icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Zachmann: Brak dostępu do informacji spowalnia transformację energetyczną

Na stronie niemieckiego federalnego ministerstwa gospodarki znaleźć można tylko jeden artykuł dotyczący importu gazu, który odnosi się do danych z 2016 roku. A jeśli szukać danych dotyczących kształtowania się cen energii, trzeba mozolnie szukać ich na stronach ministerstw, agencji rządowych, Federalnego Urzędu Statystycznego, operatorów sieci, itd. O potrzebie dostępu do oficjalnych danych dotyczących transformacji energetycznej mówi Georg Zachmann, analityk brukselskiego think tanku Bruegel w rozmowie z niemiecką gazetą Frankfurter Allgemeine Zeitung.

Ułatwić dostęp do danych o energetyce

– Bez wiarygodnych danych świadoma dyskusja nie jest w ogóle możliwa – ostrzegł Zachmann. W ostatnich miesiącach ekonomista intensywnie pracował nad tym, jak Rosja kontroluje dostawy gazu do Europy. W trakcie swojej pracy zobaczył on, jak trudno jest zdobyć dane. – Dane są dostępne, ale samo ich przetworzenie zajęło nam dwa miesiące – mówi. W pozostałych obszarach polityki energetycznej nie ma się lepiej. – Ile energii cieplnej zużywa się w Niemczech? Czy energochłonne korporacje zmniejszyły zużycie gazu? Ile energii elektrycznej generują systemy słoneczne? Nie ma łatwej odpowiedzi na żadne z tych pytań – mówi.

Zachmann zwraca uwagę, że dostępnych jest wiele danych, ale nie można ich porównać. Istnieje około tuzina jednostek energii, od brytyjskich jednostek termicznych do watosekund. Ma również znaczenie, czy uwzględniane są straty konwersji, czy też brane są pod uwagę tylko systemy podłączone do sieci publicznej. Ponadto wiele danych jest dostępnych tylko na rynku. Dotyczy to cen energii i emisji, ale także danych dotyczących popytu niektórych grup konsumentów lub produkcji regionalnej.

Dane te są jednak warunkiem wstępnym do omówienia głównych problemów społecznych, takich jak przekształcenie systemu energetycznego w celu osiągnięcia celów klimatycznych. – Jeśli chcemy w bardzo krótkim czasie dokonać transformacji w transporcie, ciepłownictwie i przemyśle na bezemisyjne źródła energii, ważna jest odpowiednia kombinacja rozwiązań – mówi Zachmann. – Czy będziemy polegać na drogim imporcie wodoru, krajowych źródłach odnawialnych lub efektywności energetycznej, którą trudno kontrolować? Czy budować turbiny wiatrowe tam, gdzie jest zużycie, czy też transportować energię elektryczną? Jak rozdzielać koszty pomiędzy konsumentów? To wszystko nie tylko kwestie techniczne i ekonomiczne, ale także polityczne – podkreśla ekonomista.

Ekspert zwraca uwagę, że brak oficjalnych danych odstrasza również inwestorów, dla których planowanie jest utrudnione. A to strata pieniędzy podatników. – Jak mam ocenić, czy firma energetyczna powinna otrzymać pomoc państwa, aby uniknąć wąskich gardeł w dostawach za gotowość elektrowni gazowych, skoro nie wiem nawet, czy w ogóle istnieją wąskie gardła w sieci dystrybucji zielonej energii? – pyta retorycznie.

Opracował Michał Perzyński

Na stronie niemieckiego federalnego ministerstwa gospodarki znaleźć można tylko jeden artykuł dotyczący importu gazu, który odnosi się do danych z 2016 roku. A jeśli szukać danych dotyczących kształtowania się cen energii, trzeba mozolnie szukać ich na stronach ministerstw, agencji rządowych, Federalnego Urzędu Statystycznego, operatorów sieci, itd. O potrzebie dostępu do oficjalnych danych dotyczących transformacji energetycznej mówi Georg Zachmann, analityk brukselskiego think tanku Bruegel w rozmowie z niemiecką gazetą Frankfurter Allgemeine Zeitung.

Ułatwić dostęp do danych o energetyce

– Bez wiarygodnych danych świadoma dyskusja nie jest w ogóle możliwa – ostrzegł Zachmann. W ostatnich miesiącach ekonomista intensywnie pracował nad tym, jak Rosja kontroluje dostawy gazu do Europy. W trakcie swojej pracy zobaczył on, jak trudno jest zdobyć dane. – Dane są dostępne, ale samo ich przetworzenie zajęło nam dwa miesiące – mówi. W pozostałych obszarach polityki energetycznej nie ma się lepiej. – Ile energii cieplnej zużywa się w Niemczech? Czy energochłonne korporacje zmniejszyły zużycie gazu? Ile energii elektrycznej generują systemy słoneczne? Nie ma łatwej odpowiedzi na żadne z tych pytań – mówi.

Zachmann zwraca uwagę, że dostępnych jest wiele danych, ale nie można ich porównać. Istnieje około tuzina jednostek energii, od brytyjskich jednostek termicznych do watosekund. Ma również znaczenie, czy uwzględniane są straty konwersji, czy też brane są pod uwagę tylko systemy podłączone do sieci publicznej. Ponadto wiele danych jest dostępnych tylko na rynku. Dotyczy to cen energii i emisji, ale także danych dotyczących popytu niektórych grup konsumentów lub produkcji regionalnej.

Dane te są jednak warunkiem wstępnym do omówienia głównych problemów społecznych, takich jak przekształcenie systemu energetycznego w celu osiągnięcia celów klimatycznych. – Jeśli chcemy w bardzo krótkim czasie dokonać transformacji w transporcie, ciepłownictwie i przemyśle na bezemisyjne źródła energii, ważna jest odpowiednia kombinacja rozwiązań – mówi Zachmann. – Czy będziemy polegać na drogim imporcie wodoru, krajowych źródłach odnawialnych lub efektywności energetycznej, którą trudno kontrolować? Czy budować turbiny wiatrowe tam, gdzie jest zużycie, czy też transportować energię elektryczną? Jak rozdzielać koszty pomiędzy konsumentów? To wszystko nie tylko kwestie techniczne i ekonomiczne, ale także polityczne – podkreśla ekonomista.

Ekspert zwraca uwagę, że brak oficjalnych danych odstrasza również inwestorów, dla których planowanie jest utrudnione. A to strata pieniędzy podatników. – Jak mam ocenić, czy firma energetyczna powinna otrzymać pomoc państwa, aby uniknąć wąskich gardeł w dostawach za gotowość elektrowni gazowych, skoro nie wiem nawet, czy w ogóle istnieją wąskie gardła w sieci dystrybucji zielonej energii? – pyta retorycznie.

Opracował Michał Perzyński

Najnowsze artykuły