– Konflikty zbrojne zawsze budziły spore zainteresowanie wśród ludności nie tylko w danym obszarze, gdzie aktualnie toczy się walka, lecz również poza jego kręgiem. Szczególnie mowa o państwach, które nawiązują różne porozumienia czy umowy z krajem będącym częścią toczących się działań wojennych. Współcześnie popularnością szczyci się konflikt znajdujący się w Strefie Gazy. W związku z tym poświęcimy szczególną uwagę zdarzeniom, które występują na szeroką skalę od kilku miesięcy pomiędzy Izraelem, a organizacją Hamas oraz skupimy się na tym jaki sprzęt militarny odgrywa znaczącą rolę w aktualnych działaniach na Bliskim Wschodzie. Ważna w tejże kwestii okazuje się innowacja, o której świat nadal nie jest świadomy – pisze Natalia Krukowska, współpracownik BiznesAlert.pl oraz członek studenckiego Koła Młodego Menadżera Akademii Marynarki Wojennej.
Armia Izraela, czyli innowacyjny sprzęt wykorzystywany w Strefie Gazy
Izrael śmiało można nazwać pewną potęgą militarną, która dysponuje nowoczesnym sprzętem bojowym. Nie bez powodu izraelska armia znajduje się na 17 miejscu w rankingu zdolności sił militarnych świata według witryny Global Firepower (GFP), w tym z rocznym budżetem obronnym wynoszącym 24,4 miliardy dolarów. Dla porównania i zobrazowania można zaznaczyć, że Polska armia po ostatnich modernizacjach znalazła się na 21 miejscu w tymże rankingu witryny GFP. (Są to dane z 09.01.2024 roku.) Jeżeli mowa o izraelskiej armii, to fenomenem oczywiście jest dostęp do broni atomowej, dobrze rozwinięte lotnictwo oraz broń pancerna spełniająca w zupełności dzisiejsze wymagania pola walki. Dodatkowo władze danego państwa stawiają na jakościowe przeszkolenie wojsk, bazującego na bezustannie rozwijającym się sprzęcie militarnym w armii.
Ale tak właściwie czym dysponuje opisywana armia? Podzielmy to na kategorie.
Wojska lądowe
Można wymienić tutaj przede wszystkim czołgi rodziny Merkava. Warto jednak zagłębić się delikatnie w historię wymienionej broni, która znacząco wpłynęła na dzisiejsze działania Izraela w Strefie Gazy. Początków można szukać już w 1967 roku podczas tak zwanej wojny sześciodniowej (wojna Izraelsko- Arabska). W tymże okresie doszło do przejęcia przez Izrael między innymi Strefy Gazy, stąd państwa arabskie już wtedy wywierały nacisk na rządy innych państw, które wspierały militarnie Izrael. Głównym celem było to, aby dalej nie współpracować z Izraelem szczególnie w zakresie obronnym. Armia Izraelska bazowała wtedy na czołgach produkcji amerykańskiej (M48 i M60), brytyjskiej (Centurion), jak i francuskiej (AMX-13). Cała ta sytuacja poprzez sprzeciw państw arabskich doprowadziła do wycofania się z następnych umów wojskowych między krajami europejskimi, a Izraelem. Takim oto sposobem rozpoczęto pierwsze prace nad własnym typem broni, który spełni wymagania geopolityczne jego ojczyzny, równocześnie doprowadzając do pewnej niezależności wobec innych sił zbrojnych na świecie. Właśnie z tej przyczyny Izrael podjął decyzję o tym, aby nie skupiać się przy tworzeniu nowej broni pancernej na jej mobilności. Ważna miała być przede wszystkim konstrukcja i mocne opancerzenie nowego sprzętu, ponieważ były generał Izraela Tala uznał, że jego kraj jest na tyle mały, iż Merkava nie musi spełniać ówczesnych wymogów mobilnych. Oczywiście pomysł spotkał się z różnorakim odbiorem z uwagi na fakt, że w drugiej połowie XX wieku inne produkcje skupiały się na zwinności pojazdów militarnych. Mimo wszystko projekt ostatecznie został zaakceptowany, stąd przez długie lata korzystając z możliwości, modernizowano tenże czołg. Poprzez bogatą historię danej broni opisaną wyżej, dzisiaj izraelska armia może pochwalić się najnowszą wersją broni (Merkava Mk IV), która uznawana jest za pancerną bestię należącą do jednych z najlepiej opancerzonych czołgów świata. Dodatkowo broń ta podczas aktualnej operacji w Strefie Gazy, została dozbrojona w osłony wieży tak zwane ,,pergole’’ przeciwko atakom dronów (osłony ukazane są poniżej na zdjęciu). Jeżeli mowa o uzbrojeniu, to czołg posiada działo 120mm, umieszczając w pojeździe 58 sztuk amunicji (umożliwiając również wystrzał pocisków HEAT), karabin maszynowy 12,7 mm, moździerz 60 mm, jak i granaty dymne należące do systemu obronnego pojazdu. Natomiast jego konstrukcja oraz silnik pozwala na rozwinięcie maksymalnej prędkości 60 kilometrów na godzinę, z zasięgiem 500 kilometrów. Warto tutaj również zaznaczyć, że armia ta dysponuje nadal starszą wersją tejże broni (Merkava Mk III), lecz opis ten ma na celu zwrócenie uwagi na innowacyjny sprzęt używany przez wojsko Izraelskie.
