icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Wykonawca polskiego gazoportu liczy na umowę ws. budowy Turkish Stream

(Prime/Piotr Stępiński)

Jak poinformowała agencja Prime zdaniem dyrektora generalnego włoskiej spółki Saipem Umberto Vergine jego spółka jest gotowa do pracy przy projekcie gazociągu Turkish Stream.

Pierwotnie Saipem został zatrudniony do ułożenia podwodnej części gazociągu South Stream. Jednakże po odmowie kontynuacji projektu ze strony rosyjskiej współpraca z włoską spółką została zakończona. Obecnie Gazprom oczekuje na uzyskanie niezbędnych pozwoleń na tego typu prace przy nowym gazociągu, który przez Morze Czarne miałby się ciągnąć do Turcji. Brakuje nadal umowy międzyrządowej w tej sprawie.

– Jesteśmy w stałym kontakcie ze zleceniodawcą, aby móc pracować przy Turkish Stream. W każdej chwili jesteśmy w stanie rozpocząć pracę – powiedział 27 kwietnia Vegine podczas telekonferencji z włoskimi analitykami.

Dyrektor generalny Saipem podkreślił, że jego strategia opiera się na tym aby ,,iść naprzód zgodnie z ustaleniami”.

1 grudnia 2014 roku Gazprom oraz turecka spółka BOTAS podpisały memorandum dotyczące budowy gazociągu z Rosji do Turcji przez Morze Czarne. W założeniach pierwsza nitka gazociągu Turkish Stream, długości 900 km będzie mieć przepustowość 15,75 mld m3 rocznie, ale z gotowymi czterema nitkami rura będzie transportować 63 m3 gazu rocznie. Z tego wolumenu gazu ponad 47 mld m3 rocznie będzie dostarczane do nowego węzła gazowego na granicy turecko-greckiej. Turcja ustaliła z Gazpromem 8 lutego, że chce pobierać tym szlakiem 16 mld m3 rocznie.

 

(Prime/Piotr Stępiński)

Jak poinformowała agencja Prime zdaniem dyrektora generalnego włoskiej spółki Saipem Umberto Vergine jego spółka jest gotowa do pracy przy projekcie gazociągu Turkish Stream.

Pierwotnie Saipem został zatrudniony do ułożenia podwodnej części gazociągu South Stream. Jednakże po odmowie kontynuacji projektu ze strony rosyjskiej współpraca z włoską spółką została zakończona. Obecnie Gazprom oczekuje na uzyskanie niezbędnych pozwoleń na tego typu prace przy nowym gazociągu, który przez Morze Czarne miałby się ciągnąć do Turcji. Brakuje nadal umowy międzyrządowej w tej sprawie.

– Jesteśmy w stałym kontakcie ze zleceniodawcą, aby móc pracować przy Turkish Stream. W każdej chwili jesteśmy w stanie rozpocząć pracę – powiedział 27 kwietnia Vegine podczas telekonferencji z włoskimi analitykami.

Dyrektor generalny Saipem podkreślił, że jego strategia opiera się na tym aby ,,iść naprzód zgodnie z ustaleniami”.

1 grudnia 2014 roku Gazprom oraz turecka spółka BOTAS podpisały memorandum dotyczące budowy gazociągu z Rosji do Turcji przez Morze Czarne. W założeniach pierwsza nitka gazociągu Turkish Stream, długości 900 km będzie mieć przepustowość 15,75 mld m3 rocznie, ale z gotowymi czterema nitkami rura będzie transportować 63 m3 gazu rocznie. Z tego wolumenu gazu ponad 47 mld m3 rocznie będzie dostarczane do nowego węzła gazowego na granicy turecko-greckiej. Turcja ustaliła z Gazpromem 8 lutego, że chce pobierać tym szlakiem 16 mld m3 rocznie.

 

Najnowsze artykuły