Najważniejsze informacje dla biznesu

Wojna celna USA weszła w kolejny etap. Zaczęły działać podatki wymierzone w Meksyk, Kanadę i Chiny

W nocy z poniedziałku na wtorek weszły w życie amerykańskie cła dotyczące Meksyku, Kanady i Chin. Wszystkie państwa zapowiedziały odpowiedź na tę decyzję.

Minutę po północy, według czasu wschodnioamerykańskiego, weszły w życie cła na towary z Meksyku, Kanady i Chin. Donald Trump pierwotnie zamierzał wprowadzić wspomniane podatki w lutym. Następnie zawiesił te dotyczące Ottawy i  na okres 30 dni, który minął czwartego marca. Motywacją prezydenta jest walka z narkotykami, zwłaszcza fentanylem, który dociera do USA przez granicę z Meksykiem i Kanadą, a środki do jego produkcji mają powstawać w Chinach.

25 procent na wszystkie produkty

Od dzisiaj wszystkie towary z Meksyku i Kanady zostały obarczone podatkiem w wysokości 25 procent. Jedynym wyjątkiem jest importowana z północy ropa naftowa i powiązane produkty, które administracja Trumpa obłożyła 10 procentowym cłem.

Chiny zostały obłożone w lutym podatkiem w wysokości 10 procent, który zwiększono obecnie do 20 procent. Scott Lincicome, z think-tanku Cato, zauważa, że jest to największa jednoroczna podwyżka podatków w historii USA. Wyniesie około 360 miliardów dolarów, gdyż wszystkie trzy kraje są największymi partnerami handlowymi USA.

Sceptyczny dziennik

Jeszcze w lutym, krytykiem prezydenta, okazał się Wall Street Journal.

– Wywołaliśmy gniew pana Trumpa, nazywając podatki w Meksyku i Kanadzie „najgłupszymi” w historii, lecz być może wypowiedzieliśmy się zbyt zachowawczo. Pan Trump bije przyjaciół, a nie przeciwników. Jego podatki uderzą w każdą transakcję transgraniczną, a rynek samochodów w Ameryce Północnej jest tak ze sobą powiązany, że niektóre samochody przekraczają granicę nawet osiem razy, gdy są składane – napisała rada redakcyjna dziennika.

Dziennikarze na potwierdzenie swojej opinii wskazali, że przez cła nowe SUVy będą droższe o około dziewięć tysięcy, a pickupy o osiem.

Cło za cło

Decyzja Trumpa spotkała się z reakcją poszczególnych krajów.

– Nic nie uzasadnia ceł nakładanych przez USA na kanadyjskie towary – napisał w poniedziałkowym oświadczeniu Justin Trudeau, premier Kanady.

Zadeklarował, że jego kraj odpowie własnymi cłami, w wysokości 25 procent. Obejmą one amerykański eksport o wartości około 155 miliardów dolarów kanadyjskich. Trudeau zamierza najpierw wprowadzić na cła o wartości 30 miliardów, a po 21 dniach sięgające 125 miliardów. Mają one pozostać do czasu aż USA nie cofną własnych, jeżeli tego nie zrobią to Kanada rozważy „wprowadzenie środków pozacelnych”.

Chińskie ministerstwo finansów zapowiedziały cła odwetowe, które wejdą w życie 10 marca. 15 procentowe obejmujące m.in. drób, pszenicę, kukurydze i bawełnę i 10 procentowe na importowaną soję, wieprzowinę, sorga, wołowinę, owoce, warzywa i nabiał. Dodatkowo Pekin planuje złożyć skargę do Światowej Organizacji Handlu (WTO). Chiny w 2024 roku sprowadziły amerykańskie produkty rolne warte 29,25 dolarów.

Po pierwszych cłach, w lutym, Pekin ogłosił odwet w postaci 15 procent podatku na węgiel i LNG oraz 10 procent na ropę, maszyny rolnicze i pojazdy o dużej pojemności silnika.

W przypadku Meksyku punktem zapalnym z USA są również nielegalni migranci, których wydalenie jest jedną z obietnic wyborczych prezydenta Trumpa. Od 20 stycznia, gdy oficjalnie objął władzę, deportowano około 20 tysięcy osób do Meksyku. Claudia Sheinbaum, prezydent Meksyku, ogłosiła, że jej kraj zrobił dość by uniknąć nowych ceł. W przypadku ich wprowadzenia ma jednak plan i „jest spokojny”. Prezydent powiedziała, że Meksyk sprowadza liczne towary ze Stanów Zjednoczonych i może zamiast nich użyć zamienników z innych krajów.

Wojna z narkotykami

Kanada przekazała, że przez jej granicę do USA trafia mniej niż procent narkotyków. Dodatkowo poprawiła szczelność od granicy, między grudniem a styczniem ilość przechwytywanego fentanylu zmalała o 97 procent. Powołała również „cara od granicy” i utworzyła wraz z USA zespół do walki z tym narkotykiem. Ottawa zapowiedziała 1,3 miliarda dolarów inwestycji w środki monitorowania strefy przygranicznej. Uznano również siedem karteli narkotykowych za organizacją terrorystyczne. Prezydent Sheinbaum również wskazała na spadek ilości fentanylu, który trafia do USA przez wspólną granicę, od kiedy objęła władzę.

Marcin Karwowski / Biznes Alert / PAP / X

Brytyjczycy z szansą na uniknięcie ceł Trumpa. Co z Unią Europejską?

