Edukacja społeczeństwa to klucz do ochrony przed Kremlem

23 sierpnia 2024, 07:35 Bezpieczeństwo

– Rosja prowadzi działania w ramach wojny kognitywnej, narzucając narrację i zmieniając sposób myślenia. Obrona przed nimi opiera się na trzech filarach: edukacji, współpracy oraz obrony i odstraszania. Pierwszy z tych zakresów zwiększa odporność społeczeństwa poprzesz szkolenia i kształcenia utrudniając Moskwie atak.

Źródło: Freepik

  • Wojna kognitywna wykorzystuje operacje informacyjne i psychologiczne oraz nowoczesnego technologie, aby zmienić percepcję, przekonania i podejmowanie decyzji przez przeciwników.
  • Obrona przed takimi działaniami opiera się na edukacji, współpracy oraz obronie i odstraszaniu.
  • Społeczeństwo wyedukowane, z dużym odsetkiem czytelnictwa jest odporniejsze.
  • Fake newsy i dezinformacja często przekazana jest w sposób wzbudzający emocje, aby odbiorca powielił fałszywą informację bez zastanowienia się nad jej prawdziwością.

Konwencjonalna agresja ze strony Rosji jest realnym zagrożeniem, które nie musi się spełnić. Jednak już dzisiaj Polska jest zaangażowana w wojnę kognitywną. Rosja i Białoruś prowadzą działania poniżej progu wojny, które uniemożliwiają uruchomienie słynnego artykułu piątego NATO.

– W rozumieniu zachodnim, wojna kognitywna jest formą konfliktu, która wykorzystuje operacje informacyjne i psychologiczne oraz nowoczesne technologie (ang. Emerging & Disruptive Technologies, EDTs), aby wpływać na percepcję, przekonania i podejmowanie decyzji przez przeciwników. Jej ostatecznym celem jest ingerencja w proces konstruowania rzeczywistości w celu podważenia pewności siebie, zaufania do procesów i mechanizmów kluczowych dla sprawnego funkcjonowania grup, społeczeństw, a nawet narodów. Celem wojny kognitywnej jest zatem zakłócenie lub wykorzystanie zdolności decyzyjnych przeciwnika, manipulowanie jego percepcją i ostatecznie uzyskanie przewagi strategicznej – wyjaśnia pułkownik doktor Robert Reczkowski z Centrum Doktryn i Szkolenia Sił Zbrojnych, w odpowiedzi na pytanie BiznesAlert.pl.

Celem wojny kognitywnej jest narzucenie narracji, sposobu odbioru treści. Jednym z narzędzi są informacje, przekazywane w sposób narzucający określony odbiór. Minimalizują zdolność do ich interpretacji oraz analizy odbiorcy. Celem działań wojny kognitywnej jest zniszczenie racjonalnego myślenia, a w konsekwencji zakłócenie procesów decyzyjnych. Skutecznie przeprowadzone działania wspierają cele agresora. Pułkownik Reczkowski wskazuje, że Rosjanie prowadzą permanentne działania w tym zakresie. Ich celem jest zarówno Zachód, jak i Ukraina.

Jak obronić się przed rosyjskim atakiem?

W odpowiedzi na pytanie BiznesAlert.pl Pułkownik Reczkowski wskazał jak bronić się przed działaniami kognitywnymi. Z punktu widzenia państwa konieczne są działania w trzech obszarach: edukacji, współpracy, obrony i odstraszania.

W kwestii edukacji ważne jest budowanie świadomości na temat wojny kognitywnej, przeprowadzenie szkoleń i kształcenie. Pułkownik Robert Reczkowski podkreśla rolę dzielenia się najlepszymi praktykami i ułatwienia dostępu do badań naukowych w zakresie działań kognitywnych (np. nowych metod, technik i narzędzi). Takie działania Polska prowadzi nie tylko w ramach NATO, ale i w ramach współpracy dwustronnej z różnymi partnerami.

Warto tu zwrócić uwagę na działania Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, który edukuje nie tylko personel, ale i społeczeństwo. Za pomocą profilu na X co poniedziałek publikuje wpisy uświadamiające w ramach akcji #PSYCHOodporni to #DEZINFOodporni.

Drugim obszarem jest współpraca z sojusznikami, nie tylko podmiotami państwowymi, ale i organizacjami. Jej celem jest skoordynowanie budowania odporności kognitywnej i prowadzenie działań proaktywnych w stosunku do wrogich podmiotów.

Obrona oraz odstraszenie polega na wzmocnieniu zdolności NATO do odstraszania, zapobiegania, wstrzymywania i obrony przed atakami kognitywnymi oraz proaktywne kształtowanie wymiaru kognitywnego.

