski polityk poczynił też aluzje do Francji czy Niemiec. Stwierdził, że „niektórzy patrzą gdzieś na Daleki Wschód”, co było nawiązaniem do deklaracji Emmanuela Macrona po jego wizycie w Pekinie, dotyczących francuskiej neutralności wobec sporu o Tajwan oraz chęci budowania europejskiej autonomii strategicznej w oderwaniu od Ameryki. Inni europejscy partnerzy, jak dalej wskazywał Morawiecki, są „pogubieni po koszmarnych błędach polityki gazowej i kupowania surowców naturalnych od Rosji”, co było nawiązaniem przede wszystkim do polityki prowadzonej przez rząd w Berlinie. W ten sposób Morawiecki zaznaczył, że to Polska, w przeciwieństwie do wielu innych europejskich graczy, jest jednym z najwierniejszych sojuszników Stanów Zjednoczonych. Jak sam stwierdził – Amerykanie doskonale zdają sobie z tego sprawę.

Morawiecki złoży także wizytę w zakładach zbrojeniowych oraz będzie gościem konferencji poświęconych stanowi współczesnej gospodarki światowej. – Kolejne spotkania dotyczą spraw gospodarczych, sektora finansowego. Premier weźmie udział w spotkaniu w siedzibie Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Tam duża sesja dotycząca kwestii geopolitycznych, gospodarczych, wstrząsów makroekonomicznych, które dotyczą całego świata – powiedział rzecznik prasowy rządu, Piotr Müller.

Najnowsze artykuły