W nocy z poniedziałku na wtorek weszły w życie amerykańskie cła dotyczące Meksyku, Kanady i Chin. Wszystkie państwa zapowiedziały odpowiedź na tę decyzję.

Minutę po północy, według czasu wschodnioamerykańskiego, weszły w życie cła na towary z Meksyku, Kanady i Chin. Donald Trump pierwotnie zamierzał wprowadzić wspomniane podatki w lutym. Następnie zawiesił te dotyczące Ottawy i  na okres 30 dni, który minął czwartego marca. Motywacją prezydenta jest walka z narkotykami, zwłaszcza fentanylem, który dociera do USA przez granicę z Meksykiem i Kanadą, a środki do jego produkcji mają powstawać w Chinach.

25 procent na wszystkie produkty

Od dzisiaj wszystkie towary z Meksyku i Kanady zostały obarczone podatkiem w wysokości 25 procent. Jedynym wyjątkiem jest importowana z północy ropa naftowa i powiązane produkty, które administracja Trumpa obłożyła 10 procentowym cłem.

Chiny zostały obłożone w lutym podatkiem w wysokości 10 procent, który zwiększono obecnie do 20 procent. Scott Lincicome, z think-tanku Cato, zauważa, że jest to największa jednoroczna podwyżka podatków w historii USA. Wyniesie około 360 miliardów dolarów, gdyż wszystkie trzy kraje są największymi partnerami handlowymi USA.

Sceptyczny dziennik

Jeszcze w lutym, krytykiem prezydenta, okazał się Wall Street Journal.

– Wywołaliśmy gniew pana Trumpa, nazywając podatki w Meksyku i Kanadzie „najgłupszymi” w historii, lecz być może wypowiedzieliśmy się zbyt zachowawczo. Pan Trump bije przyjaciół, a nie przeciwników. Jego podatki uderzą w każdą transakcję transgraniczną, a rynek samochodów w Ameryce Północnej jest tak ze sobą powiązany, że niektóre samochody przekraczają granicę nawet osiem razy, gdy są składane – napisała rada redakcyjna dziennika.

Dziennikarze na potwierdzenie swojej opinii wskazali, że przez cła nowe SUVy będą droższe o około dziewięć tysięcy, a pickupy o osiem.

Cło za cło

Decyzja Trumpa spotkała się z reakcją poszczególnych krajów.

– Nic nie uzasadnia ceł nakładanych przez USA na kanadyjskie towary – napisał w poniedziałkowym oświadczeniu Justin Trudeau, premier Kanady.

Zadeklarował, że jego kraj odpowie własnymi cłami, w wysokości 25 procent. Obejmą one amerykański eksport o wartości około 155 miliardów dolarów kanadyjskich. Trudeau zamierza najpierw wprowadzić na cła o wartości 30 miliardów, a po 21 dniach sięgające 125 miliardów. Mają one pozostać do czasu aż USA nie cofną własnych, jeżeli tego nie zrobią to Kanada rozważy „wprowadzenie środków pozacelnych”.

Chińskie ministerstwo finansów zapowiedziały cła odwetowe, które wejdą w życie 10 marca. 15 procentowe obejmujące m.in. drób, pszenicę, kukurydze i bawełnę i 10 procentowe na importowaną soję, wieprzowinę, sorga, wołowinę, owoce, warzywa i nabiał. Dodatkowo Pekin planuje złożyć skargę do Światowej Organizacji Handlu (WTO). Chiny w 2024 roku sprowadziły amerykańskie produkty rolne warte 29,25 dolarów.

Po pierwszych cłach, w lutym, Pekin ogłosił odwet w postaci 15 procent podatku na węgiel i LNG oraz 10 procent na ropę, maszyny rolnicze i pojazdy o dużej pojemności silnika.

W przypadku Meksyku punktem zapalnym z USA są również nielegalni migranci, których wydalenie jest jedną z obietnic wyborczych prezydenta Trumpa. Od 20 stycznia, gdy oficjalnie objął władzę, deportowano około 20 tysięcy osób do Meksyku. Claudia Sheinbaum, prezydent Meksyku, ogłosiła, że jej kraj zrobił dość by uniknąć nowych ceł. W przypadku ich wprowadzenia ma jednak plan i „jest spokojny”. Prezydent powiedziała, że Meksyk sprowadza liczne towary ze Stanów Zjednoczonych i może zamiast nich użyć zamienników z innych krajów.

Wojna z narkotykami

Kanada przekazała, że przez jej granicę do USA trafia mniej niż procent narkotyków. Dodatkowo poprawiła szczelność od granicy, między grudniem a styczniem ilość przechwytywanego fentanylu zmalała o 97 procent. Powołała również „cara od granicy” i utworzyła wraz z USA zespół do walki z tym narkotykiem. Ottawa zapowiedziała 1,3 miliarda dolarów inwestycji w środki monitorowania strefy przygranicznej. Uznano również siedem karteli narkotykowych za organizacją terrorystyczne. Prezydent Sheinbaum również wskazała na spadek ilości fentanylu, który trafia do USA przez wspólną granicę, od kiedy objęła władzę.

Marcin Karwowski / Biznes Alert / PAP / X

Brytyjczycy z szansą na uniknięcie ceł Trumpa. Co z Unią Europejską?

Najnowsze artykuły