icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Wójcik: Spadek zapasów ropy w USA. Rosną ceny na świecie

Kolejny tygodniowy raport Agencji Informacji Energetycznej USA ( USA Energy Information Administration – EIA) podaje, że powrócił trend spadkowy w amerykańskich rezerwach ropy naftowej po dużych stratach w przemyśle rafineryjnym spowodowanych przez tropikalny huragan Harvey. Po kataklizmie w ciągu ostatnich trzech tygodni rezerwy ropy w USA wzrosły o 15,1 mln baryłek – pisze Teresa Wójcik, redaktor portalu BiznesAlert.pl.

Rezerwy w dół

W tygodniu zakończonym 22 września handlowe rezerwy ( z wyłączeniem zapasów strategicznych) spadły o 1,85 mln baryłek. Obecnie rezerwy te wynoszą 470,99 mln baryłek, co oznacza, że są w górnej części średniego poziomu właściwego dla tej pory roku. amerykańskie inwentarze ropy są w górnej połowie średniego przedziału o tej porze roku.

Dzień wcześniej Amerykański Instytut Petrochemiczny ( American Petroleum Institut – API) podał szacunkowe dane, wg których amerykańskie zasoby ropy naftowej spadły o 761 tys. baryłek, zapasy benzyny wzrosły o 1,5 mln baryłek, a destylatów spadły o 4,5 mln. baryłek. Agencja Bloomberg nieco wcześniej podała nietrafioną prognozę ankietowanych analityków rynku spodziewających się wzrostu zapasów ropy w USA o 3,1 mln baryłek.

Według oficjalnych danych EIA amerykańskie rezerwy benzyny silnikowej wzrosły w ubiegłym tygodniu o 1,1 mln. baryłek i są w górnej połowie średniego poziomu sezonowego. Rezerwy benzyny silnikowej w ciągu trzech tygodni po huraganie Harvey ogółem spadły o 13,7 mln baryłek. Zapasy paliw destylowanych spadły o 800 tys. baryłek i są w dolnej połowie średniego poziomu sezonowego.

W ostatnim tygodniu produkcja benzyny wzrosła do 9,9 mln baryłek dziennie, paliw destylacyjnych – do 4,6 mln. baryłek dziennie. Rafinerie w USA odzyskały potencjał, produkowały średnio 16,2 mln baryłek produktów dziennie, o 1 mln baryłek więcej niż poprzedniego tygodnia. W tygodniu zakończonym 22 września amerykański przemysł rafineryjny wykorzystał 88,6 proc. swojego potencjału produkcyjnego.

Import ropy w USA w minionym tygodniu wynosił średnio 7,4 mln baryłek dziennie, o 59 tys. baryłek dziennie więcej niż w poprzednim tygodniu. Jednak ogólnie import wykazuje tendencję spadkową – w ciągu ostatnich czterech tygodni wynosił średnio 7,1 mln baryłek dziennie, co oznacza spadek o 9,3 proc. rok do roku. Produkcja ropy łupkowej w USA wzrosła w ubiegłym tygodniu o 37 tys. baryłek dziennie, osiągając 9,547 mln baryłek dziennie.

Ceny w górę

Na rynku światowym w ubiegłych dniach panuje dość wyraźny trend wzrostowy. Cena Brent zbliża się do ważnej psychologicznie granicy 60 dol. za baryłkę. Na zamknięciu sesji na giełdzie londyńskiej 25 września ceny osiągnęły poziom najwyższy od lipca 2015 r. Kontrakty Brent na listopad i grudzień wzrosły o ponad 2 dolary, a niektóre futures na listopad zamknęły się powyżej 59 dol. za baryłkę. W dwóch następnych dniach, mimo pewnych wahnięć, ceny w Londynie utrzymały się na dobrym kursie. Relatywnie mniej skorzystał koszyk cen na ropę OPEC – koszt baryłki tej ropy 25 września wyniósł średnio 55,62 dol. za baryłkę.
Zwyżkowała także ropa WTI, jej cena 22 września na dostawę w listopadzie i grudniu wzrosła o ponad 1 dol., aby ustabilizować się powyżej 52 dol. za baryłkę. Ceny średnie w kontraktach terminowych WTI wzrosły średnio o ponad 20 proc. w relacji do ceny z 21 czerwca br., wynoszącej 42,53 dol. za baryłkę.