Pułkownik Reczkowski wskazuje również na inne działania, które zwiększają budowę odporności kognitywnej:

  • Zwiększenie wysiłków analitycznych – celem jest osiągnięcie świadomości sytuacyjnej i społecznej w zakresie skutków funkcjonowania w erze informacji. Zdiagnozowania i zaakceptowania konsekwencji tego faktu dla bezpieczeństwa narodowego, w postaci konieczności rozróżnienia faktu od opinii, prawdy od fałszu oraz nauki od domysłu.
  • Zmiana myślenia – w postaci dostrzeżenia granicy między wojną, a pokojem oraz zrozumienia, że większość zagrożeń pochodzi z działań poniżej progu wojny.
  • Właściwe funkcjonowanie komunikacji strategicznej (ang. StratCom) zarówno w NATO, jak i krajach członkowskich – poprzez scalenie wszystkich działań w ramach Public Diplomacy, Public Affairs, InfoOps, PsyOps i ich koordynacja na poziomie polityczno-wojskowym.
  • Zrozumienie działań przeciwnika.
  • Utrudnianie przeciwnikowi walki kognitywnej.
  • Unikanie błędów – w zakresie wyznaczania czerwonych linii dla agresora, czyli działań po których zostaną podjęte konkretne działania, np. uruchomienie piątego artykułu NATO. Przykładem wyznaczonej granicy jest włączenie się NATO do konfliktu na Ukrainie, jeżeli wcześniej włączy się w to inne państwo trzecie.
  • Właściwa ocena – podatności państwa i przewag agresora w danych obszarach.
  • Wykorzystanie technologii – zarówno nowych jak i istniejących, do budowania przewagi w działaniach kognitywnych, w tym do przeciwdziałania ataków. Na przykład sztucznej inteligencji do rozpoznawania informacji dezinformacyjnych.

O budowaniu odporności na działania kognitywne mówiła również profesor Agnieszka Legucka z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych w rozmowie z BiznesAlert.pl.

–  Społeczeństwa, które są mocno wyedukowane, z dużym odsetkiem czytelnictwa są trudniejszymi ofiarami. Cechuje je krytyczne myślenie, a co za tym idzie większa odporność. Mają zdrowy dystans do treści, które czytają czy oglądają, na przykład w mediach społecznościowych. Ludzie muszą wykształcić psychiczny dystans, podobny do tego fizycznego zachowanego w trakcie pandemii – wskazała.

–  Jeżeli coś wzbudzi w nas emocje, kiedy intuicyjnie czujemy, że post jest dziwny albo szokujący, warto się zastanowić. I przede wszystkim nie przesyłać go dalej infekując kolejne osoby – radzi Agnieszka Legucka.

Jak cywil może obronić się przed wrogimi działaniami?

Fake newsy, dezinformacja, manipulacja i próby oddziaływania na społeczeństwo jest powszechnym zagrożeniem w internecie. Dopuszczają się tego twórcy dla zasięgów, politycy w celu zdobycia poparcia, ale i wrogie podmioty, w tym państwowe. Dobrym przykładem jak szybko rozchodzą się szkodliwe i fałszywe treści są niedawne Igrzyska Olimpijskie. Internet w przeciągu kilkunastu godzin zaczął być zalewany fałszywą informacją, że zawodniczka z którą przegrała Agnieszka Szymańska jest mężczyzną po tranzycji. Wpisy były nacechowane emocjonalnym przekazem i nie podawały żadnych konkretów. Taka sytuacja jest naganna i szkodliwa, ale jeszcze bardziej szkodliwe jest powielanie fałszywych przekazów Rosji i Białorusi. Te państwa próbują wpłynąć na postrzeganie społeczeństwa by wywrzeć presję na zachodnich decydentów i spełnić swoje cele. Do nich można zaliczyć osłabienie wsparcia broniącej się Ukrainy, by Rosja mogła ją zniszczyć.

Działania kognitywne wymierzone w społeczeństwo są szczególnie nasilone podczas wyborów. Czy to krajowych, czy na przykład do Parlamentu Europejskiego. Poprzez powielanie fałszywych informacji Kreml próbuje zapewnić jak największe wpływy prorosyjskim partiom.

Z uwagi na powyższe ważne jest, aby podchodzić ostrożnie do odbieranych informacji. Zwłaszcza z niepewnych źródeł, o przekazie wyraźnie emocjonalnym. I pod żadnym pozorem nie przekazywać dalej fałszywych czy dezinformacyjnych treści. Każde podanie dalej propagandowego newsu to cios w bezpieczeństwo kraju i obywateli. Za które odpowiadają nie tylko służby, ale i społeczeństwo.

Z drugiej strony warto rozmawiać, dyskutować i rozwijać własną świadomość oraz odporność. Krytyczne myślenie i weryfikowanie informacji to najlepsza obrona przed rosyjskim ciosem wymierzonym w umysł.

Marcin Karwowski

Karwowski: Wojna już trwa, a polem bitwy są ludzkie umysły