icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Wójcik: EastMed czy Turkish Stream 2?

Rząd Joe Bidena po cichu wycofał się z projektu gazociągu EastMed, który zgodnie z ustawą Kongresu USA Eastern Mediterranean Security and Energy Partnership Act miał transportować izraelski gaz przez Cypr do Grecji i Europy. 10 mld m sześc. błękitnego paliwa rocznie miało stanowić konkurencyjną przeciwwagę dla rosyjskiego gazu z Turkish Stream – pisze Teresa Wójcik, redaktor BiznesAlert.pl.

Amerykański senator i przewodniczący Senackiej Komisji Spraw Zagranicznych Bob Menendez poprosił Departament Stanu o wyjaśnienia. Niektórzy analitycy zauważają, że projekt miał problemy z rentownością finansową od samego początku, jednak zwracają uwagę na geopolityczny aspekt EastMed jako „źródło napięcia we wschodniej części Morza Śródziemnego i wyraźnego przesunięcia równowagi USA na korzyść Turcji”. W nieoficjalnym dokumencie rząd USA stwierdził podobno, że jego stanowisko nie wynikało z przyczyn geopolitycznych i nie powinno być odczytywane jako wynik presji Turcji.

Ateny zostały o tym poinformowane przez Waszyngton za pośrednictwem nieoficjalnego pisma (non-paper). Przesłanego przez Departament Stanu na ręce wysokiego urzędnika greckiego MSZ, sekretarza stanu ds międzynarodowej współpracy gospodarczej Giannisa Smyrlisa. Ominięto poważanego w USA greckiego ministra spraw zagranicznych Nikosa Dendiasa. Nie wiadomo, czy treść non paper znał odpowiednio wcześniej ambasador USA w Atenach Geoffrey R. Pyatt. Ambasador jakiś czas zaprzeczał, że Waszyngton zrezygnował ze wsparcia dla EastMed. Ambasada  USA zamieściła komunikat o nieoficjalnym dokumencie po ukazaniu się w greckich (i w tureckich) mediach informacji.Pod oświadczeniem podpisany był rzecznik prasowy ambasady. Wiadomo, że nie zostały poinformowane o piśmie ambasady Izraela, Grecji i Cypru w Waszyngtonie. 

Senator chce wyjaśnień

Interesujące, że amerykański senator i przewodniczący Senackiej Komisji Spraw Zagranicznych Bob Menendez poprosił Departament Stanu o wyjaśnienia co do całego problemu „z odejściem od EastMed”. Menendez, Demokrata, był wspólnie z Republikaninem Marco Rubio inicjatorem ustawy Eastern Mediterranean Security and Energy Partnership Act.

Amerykański non-paper, według greckich mediów, opisał projekt EastMed jako „ główne źródło napięć ” i element „ destabilizujący” region ponieważ skłócił Turcję z krajami regionu. Dlatego „trzeba było z niego zrezygnować”. Być może te doniesienia są przesadzone. Dokument, a nawet jego oryginalne fragmenty nie zostały oficjalnie opublikowane i jak dotąd nie ma żadnych oficjalnych oświadczeń Białego Domu w tej sprawie. Media w USA i w Europie, podają (najczęściej w tweetach), że Waszyngton wymienia trzy powody nieudzielenia geopolitycznego wsparcia projektowi. 

Trzy powody przeciwko EastMed

W jednym z nich czytamy: „Non-paper dotyczący gazociągu EastMed wymienia trzy powody, dla których Waszyngton wycofuje się z programu gazociągu. 1) ochrona środowiska / transformacja energetyczna / przejście na odnawialne źródła energii 2) brak rentowności ekonomicznej i handlowej 3) powodowanie napięć we wschodnim  regionie śródziemnomorskim. 

Chodzi oczywiście o Waszyngton czasu prezydentury Joe Bidena. Były prezydent Donald Trump był zdecydowanym zwolennikiem gazociągu EastMed. Doceniał jego geopolityczne znaczenie, wiedząc, że Europa musi zdywersyfikować swoje dostawy gazu i musi się uniezależnić od Rosji. Chciał też wykluczyć w tej gry Turcję jawnie grającą po stronie Rosji. Faktem jest, że projekt rozsierdzil Ankarę w 2020 roku po tym, jak Grecja, Izrael i Cypr podpisały wspomnianą handlową umowę o budowie EastMed.  

