Orlen odrzuca tezę, jakoby wykorzystywał wojskowe zapasy paliw do zaopatrywania stacji, ale przyznaje, że wojsko mu pomaga.
– Jednoznacznie dementujemy pojawiające się w Internecie sugestie o wykorzystywaniu przez Orlen wojskowych rezerw paliwowych. To fake news – odnosi się biuro prasowe Orlenu do spekulacji na temat wykorzystania wojskowych zapasów paliw przez tę spółkę.
– Natomiast potwierdzamy, że tak jak wielokrotnie w przeszłości (np. podczas wzmożonego ruchu w okresie letnim), wojskowe cysterny wspierają naszą logistykę w szybszych dostawach paliw produkowanych i importowanych przez Orlen – przyznaje spółka z Bielańskiej.
Ceny paliw na stacjach Orlenu niższe niż u konkurencji z jednej strony oraz obawy przed niedoborami z drugiej mogą naprężać łańcuchy dostaw tej firmy. Wojsko pomagało już w przeszłości przezwyciężyć ograniczenia logistyczne Orlenu, przykładowo wobec panicznych zakupów po inwazji Rosji na Ukrainie.
Media informowały o tym, że wyjątkowo niska cena na stacjach Orlenu oraz w hurcie przyciąga klientów z Polski i zagranicy. Z drugiej strony część sprzedawców zmniejsza podaż paliw na stacjach nie chcąc tracić na sprzedaży poniżej rentowności.
PKN Orlen / Wojciech Jakóbik