KOMENTARZ
Teresa Wójcik
Redaktor BiznesAlert.pl
Jak dotychczas tylko Iran i Wenezuela zapowiedziały, że państwa OPEC powinny starać się, aby cena ropy powróciła do poziomu 100 dol. za baryłkę. Pozostali przedstawiciele państw członkowskich kartelu uważają, że zmniejszanie wydobycia jest niekorzystne, ponieważ globalne zużycie ropy utrzymuje się na odpowiednim poziomie, a w Azji są perspektywy na wzrost popytu na ropę.
Podobnego zdania są eksperci. Aktualna cena 77 dol. za baryłkę jest niska, ale średnia cena w 2014 wynosi 102 dol. za baryłkę, co jest zadawalające dla budżetów państw OPEC „- uważa ekspert World Group Energy Rima Subkhankulovo. Inny ekspert, Fares Kilzie z Creon Energy jest raczej pewny, że członkowie OPEC na spotkaniu 27 listopada nie podejmą żadnych decyzji mających praktyczne znaczenie dla podwyżki cen ropy. Jego zdaniem obecnie tylko trzy czynniki w ciągu ostatnich lat wywoływały taką reakcję kartelu. Po pierwsze informacje o wielkich katastrofach – powodzie, trzęsienia ziemi itp. Po drugie – ważne wydarzenia polityczne: wielkie konflikty wojenne. Po trzecie – wysoka podaż i spadek popytu w skali światowej.
Obecnie jest właśnie możliwość dużego zakłócenia relacji popytu i podaży. USA produkują takie ilości ropy, które pozwolą im niebawem zminimalizować import, a nawet w przyszłości rozpocząć eksport tego surowca. Należy się spodziewać tego w 2019 r., Dlatego już obecnie importerzy ropy już obecnie chcą ja kupować za najniższą cenę. Dotyczy to zwłaszcza Chin, które muszą kupować jak najtańszą ropę, aby ocalić poziom wzrostu PKB powyżej 7,1 proc. rocznie. Producenci ropy przenoszą eksport na rynek Azji, szczególnie do Chin. Cena ropy Brent 70 – 75 dol. za baryłkę jest dla Chin bardzo korzystna, niezależnie od wszystkich umów handlowych z Rosją. Taka sama cena wystarczy wszystkim państwom Zatoki Perskiej. I cena na tym poziomie umożliwi wzrost światowego PKB na pożądanym poziomie 2,1 proc. rocznie. Zdaniem Kilzie – podwyżka cen ropy obecnie jest tylko w interesie Rosji i trudno się spodziewać, aby producenci ropy, konkurujący z Rosją, chcieli na serio tej podwyżki.
Według Międzynarodowej Agencji Energii, tylko Wenezuela i Iran mogą na spotkaniu OPEC 27 listopada w Wiedniu domagać się działań na rzecz podwyżki cen ropy, a co za tym idzie znaczącego zmniejszenia wydobycia. Budżety tych państw już cierpią na obecnej obniżce w stopniu wyższym, niż np. budżet rosyjski.