W uchwalonej grudniu 2020 roku ustawie Eastern Mediterranean Security and Energy Partnership Act była uwzględniona realizacja tego gazociągu. Nie było mowy, aby USA uznały ją za prowokację wobec innych państw regionu. Ustawa wychodziła z założeń akceptowanych przez Unię Europejską. Gazociąg wschodniośródziemnomorski (EastMed) o długości 1900 km i koszcie ok. 7 mld euro miał przesyłać gaz ziemny z Basenu Lewantyńskiego do Grecji oraz z Włoch i innych regionów Europy. Miał być alternatywą dla zmniejszenia uzależnienia Europy od rosyjskiego gazu. I z tego powodu był atakowany przez rosyjskich ekspertów. W 2013 r. budowa rurociągu EastMed została na mocy rozporządzenia Komisji Europejskiej nr 347/2013 uznana za projekt wspólnego zainteresowania. W latach 2015-2018 Komisja przeznaczyła ponad 34,5 mln EUR (38,9 mln dol.) na ukończenie prac technicznych, ekonomicznych i badania środowiskowe projektu. Amerykańscy i europejscy eksperci zgadzali się, że EastMed musi odpowiadać handlowym wymogom. 

Demokraci zawsze byli przeciw EastMed?

Obecnie w Brukseli można usłyszeć, że „analiza przyszłego wpływu EastMed na cel klimatyczny pokazała, że kontynuacja spalania gazu ziemnego nie jest zgodna z długoterminowym celem dekarbonizacji”.

Przesłuchiwany kilka dni temu przez Senacką Komisję Spraw Zagranicznych kandydat na nowego ambasadora USA w Grecji Zenonas Tsiarras stwierdził coś dziwnego, mianowicie,  że „amerykańscy politycy nigdy nie byli zwolennikami tego gazociągu. Nigdy nie uważali, że ten projekt jest wykonalny. Wiedzieliśmy, że tego nie poparli”. Widać zapomniał, że współtwórcą ustawy EastMed, która zapowiadała budowę gazociągu jest Demokrata i senator Bob Menendez. Tsiarras pozwolił sobie na pewną krytykę obecnej ekipy w Atenach – jego zdaniem grecki rząd niepotrzebnie robił zbyt wiele rozgłosu wobec EastMed. 

EastMed zrealizuje Turcja

Obecny Departament Stanu USA, powołany przez Joe Bidena zmienił politykę wobec regionu. Odrzucił możliwość dywersyfikacji dostaw gazu do UE. Za to  skoncentrował się na połączeniach kabli energetycznych, które mogą przesyłać prąd zarówno z gazu jak z OZE. W takim projekcie widzi perspektywy współpracy w trójkącie Izrael-Grecja-Cypr i wsparcie dla tego trójkąta.Jednak USA potwierdziły swoje poparcie dla gazociągów z Grecji do Bułgarii i Macedonii Północnej. 

W dokumencie non-paper podobno Departament Stanu stwierdził, że USA pozostają nadal „zaangażowane w fizyczne połączenie z Europą energetyki wytwarzanej w regionie wschodniośródziemnomorskim. Takie jak planowane gazowe połączenie międzysystemowe EuroAfrica z Egiptu do Krety i Grecji kontynentalnej oraz proponowane połączenie międzysystemowe EuroAsia, które ma połączyć izraelskie, cypryjskie i europejskie sieci elektroenergetyczne”.  

Ankara zawsze podkreślała, że ​​izraelski gaz może być sprzedawany do Europy tylko przez Turcję. Nic dziwnego, że tureccy politycy z zadowoleniem przyjęli oświadczenie USA w sprawie rezygnacji z projektu EastMed. Jeden z nich przypomniał, że Ankara zawsze twierdziła, że technicznie nie jest możliwe przesyłanie izraelskiego gazu przez Cypr, a jedyną alternatywą jest Turcja. – Żaden projekt z pominięciem Turcji, nie może się powieść – powtarzało tureckie ministerstwo spraw zagranicznych.

Media podały, że Grecja przyjęła do wiadomości pogląd USA na EastMed, jednocześnie zauważając, że projekt został wyróżniony przez Unię Europejską jako „szczególnie ważny”.

