Wzrost wydobycia ropy w USA będzie mniejszy z powodu braku operatorów i sprzętu
Financial Times informuje, że utrzymujący się wzrost wydobycia ropy w USA wywarł duży wpływ na spadek globalnych cen surowca, ale wg prognozy francuskiej firmy badawczej Kayrros oraz byłego szefa firmy Schlumberger Andrew Goulda, wydobycie może zacząć się kurczyć w ciągu kilku najbliższych miesięcy. Miałoby to wpływ na pozytywną stabilizację cen czarnego złota na rynkach światowych.
Podstawą tej prognozy jest – wg źródeł FT – niedobór potencjału produkcyjnego w USA. Co jest dobrym sygnałem dla firm serwisującym wydobycie, takimi jak Halliburton i Schlumberger, ponieważ pozwala podnieść ceny za usługi wydobywcze. M.in. ceny za szczelinowanie hydrauliczne wzrosły o 68 proc.
Ceny te bardzo spadły w czasie kryzysu nadpodaży ropy od końca czerwca 2014 r. Jednak prognozy Kayrros sugerują, że rentowność sektorów naftowego i gazowego w Stanach Zjednoczonych nadal będzie pod presją.
Prognozy powołują się na dane oficjalne USA, wg których liczba zrealizowanych lecz niedokończonych odwiertów w głównych amerykańskich regionach łupkowych wzrosła z 4,944 w grudniu 2016 r. do 6,031 w czerwcu 2017 r. Antoine Rostand, prezes Kayrros twierdzi, że ta tendencja będzie się nasilać. Do października br. wydobycie ropy łupkowej w USA będzie rosnąć tylko o 560 tys. baryłek dziennie zamiast przewidywanych 900 tys. baryłek dziennie.
Eksploatacja łupków w USA rozwijała się pomimo kryzysu cenowego, choć firmy naftowe wskutek drastycznego spadku cen nie były w stanie pokryć swoich wydatków inwestycyjnych i operacyjnych z przychodu ze sprzedaży. W drugim kwartale 2016 r. liczba wykonanych odwiertów wyniosła 2.168, ale obecnie rok do roku podwoiła się – w 2017 r. zrealizowano 4.433 odwiertów (wg danych S & P Global Platts ).
Jednak wg Baker Hughes, liczba wykonanych odwiertów poziomych w ub. tygodniu spadła po raz drugi w br. Są to pierwsze spadki od maja 2016 roku, co wskazuje i na presję finansową i na brak mocy przerobowych. Wg Financial Times niektórzy analitycy uważają, że zmniejszenie liczby niedokończonych w terminie odwiertów nastąpi zapewne w przyszłym roku, ale kosztem spowolnienia ich realizacji i spadkiem wydajności wierceń.
Financial Times/Teresa Wójcik