Skutki wzrostu napięcia na Bliskim Wschodzie

Wzrost cen był zwłaszcza stymulowany dwoma faktami. Powrotem do systematycznego spadku rezerw w USA oraz ostrą reakcją Turcji na niepodległościowe referendum ( i jego wyniki) w Autonomicznym Regionie Kurdystanu. Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan zagroził zamknięcie rurociągu o przepustowości 500 000 do 700 000 baryłek ropy dziennie z kurdyjskich złóż przez Turcję do tureckiego portu Ceyhan. Analitycy ING powiedzieli Wall Street Journal, że „dla światowego rynku ropy zamknięcie tego rurociągu miałoby duże znaczenie. W połączeniu z nadal obowiązującym zmniejszeniem produkcji państw OPEC + wynoszącym 1,8 mln baryłek dziennie byłaby to poważna zmiana dodatkowo zmniejszająca podaż ropy”. Według tych analityków szczególnie korzystna dla Arabii Saudyjskiej.

Eksperci Golden Sachs zwracają uwagę, że zaostrzenie relacji państw Bliskiego Wschodu z Autonomicznym Regionem Kurdystanu może spowodować nie tylko wstrzymanie dostaw na rynki zagraniczne ropy kurdyjskiej, ale także znacznych dostaw z Iraku. Jeśli dojdzie do zamieszek z Kurdami, zagrożone będą irackie rurociągi, a także produkcja ropy z niektórych złóż w Iraku. Eksperci Golden Sachs uważają, że dla irackiego eksportu ropy jeszcze gorzej będzie, jeśli Kurdowie – np zagrożeni przez Turcję – wycofają swoje oddziały wojskowe z walk lądowych przeciwko ISIS.

Kolejny tygodniowy raport Agencji Informacji Energetycznej USA ( USA Energy Information Administration – EIA) podaje, że powrócił trend spadkowy w amerykańskich rezerwach ropy naftowej po dużych stratach w przemyśle rafineryjnym spowodowanych przez tropikalny huragan Harvey. Po kataklizmie w ciągu ostatnich trzech tygodni rezerwy ropy w USA wzrosły o 15,1 mln baryłek – pisze Teresa Wójcik, redaktor portalu BiznesAlert.pl.

Rezerwy w dół

W tygodniu zakończonym 22 września handlowe rezerwy ( z wyłączeniem zapasów strategicznych) spadły o 1,85 mln baryłek. Obecnie rezerwy te wynoszą 470,99 mln baryłek, co oznacza, że są w górnej części średniego poziomu właściwego dla tej pory roku. amerykańskie inwentarze ropy są w górnej połowie średniego przedziału o tej porze roku.

Dzień wcześniej Amerykański Instytut Petrochemiczny ( American Petroleum Institut – API) podał szacunkowe dane, wg których amerykańskie zasoby ropy naftowej spadły o 761 tys. baryłek, zapasy benzyny wzrosły o 1,5 mln baryłek, a destylatów spadły o 4,5 mln. baryłek. Agencja Bloomberg nieco wcześniej podała nietrafioną prognozę ankietowanych analityków rynku spodziewających się wzrostu zapasów ropy w USA o 3,1 mln baryłek.

Według oficjalnych danych EIA amerykańskie rezerwy benzyny silnikowej wzrosły w ubiegłym tygodniu o 1,1 mln. baryłek i są w górnej połowie średniego poziomu sezonowego. Rezerwy benzyny silnikowej w ciągu trzech tygodni po huraganie Harvey ogółem spadły o 13,7 mln baryłek. Zapasy paliw destylowanych spadły o 800 tys. baryłek i są w dolnej połowie średniego poziomu sezonowego.