EastMed: USA dają pocałunek śmierci Gazociągowi Śródziemnomorskiemu na korzyść Turcji i Rosji

 

Rząd Joe Bidena po cichu wycofał się z projektu gazociągu EastMed, który zgodnie z ustawą Kongresu USA Eastern Mediterranean Security and Energy Partnership Act miał transportować izraelski gaz przez Cypr do Grecji i Europy. 10 mld m sześc. błękitnego paliwa rocznie miało stanowić konkurencyjną przeciwwagę dla rosyjskiego gazu z Turkish Stream – pisze Teresa Wójcik, redaktor BiznesAlert.pl.

Amerykański senator i przewodniczący Senackiej Komisji Spraw Zagranicznych Bob Menendez poprosił Departament Stanu o wyjaśnienia. Niektórzy analitycy zauważają, że projekt miał problemy z rentownością finansową od samego początku, jednak zwracają uwagę na geopolityczny aspekt EastMed jako „źródło napięcia we wschodniej części Morza Śródziemnego i wyraźnego przesunięcia równowagi USA na korzyść Turcji”. W nieoficjalnym dokumencie rząd USA stwierdził podobno, że jego stanowisko nie wynikało z przyczyn geopolitycznych i nie powinno być odczytywane jako wynik presji Turcji.

Ateny zostały o tym poinformowane przez Waszyngton za pośrednictwem nieoficjalnego pisma (non-paper). Przesłanego przez Departament Stanu na ręce wysokiego urzędnika greckiego MSZ, sekretarza stanu ds międzynarodowej współpracy gospodarczej Giannisa Smyrlisa. Ominięto poważanego w USA greckiego ministra spraw zagranicznych Nikosa Dendiasa. Nie wiadomo, czy treść non paper znał odpowiednio wcześniej ambasador USA w Atenach Geoffrey R. Pyatt. Ambasador jakiś czas zaprzeczał, że Waszyngton zrezygnował ze wsparcia dla EastMed. Ambasada  USA zamieściła komunikat o nieoficjalnym dokumencie po ukazaniu się w greckich (i w tureckich) mediach informacji.Pod oświadczeniem podpisany był rzecznik prasowy ambasady. Wiadomo, że nie zostały poinformowane o piśmie ambasady Izraela, Grecji i Cypru w Waszyngtonie. 

Senator chce wyjaśnień

Interesujące, że amerykański senator i przewodniczący Senackiej Komisji Spraw Zagranicznych Bob Menendez poprosił Departament Stanu o wyjaśnienia co do całego problemu „z odejściem od EastMed”. Menendez, Demokrata, był wspólnie z Republikaninem Marco Rubio inicjatorem ustawy Eastern Mediterranean Security and Energy Partnership Act.

Amerykański non-paper, według greckich mediów, opisał projekt EastMed jako „ główne źródło napięć ” i element „ destabilizujący” region ponieważ skłócił Turcję z krajami regionu. Dlatego „trzeba było z niego zrezygnować”. Być może te doniesienia są przesadzone. Dokument, a nawet jego oryginalne fragmenty nie zostały oficjalnie opublikowane i jak dotąd nie ma żadnych oficjalnych oświadczeń Białego Domu w tej sprawie. Media w USA i w Europie, podają (najczęściej w tweetach), że Waszyngton wymienia trzy powody nieudzielenia geopolitycznego wsparcia projektowi. 

Trzy powody przeciwko EastMed

W jednym z nich czytamy: „Non-paper dotyczący gazociągu EastMed wymienia trzy powody, dla których Waszyngton wycofuje się z programu gazociągu. 1) ochrona środowiska / transformacja energetyczna / przejście na odnawialne źródła energii 2) brak rentowności ekonomicznej i handlowej 3) powodowanie napięć we wschodnim  regionie śródziemnomorskim. 

Chodzi oczywiście o Waszyngton czasu prezydentury Joe Bidena. Były prezydent Donald Trump był zdecydowanym zwolennikiem gazociągu EastMed. Doceniał jego geopolityczne znaczenie, wiedząc, że Europa musi zdywersyfikować swoje dostawy gazu i musi się uniezależnić od Rosji. Chciał też wykluczyć w tej gry Turcję jawnie grającą po stronie Rosji. Faktem jest, że projekt rozsierdzil Ankarę w 2020 roku po tym, jak Grecja, Izrael i Cypr podpisały wspomnianą handlową umowę o budowie EastMed.  