Dodatkowo siły lądowe Izraela korzystają z zmodernizowanej wersji transporterów opancerzonych Namer, oparte o bazę czołgów Merkava, jak i zauważyć można wozy Achzarit, które zrealizowano na podstawie radzieckiej konstrukcji czołgów T-54, T-55 oraz T-62. Ponadto używa się stale izraelskich wozów piechoty Nagmachon oraz amerykańskich M113A2.
Siły powietrzne
Jeżeli mowa o lotnictwie, to w tejże kwestii Izrael nie spełnia tak korzystnych warunków dla własnego dobra. Niezależność, która jak widać w dzisiejszych czasach jest szczególnie ważna, chociażby taka jak w wyżej wymienionych Izraelskich wojskach lądowych, nie została zrealizowana w tymże rodzaju sił zbrojnych. Tutaj zauważyć można bazowanie armii głównie na sprzęcie importowanym z USA. Tenże program zbrojeniowy może być kontrowersyjny oraz opinie co do amerykańskiego sprzętu także stale ulegają wszelakiej argumentacji. Mimo wszystko korzystanie z broni zachodniego mocarstwa oferuje armii Izraela pewną przewagę, która charakteryzuje się
zaawansowaną technologią oraz istotnymi zdolnościami do obrony czy ofensywy na dzisiejszym polu walki. Stąd aktualnie można zaobserwować na stanie wojska izraelskiego wielozadaniowe myśliwce F-35, F-16 oraz F-15. Ponadto armia na wyposażeniu posiada samoloty typu F-4 Phantom, A-4 Skyhawk i Kfir. Wyłonić można tutaj także śmigłowce Apache czy Sikorsky UH-60.
Odwołując się do analizy chińskich badaczy z Narodowego Uniwersytetu Technologii Obronnych w mieście Hefei, „F-35A stwarza większe zagrożenie niż F-22A ze względu na swoją bardziej zaawansowaną awionikę i wielozadaniowość”. Stwierdzenie to udowadnia potęgę techniczną potencjału, który wykorzystuje Izrael w bieżącej chwili w Strefie Gazy. Warto również zaznaczyć, że wykorzystywanie tego typu broni polega w głównej mierze na zrzucaniu bomb niemalże jednotonowych naprowadzanych GBU- 31 JDAM, w celu wsparcia wojsk znajdujących się na lądzie. Ponadto mimo wymogów zrzucania bomb 600 metrów od własnych wojsk, Izrael dopuszcza się do zmniejszenia dystansu nawet do 200 metrów. – Jest to charakterystyczne dla walk toczących się w miastach. A jak wiadomo Strefa Gazy to wąski pas ziemi należący do jednych z najgęściej zaludnionych miejsc na świecie. Uwarunkowania te okazały się idealne dla armii Izraela, której sprzęt wojskowy przystosowany jest właśnie do danych okoliczności.
Odnośnie innowacyjnego sprzętu, to z najnowszych informacji (21 lutego 2024 roku) wynika, że Elbit Systems zaprezentował najnowszy bezzałogowiec – Hermes 650 Spark. Z wypowiedzi Izraelskich ekspertów dostrzec można, że broń ta wyróżnia się własnymi możliwościami wielozadaniowymi, przeżywalnością oraz wszechstronnością w wszelakich zastosowaniach, w tym na lądzie, morzu i w powietrzu. Spowodowane jest to wyposażeniem, w którym znajduje się napęd w części dziobowej wraz ze śmigłem ciągnącym. Dodatkowo zasięg systemu łączności stacji kierowania wynosi 300 kilometrów z wyłączeniem łączności satelitarnej, jak i zapewnia wyjątkową ładowność tejże broni. Na dzień dzisiejszy wiadomo, że prace nad tą bronią nadal trwają, a masowej produkcji można spodziewać się za rok. Natomiast w obecnej chwili Izrael posługuję się starszymi, lecz równie wydajnymi wersjami dronów takimi jak IAI Heron, Elbit Systems Hermes 900 Kochav, IAI Eitan, IAI Harop oraz IAI Harpy NG.