W ostatnim tygodniu produkcja benzyny wzrosła do 9,9 mln baryłek dziennie, paliw destylacyjnych – do 4,6 mln. baryłek dziennie. Rafinerie w USA odzyskały potencjał, produkowały średnio 16,2 mln baryłek produktów dziennie, o 1 mln baryłek więcej niż poprzedniego tygodnia. W tygodniu zakończonym 22 września amerykański przemysł rafineryjny wykorzystał 88,6 proc. swojego potencjału produkcyjnego.

Import ropy w USA w minionym tygodniu wynosił średnio 7,4 mln baryłek dziennie, o 59 tys. baryłek dziennie więcej niż w poprzednim tygodniu. Jednak ogólnie import wykazuje tendencję spadkową – w ciągu ostatnich czterech tygodni wynosił średnio 7,1 mln baryłek dziennie, co oznacza spadek o 9,3 proc. rok do roku. Produkcja ropy łupkowej w USA wzrosła w ubiegłym tygodniu o 37 tys. baryłek dziennie, osiągając 9,547 mln baryłek dziennie.

Ceny w górę

Na rynku światowym w ubiegłych dniach panuje dość wyraźny trend wzrostowy. Cena Brent zbliża się do ważnej psychologicznie granicy 60 dol. za baryłkę. Na zamknięciu sesji na giełdzie londyńskiej 25 września ceny osiągnęły poziom najwyższy od lipca 2015 r. Kontrakty Brent na listopad i grudzień wzrosły o ponad 2 dolary, a niektóre futures na listopad zamknęły się powyżej 59 dol. za baryłkę. W dwóch następnych dniach, mimo pewnych wahnięć, ceny w Londynie utrzymały się na dobrym kursie. Relatywnie mniej skorzystał koszyk cen na ropę OPEC – koszt baryłki tej ropy 25 września wyniósł średnio 55,62 dol. za baryłkę.
Zwyżkowała także ropa WTI, jej cena 22 września na dostawę w listopadzie i grudniu wzrosła o ponad 1 dol., aby ustabilizować się powyżej 52 dol. za baryłkę. Ceny średnie w kontraktach terminowych WTI wzrosły średnio o ponad 20 proc. w relacji do ceny z 21 czerwca br., wynoszącej 42,53 dol. za baryłkę.

Skutki wzrostu napięcia na Bliskim Wschodzie

Wzrost cen był zwłaszcza stymulowany dwoma faktami. Powrotem do systematycznego spadku rezerw w USA oraz ostrą reakcją Turcji na niepodległościowe referendum ( i jego wyniki) w Autonomicznym Regionie Kurdystanu. Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan zagroził zamknięcie rurociągu o przepustowości 500 000 do 700 000 baryłek ropy dziennie z kurdyjskich złóż przez Turcję do tureckiego portu Ceyhan. Analitycy ING powiedzieli Wall Street Journal, że „dla światowego rynku ropy zamknięcie tego rurociągu miałoby duże znaczenie. W połączeniu z nadal obowiązującym zmniejszeniem produkcji państw OPEC + wynoszącym 1,8 mln baryłek dziennie byłaby to poważna zmiana dodatkowo zmniejszająca podaż ropy”. Według tych analityków szczególnie korzystna dla Arabii Saudyjskiej.

Eksperci Golden Sachs zwracają uwagę, że zaostrzenie relacji państw Bliskiego Wschodu z Autonomicznym Regionem Kurdystanu może spowodować nie tylko wstrzymanie dostaw na rynki zagraniczne ropy kurdyjskiej, ale także znacznych dostaw z Iraku. Jeśli dojdzie do zamieszek z Kurdami, zagrożone będą irackie rurociągi, a także produkcja ropy z niektórych złóż w Iraku. Eksperci Golden Sachs uważają, że dla irackiego eksportu ropy jeszcze gorzej będzie, jeśli Kurdowie – np zagrożeni przez Turcję – wycofają swoje oddziały wojskowe z walk lądowych przeciwko ISIS.

Najnowsze artykuły