Zmieniamy zasadę: jeden koncesjonariusz – jedna koncesja. Teraz kilka firm będzie mogło występować w przetargu o uzyskanie jednej koncesji poszukiwawczo-wydobywczej (tzw. farming). Będzie więc można dzielić ryzyko takiego przedsięwzięcia oficjalnie, od początku i w pełnym wymiarze. Pojawi się operator państwowy (NOKE), który ma pokrywać do 5 proc. kosztów takiej inwestycji. Taki mechanizm funkcjonuje w Holandii, Danii i Norwegii – europejskich eksporterów gazu, na których znowelizowana ustaw się wzoruje. To jest bardzo bezpieczny instrument subsydiowania tego segmentu przemysłu wydobywania węglowodorów przez państwo (unijna dyrektywa węglowodorowa dopuszcza udział państwa na każdym złożu – i nie jest to zaliczone do pomocy publicznej – nie dotyczy to np. wydobycia węgla). Pod naciskiem branży postanowiliśmy wszystkie elementy Joint Operating Agreement (porozumienia o współpracy), które nie są przedmiotem przetargu na koncesję, pomieścić wprost w ustawie. Spodziewamy się dużych odkryć gazu: ze źródeł konwencjonalnych i niekonwencjonalnych (z łupków). Chcemy by nowa ustawa obowiązywała od początku 2014 r., bo jest to rok, w którym według Komisji Europejskiej powinien zamknąć się proces budowania wewnętrznego rynku energii. Ponadto w latach 2014 i 2015 wygasa większość koncesji do tej pory u nas wydanych (w tym na gaz i ropę niekonwencjonalne). Dlatego nie chcemy stwarzać inwestorom poczucia niepewności w ostatnim momencie ich decyzji. Chcemy więc dostosować się zarówno do cyklu inwestycyjnego, który trwa w Polsce, jak i do ogólnych regulacji unijnych, które mają obowiązywać od końca 2014 r.
Woźniak: Nowa ustawa łupkowa od początku 2014 roku
Zmieniamy zasadę: jeden koncesjonariusz – jedna koncesja. Teraz kilka firm będzie mogło występować w przetargu o uzyskanie jednej koncesji poszukiwawczo-wydobywczej (tzw. farming). Będzie więc można dzielić ryzyko takiego przedsięwzięcia oficjalnie, od początku i w pełnym wymiarze. Pojawi się operator państwowy (NOKE), który ma pokrywać do 5 proc. kosztów takiej inwestycji. Taki mechanizm funkcjonuje w Holandii, Danii i Norwegii – europejskich eksporterów gazu, na których znowelizowana ustaw się wzoruje. To jest bardzo bezpieczny instrument subsydiowania tego segmentu przemysłu wydobywania węglowodorów przez państwo (unijna dyrektywa węglowodorowa dopuszcza udział państwa na każdym złożu – i nie jest to zaliczone do pomocy publicznej – nie dotyczy to np. wydobycia węgla). Pod naciskiem branży postanowiliśmy wszystkie elementy Joint Operating Agreement (porozumienia o współpracy), które nie są przedmiotem przetargu na koncesję, pomieścić wprost w ustawie. Spodziewamy się dużych odkryć gazu: ze źródeł konwencjonalnych i niekonwencjonalnych (z łupków). Chcemy by nowa ustawa obowiązywała od początku 2014 r., bo jest to rok, w którym według Komisji Europejskiej powinien zamknąć się proces budowania wewnętrznego rynku energii. Ponadto w latach 2014 i 2015 wygasa większość koncesji do tej pory u nas wydanych (w tym na gaz i ropę niekonwencjonalne). Dlatego nie chcemy stwarzać inwestorom poczucia niepewności w ostatnim momencie ich decyzji. Chcemy więc dostosować się zarówno do cyklu inwestycyjnego, który trwa w Polsce, jak i do ogólnych regulacji unijnych, które mają obowiązywać od końca 2014 r.