Wyspy Owcze to kraina łososia i obiekt westchnień mocarstw

12 grudnia 2020, 09:00 Alert

Wyspy Owcze mają długą historię handlu ze wszystkimi, którzy kupią od nich ich ryby. Wraz z rosnącymi napięciami w regionie Arktyki,  Wyspy zyskują coraz większą uwagę supermocarstw zwłaszcza po tym, jak propozycja przejęcia przez USA Grenlandii została odrzucona. Teren północnego Atlantyku znów zyskuje na znaczeniu.

Wyspy Owcze. Fot.: WikiCommons, Vincent van Zeijst
Wyspy Owcze. Fot.: WikiCommons, Vincent van Zeijst

Zapomniane Wyspy Owcze

Wyspy Owcze składają się z 18 małych wysp, na których mieszka 52 000 mieszkańców. Archipelag leży pośrodku Atlantyku Północnego, w centrum szlaku transportowego między Grenlandią, Islandią i północną Wielką Brytanią. W amerykańskiej strategii obronnej dla regionu, opublikowanej w raporcie dla Kongresu w 2019 roku można przeczytać, że ten region staje  „strategicznym korytarzem operacji morskich między Arktyką a Atlantykiem Północnym”. Ponieważ Rosja i Chiny są konkurentami USA, region ten ma coraz większe znaczenie dla interesów bezpieczeństwa narodowego tego kraju. Wyspy Owcze mają zaś nadzieję, że wraz z topnieniem lodu Arktyki i wzrostem ruchu statków w ich okolicach, staną się bazą morską dla statków USA i NATO. Wyspy te są  częścią Królestwa Danii jak Grenlandia.

Chiny i Rosja intensyfikują relacje, a USA?

Wyspy Owcze stały się celem zainteresowania Chin i Rosji. Kiedy duńska firma telekomunikacyjna, Føroya Tele negocjowała z chińskim Huawei dostawy 5G, ambasador USA w Danii Carla Sands wezwał Kopenhagę do „wybrania firmy amerykańskiej lub europejskiej ” ostrzegając przed dawaniem Chińczykom dostępu do strategicznej infrastruktury telekomunikacyjnej.

Tymczasem stosunki zagraniczne Wysp Owczych zawsze były synonimem relacji biznesowych. Ponieważ polityka zagraniczna i bezpieczeństwa na wyspach jest nadal, z prawnego punktu widzenia, kontrolowana przez rząd duński, przywódcy Wysp Owczych w przeszłości ograniczali się do zawierania umów handlowych i połowowych. W 2015 roku Wyspy Owcze otworzyły jednak placówkę dyplomatyczną w Moskwie. Mają też jedną w Pekinie, ale nie w Waszyngtonie.

Ryby owcze

Z kolei w 2018 roku podpisały memorandum o współpracy z Euroazjatycką Unią Gospodarczą, formalizujące współpracę z Rosją i jej sąsiadami. 27 procent eksportu Wysp Owczych trafiło na rynek rosyjski w 2018 roku, czyniąc je największym eksporterem ryb do Rosji, która z kolei stała się największym pojedynczym importerem ryb z Wysp. Waszyngton prawdopodobnie nie będzie się martwił eksportem ryb z Wysp Owczych do Rosji, ale raczej dążył do rozwoju więzi gospodarczych i kulturowych z ich mieszkańcami, by nadrobić zaległości w stosunku do Chin i Rosji. W ostatnich latach Chiny stały się również ważniejszym rynkiem zbytu Wysp Owczych, które eksportują do nich ponad 20 razy więcej łososia niż w 2010 roku, choć mają z nim ostatnio problemy przez pandemię koronawirusa.

Foreign Policy/Bartłomiej Sawicki