Marynarka wojenna
W tejże dziedzinie armia Izraelska jakkolwiek, to zabrzmi znajduje się w komfortowej sytuacji, biorąc pod uwagę położenie Strefy Gazy, która leży nad wybrzeżem Morza Śródziemnego. Dany rodzaj sił zbrojnych należy do jednych z najbardziej zaawansowanych i nowoczesnych marynarek wojennych na Bliskim Wschodzie. Głównym celem użycia owej siły jest skuteczna ochrona/ blokada Strefy Gazy przed różnymi przemytami np. broni, ludzi czy chociażby w ostatnich czasach z pomocy humanitarnej. Opisywana potęga morska Izraela brała udział między innymi w atakach na łodzie i nurków Hamasu, a okręty bezustannie ostrzeliwały nabrzeżną infrastrukturę przeciwnika. Odnosząc się do wyposażenia tejże floty wyszczególnić zwłaszcza można niemieckie korwety rakietowe typu Sa’ar 5, kutry rakietowe, okręty podwodne typu Super Delfin i Delfin, łodzie patrolowe klasy Dabur, kutry patrolowe klasy Super Dvora Mk II, jak i klasy Shaldag, łodzie patrolowe klasy Stingray Interceptor-2000 i klasy Tzir’ah oraz dodatkowe łodzie patrolowe używane przez siły specjalne Izraela. Ponadto marynarka wojenna posiada systemy obrony przeciwrakietowej na swoich okrętach, które pomagają w zapewnieniu bezpieczeństwa podczas operacji na morzu. Natomiast z myślą o przyszłości, który powoduje głównie obecny konflikt, Izrael w drugiej połowie lat dwudziestych, XXI wieku planuje dozbroić się w nowoczesne okręty torpedowe serii Sa’ar 7.
Broń atomowa
Prawdopodobnie największą siłą, którą posiada armia izraelska jest właśnie dostęp do broni atomowej. Zdaniem Federacji Amerykańskich Naukowców armia ta posiada szacunkowo około 90 głowic atomowych. (liczba ta według niektórych źródeł oscyluje nawet wokół 200-500 sztuk). Ponadto bazując na tak innowacyjnym środku bojowym, opisywana armia dysponuje także bronią w wersji bomb walizkowych, minowych czy neutronowych. Rozmieszczenie tego typu broni może odbywać się za pomocą przede wszystkim pocisków balistycznych typu Jerycho-2B, pokonując zasięg do 8000 kilometrów, zarazem przemieszczając 1000 kilogramową głowicę konwencjonalną lub głowicę o mocy jednej megatony. Oprócz tego pochwalić mogą się także pociskami Jerycho-3 o zasięgu 11500
kilometrów z uzbrojeniem (zależnie od danej konfiguracji) trzy głowice typu MIRV, sześć 100-kt głowic, bądź jedną o mocy jednej megatony. Kuriozalne w tejże sytuacji jest to, że Izrael wiele lat zaprzeczał posiadania broni jądrowej. Ostatecznie dopiero w 2023 roku izraelski minister dziedzictwa Amihaj Elijahu uznał, że użycie broni jądrowej w Strefie Gazy to jedna z możliwych opcji. Wypowiedź ta jest o tyle niebezpieczna, ponieważ Izraelscy ministrowie dążą do totalnego zwycięstwa tzw. rozwiązanie jednopaństwowe. Warto również podkreślić, że brak oficjalnych informacji przez Izrael na temat arsenału jądrowego i nie zadeklarowanie jego w sposób jawny sprawia, iż jest to kwestia wielkiej tajemnicy państwowej. Na domiar tego Izrael to jedyne państwo na Bliskim Wschodzie, które nie podpisało Traktatu o Nierozprzestrzenianiu Broni Jądrowej.
Bazując na powyższych informacjach dotyczących kluczowego sprzętu militarnego, śmiało można stwierdzić, że Izrael należy do jednych z bardziej innowacyjnych armii świata. Kluczowe tutaj okazuje się starcie w Strefie Gazy, które umożliwia innym państwom dostrzeżenie nowoczesnych systemów obronnych na stanie wyposażenia opisanego wyżej wojska. Tak naprawdę armia ta zaskakuje swoją bronią z dnia na dzień coraz to bardziej, stąd nie łatwo jest domniemać co jeszcze wyłonią w swoim uzbrojeniu wymienione siły zbrojne.
Siemieniuk: Rosyjskie macki oplatają kolejne konflikty mające odwrócić uwagę od Ukrainy (ANALIZA)