Ceny litu podrożały w 2021 roku trzykrotnie do prawie 35 tysięcy dolarów. To surowiec niezbędny w wysokich technologiach z magazynami energii na czele.
Prognozy zapotrzebowania na lit oraz inne metale ziem rzadkich nie przekraczały podaży w 2021 roku. Jednakże walka o te zasoby trwa i większość producentów baterii rezerwuje sobie do nich dostęp z pomocą kontraktów długoterminowych. Financial Times przypomina, że pięciu z nich kontroluje 80 procent rynku.
Oznacza to, że sama natura rynku litu potrzebnego do magazynów energii sprawia, że pomimo równowagi podażowej jego cena rośnie i będzie rosła dalej w 2022 roku przez wąskie grono podmiotów wykorzystujących ten surowiec do produkcji baterii. Oby wojna nie przeniosła się kiedyś z giełdy w sferę działań militarnych w obliczu sporów USA-Chiny zwanych w BiznesAlert.pl wojną technologiczną.
Financial Times/Wojciech Jakóbik