W uchwalonej grudniu 2020 roku ustawie Eastern Mediterranean Security and Energy Partnership Act była uwzględniona realizacja tego gazociągu. Nie było mowy, aby USA uznały ją za prowokację wobec innych państw regionu. Ustawa wychodziła z założeń akceptowanych przez Unię Europejską. Gazociąg wschodniośródziemnomorski (EastMed) o długości 1900 km i koszcie ok. 7 mld euro miał przesyłać gaz ziemny z Basenu Lewantyńskiego do Grecji oraz z Włoch i innych regionów Europy. Miał być alternatywą dla zmniejszenia uzależnienia Europy od rosyjskiego gazu. I z tego powodu był atakowany przez rosyjskich ekspertów. W 2013 r. budowa rurociągu EastMed została na mocy rozporządzenia Komisji Europejskiej nr 347/2013 uznana za projekt wspólnego zainteresowania. W latach 2015-2018 Komisja przeznaczyła ponad 34,5 mln EUR (38,9 mln dol.) na ukończenie prac technicznych, ekonomicznych i badania środowiskowe projektu. Amerykańscy i europejscy eksperci zgadzali się, że EastMed musi odpowiadać handlowym wymogom. 

Demokraci zawsze byli przeciw EastMed?

Obecnie w Brukseli można usłyszeć, że „analiza przyszłego wpływu EastMed na cel klimatyczny pokazała, że kontynuacja spalania gazu ziemnego nie jest zgodna z długoterminowym celem dekarbonizacji”.

Przesłuchiwany kilka dni temu przez Senacką Komisję Spraw Zagranicznych kandydat na nowego ambasadora USA w Grecji Zenonas Tsiarras stwierdził coś dziwnego, mianowicie,  że „amerykańscy politycy nigdy nie byli zwolennikami tego gazociągu. Nigdy nie uważali, że ten projekt jest wykonalny. Wiedzieliśmy, że tego nie poparli”. Widać zapomniał, że współtwórcą ustawy EastMed, która zapowiadała budowę gazociągu jest Demokrata i senator Bob Menendez. Tsiarras pozwolił sobie na pewną krytykę obecnej ekipy w Atenach – jego zdaniem grecki rząd niepotrzebnie robił zbyt wiele rozgłosu wobec EastMed. 

EastMed zrealizuje Turcja

Obecny Departament Stanu USA, powołany przez Joe Bidena zmienił politykę wobec regionu. Odrzucił możliwość dywersyfikacji dostaw gazu do UE. Za to  skoncentrował się na połączeniach kabli energetycznych, które mogą przesyłać prąd zarówno z gazu jak z OZE. W takim projekcie widzi perspektywy współpracy w trójkącie Izrael-Grecja-Cypr i wsparcie dla tego trójkąta.Jednak USA potwierdziły swoje poparcie dla gazociągów z Grecji do Bułgarii i Macedonii Północnej. 

W dokumencie non-paper podobno Departament Stanu stwierdził, że USA pozostają nadal „zaangażowane w fizyczne połączenie z Europą energetyki wytwarzanej w regionie wschodniośródziemnomorskim. Takie jak planowane gazowe połączenie międzysystemowe EuroAfrica z Egiptu do Krety i Grecji kontynentalnej oraz proponowane połączenie międzysystemowe EuroAsia, które ma połączyć izraelskie, cypryjskie i europejskie sieci elektroenergetyczne”.  

Ankara zawsze podkreślała, że ​​izraelski gaz może być sprzedawany do Europy tylko przez Turcję. Nic dziwnego, że tureccy politycy z zadowoleniem przyjęli oświadczenie USA w sprawie rezygnacji z projektu EastMed. Jeden z nich przypomniał, że Ankara zawsze twierdziła, że technicznie nie jest możliwe przesyłanie izraelskiego gazu przez Cypr, a jedyną alternatywą jest Turcja. – Żaden projekt z pominięciem Turcji, nie może się powieść – powtarzało tureckie ministerstwo spraw zagranicznych.

Media podały, że Grecja przyjęła do wiadomości pogląd USA na EastMed, jednocześnie zauważając, że projekt został wyróżniony przez Unię Europejską jako „szczególnie ważny”.

EastMed: USA dają pocałunek śmierci Gazociągowi Śródziemnomorskiemu na korzyść Turcji i Rosji

 

Najnowsze artykuły