W przeddzień rozmów USA-Rosja w Moskwie, amerykański wywiad opublikował czterostronicowy raport, który potwierdza dezinformację rosyjską na temat ataku chemicznego w Syrii.
– Reżim syryjski i jego główny sojusznik, czyli Rosja, próbowali zdezorientować światową społeczność poprzez kwestionowanie odpowiedzialności za atak chemiczny przeciwko obywatelom Syrii – czytamy w dokumencie odnoszącym się do incydentu w miejscowości Idlib z zeszłego tygodnia
Najpierw Rosja przekonywała, że atak nie został wykonany z użyciem broni chemicznej. Jednak w sieci pojawiło się zbyt wiele materiałów potwierdzających zdarzenie. Potem użyła dezinformacji, twierdząc, że syryjski rząd zbombardował skład broni chemicznej rebeliantów i stąd wzięło się skażenie gazem. Jednak dane wywiadu USA potwierdzają, że zbombardowano drogę, a nie budynek.
Zdaniem rozmówców New York Timesa z wywiadu amerykańskiego Rosja próbowała zatuszować odpowiedzialność Syrii za atak. Jednocześnie rzecznik Białego Domu Shaun Spicer dopuścił możliwość, że Rosjanie wiedzieli o tym, że Syria planuje użycie zakazanej broni.
Rewelacje wywiadu pojawiają się w przeddzień wizyty sekretarza stanu USA Rexa Tillersona w Moskwie. Ma on poruszyć temat niewywiązania się Rosji z układu o usunięciu broni jądrowej średniego i krótkiego zasięgu, zobowiązań w Syrii oraz na Ukrainie.
Spicer zapowiedział, że USA są gotowe do współpracy z Rosją przy realizacji wspólnych celów, ale w razie braku porozumienia, będą realizować własny interes.
Wiedomosti/Kommiersant/New York Times/Wojciech Jakóbik