Woźniak: Atak na Nord Stream 2 to obrona prawa europejskiego

19 października 2017, 13:15 Alert

Podczas Ogólnopolskiego Szczytu Gospodarczego 2017 w Siedlcach wiceprezes PGNiG ds. handlowych bronił regulacji europejskich przed precedensem kontrowersyjnego projektu Nord Stream 2. Mówił także o tym, ile stronie polskiej udało się osiągnąć w celu zapewnienia bezpieczeństwa dostaw na wypadek kryzysu.

Nord Stream AG

Projekt Nord Stream 2 zakłada budowę gazociągu łączącego Rosję i Niemcy drogą morską. Ma on przebiegać mniej więcej tą samą trasą, co istniejący gazociąg Nord Stream. Identyczna ma być przepustowość, wynosząca 55 mld m sześc. gazu rocznie. Część europejskich państw – a wśród nich Polska – sprzeciwia się realizacji inwestycji. Istnieją bowiem poważne obawy, że pokrzyżuje ona plany dywersyfikacji dostaw surowca do Europy Środkowej.

– Gdybyśmy się cofnęli w czasie o rok, to sytuacja Nord Stream 2 wydawała się znacznie bardziej klarowna. Od wielu analityków słyszeliśmy, że budowa jest przesądzona. Teraz pojawił się znak pytania. Już samo zagrożenie sankcjami ze strony USA spowodowało, że finansowanie jest dużo droższe, bo bardziej ryzykowne – powiedział Maciej Woźniak na Ogólnopolskim Szczycie Gospodarczym 2017.

– Ta inwestycja idzie w przeciwną stronę niż regulacje ogólnoeuropejskie. Bronimy zasad unijnego prawa energetycznego, które mówi, że tego typu inwestycje nie powinny być wyłączane z prawa o budowie gazociągów. O tego rodzaju inwestycjach powinien decydować rynek – dodał gość konferencji w Siedlcach.

Wiceprezes PGNiG odniósł się także do rewizji rozporządzenia SOS. – To kolejny krok naprzód. Kilka lat temu większość postulatów, które zostały teraz wprowadzone wydawały się nierealne. W znowelizowanej regulacji mamy mechanizm jeszcze bardziej solidarny, transparentność umów przed podpisem: to wszystko idzie w odpowiednim kierunku. Mam nadzieję, że do kryzysu już nie dojdzie, ale tylko on pokazałby, czy obecna regulacja jest wystarczająca.

Nord Stream 2 i jego niemiecka odnoga, OPAL. Grafika: BiznesAlert.pl

Nord Stream 2 i jego niemiecka odnoga, OPAL. Grafika: BiznesAlert.pl