icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Witkowska: Przy inwestycjach łupkowych należy inwestować w lokalne społeczności

KOMENTARZ

Natalia Witkowska,

redaktor naczelna portalu Raport CSR

Łupkowego entuzjazmu, deklarowanego przez większość polskich polityków (jest to jeden z nielicznych wyjątków od reguły, że rząd i opozycja unikają mówienia jednym głosem nawet w ważnych sprawach), niestety nie podzielają wszyscy mieszkańcy gmin, na terenie których ma być prowadzone szczelinowanie. Do tego, że antyłupkowe protesty przybierają na sile w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych, zdążyliśmy się przyzwyczaić. Jednak protesty mieszkańców Żurawlowa na Lubelszczyźnie były dla wielu osób zaskoczeniem. Przecież przez ostatnie lata tłumaczono, że gaz niekonwencjonalny to wielka szansa dla Polski i Polaków, mająca definitywnie przekreślić uzależnienie surowcowe od Rosji. Co więcej, nagłaśniane medialnie opinie ekspertów wskazywały, że dokonywane dotychczas zabiegi szczelinowania były całkowicie nieszkodliwe dla środowiska naturalnego.

Awantura w Żurawlowie to poważne ostrzeżenie dla wszystkich koncernów, które inwestują w eksploatację złóż gazu z łupków w Polsce – nie tylko dla Chevrona, ale również dla rodzimych PGNiG i Orlenu. Same peany na cześć nowego surowca i solenne zapewnienia, że prace wydobywcze i poszukiwawcze nie wpływają na środowisko – to o wiele za mało. Potrzebne są dobrze zaplanowane działania, nakierowane na lokalne społeczności.

Zresztą Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo dobrze sobie z tym radzi, na bieżąco utrzymując kontakty z lokalnymi społecznościami – i to od momentu dokonywania pierwszych odwiertów. Nie wystarczy jednak przekonać samorządowców i mieszkańców, że są bezpieczni. Trzeba przekonać ich, że obecność na terenie gminy firmy, inwestującej w odwierty, przyniesie wyraźne korzyści lokalnej społeczności. Firmy, które decydują się na łupkowe inwestycje, powinny mieć przemyślaną strategię działań CSR-owych, adresowanych do tej grupy. Polskie koncerny wiedzą o tym lepiej, ale zagraniczni inwestorzy zbyt często uważają to za niepotrzebny wydatek. Jak wielkim błędem jest takie nastawienie, przekonuje się właśnie Chevron.

KOMENTARZ

Natalia Witkowska,

redaktor naczelna portalu Raport CSR

Łupkowego entuzjazmu, deklarowanego przez większość polskich polityków (jest to jeden z nielicznych wyjątków od reguły, że rząd i opozycja unikają mówienia jednym głosem nawet w ważnych sprawach), niestety nie podzielają wszyscy mieszkańcy gmin, na terenie których ma być prowadzone szczelinowanie. Do tego, że antyłupkowe protesty przybierają na sile w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych, zdążyliśmy się przyzwyczaić. Jednak protesty mieszkańców Żurawlowa na Lubelszczyźnie były dla wielu osób zaskoczeniem. Przecież przez ostatnie lata tłumaczono, że gaz niekonwencjonalny to wielka szansa dla Polski i Polaków, mająca definitywnie przekreślić uzależnienie surowcowe od Rosji. Co więcej, nagłaśniane medialnie opinie ekspertów wskazywały, że dokonywane dotychczas zabiegi szczelinowania były całkowicie nieszkodliwe dla środowiska naturalnego.

Awantura w Żurawlowie to poważne ostrzeżenie dla wszystkich koncernów, które inwestują w eksploatację złóż gazu z łupków w Polsce – nie tylko dla Chevrona, ale również dla rodzimych PGNiG i Orlenu. Same peany na cześć nowego surowca i solenne zapewnienia, że prace wydobywcze i poszukiwawcze nie wpływają na środowisko – to o wiele za mało. Potrzebne są dobrze zaplanowane działania, nakierowane na lokalne społeczności.

Zresztą Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo dobrze sobie z tym radzi, na bieżąco utrzymując kontakty z lokalnymi społecznościami – i to od momentu dokonywania pierwszych odwiertów. Nie wystarczy jednak przekonać samorządowców i mieszkańców, że są bezpieczni. Trzeba przekonać ich, że obecność na terenie gminy firmy, inwestującej w odwierty, przyniesie wyraźne korzyści lokalnej społeczności. Firmy, które decydują się na łupkowe inwestycje, powinny mieć przemyślaną strategię działań CSR-owych, adresowanych do tej grupy. Polskie koncerny wiedzą o tym lepiej, ale zagraniczni inwestorzy zbyt często uważają to za niepotrzebny wydatek. Jak wielkim błędem jest takie nastawienie, przekonuje się właśnie Chevron.

Najnowsze artykuły