icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Zaleski: 4 przesłanki za spadkiem cen ropy naftowej (ANALIZA)

ANALIZA

Dr Przemysław Zaleski*

Sytuacja na rynkach ropy wykracza już poza kryzys w Zatoce Perskiej. Zmiany polityki Stanów Zjednoczonych, nadpodaż surowca, kontynuacja rewolucji i zadyszka Chińskiej gospodarki powinny przynieść stabilizację cenową.

Ostatni tydzień wniósł nerwowość i niepokój na rynkach ropy naftowej po wybuchu konfliktu w Zatoce Perskiej. Wyrok śmierci wykonany na szyickim duchownym Nimra al-Nimra wywołał falę protestów w Bahrajnie, Indiach i Iranie. Protest w Iranie doprowadził do zamieszek na ulicach, a następnie do zaatakowania saudyjskiej ambasady w Teheranie. Doprowadziło to do zerwania stosunków dyplomatycznych i rozłam w stosunkach pomiędzy Arabią Saudyjską a Iranem. Spór wywołał niepokój w związku z niedawnym zakończeniem negocjacji dotyczących programów nuklearnych przez Iran, zwłaszcza że dzięki podpisanemu porozumieniu zdjęto z tego państwa międzynarodowe sankcje, które skupiały się głównie na sprzedaży ropy naftowej. Obawa analityków, że konflikt może doprowadzić do ponownego zablokowania dostaw irańskiej ropy spowodowała niewielki wzrost cen ropy do 34,34 USD na giełdzie paliw Nymex w Nowym Jorku i do 34,72 USD na giełdzie ICE w Londynie[1]. Wzrost jest jednak na poziomie niecałych 3 % co pokazuje, że nawet konflikt w Zatoce nie spowodował gwałtownych zmian i raczej nie należy ich oczekiwać. Zarówno Arabia Saudyjska, jak i Iran nie obniżyły swojego wydobycia i nie ma żadnych informacji aby ta sytuacja miała się zmienić. Sytuacji na rynku ropy nie zmieniły także informacje o zdarzeniach w Libii, czyli o ataku w dwóch libijskich portach i pożarze 7 dużych zbiorników ropy z zawartością 460 tys. baryłek. Dlatego trudno się spodziewać w najbliższym czasie jakiś gwałtownych zmian na rynkach ropy naftowej, bo przesłanki do ich stabilizacji są głębsze i daleko bardziej wychodzące poza kryzys w zatoce perskiej.

Należy wziąć pod uwagę co najmniej cztery przesłanki, po pierwsze analiza sytuacji w USA :OPEC wysoko wycenił ryzyko zgody amerykańskiego kongresu z 18 grudnia 2015 na eksport ropy naftowej (od kryzysu energetycznego w latach 70-tych w USA obowiązywał zakaz eksportu ropy poza niewielką ilością do Kanady)[2]. Biorąc pod uwagę fakt, iż Stany Zjednoczone Ameryki posiadają coraz większe zapasy tego surowca , ostatnio wzrosły do 1,75 mln baryłek[3] , eksport taniej ropy z łupków znacząco wpłynie na podaż tego surowca , co przekłada się na jego cenę. Dodatkowym hamulcem do wzrostu cen jest fakt, iż obecnie produkcja w Stanach wzrosła i jest na poziomie 9,5 mln baryłek dziennie czyli o trzy miliony wyższa niż jeszcze 4 lata temu i najwyższa od 40 lat[4].

Po drugie nadpodaż na rynku: Arabia Saudyjska produkuje ponad 10 mln baryłek dziennie, a zapasy w tym kraju są najwyższe od 13 lat[5]. Inne kraje Zatoki także zwiększają produkcję, co widoczne jest zarówno w Iraku, którego dzienna produkcja jest na poziomie 3 mln baryłek, a do walki o rynek wchodzą dynamicznie kraje afrykańskie, których potencjał wydobywczy okazuje się całkiem spory, w przypadku Nigerii są to złoża ok. 37, 1 mld baryłek, a Algeri – około 48,5 mld baryłek[6]. Technologicznie te kraje nie są gotowe jeszcze korzystać ze swojego potencjału, dlatego ich możliwości produkcyjne to obecnie niewiele ponad 3 mln baryłek dziennie. Jednakże nawet ta ilość powoduje, że kraje OPEC wolą nie ryzykować w walce o udział w rynku, a najprostszą drogą jest niska cena i szukanie rynków zbytu, stąd kontrakty ropy saudyjskiej dla polskich rafinerii[7]. Poza krajami afrykańskimi, do dostawców hurtowych dołączyły kraje rozwijające się, jak Brazylia i Chiny z potencjałem produkcyjnym 4,5 mln baryłek. Widać także, że Rosja z coraz bardziej rosnącymi kosztami wojny hybrydowej na Ukrainie i zaangażowaniem się w Syrii rozkręca produkcję, która obecnie doszła do ponad 10,7 mln baryłek dziennie[8]. Do nowych gwiazd wśród dostawców wyrasta Azerbejdżan, którego dochody z eksportu prawie w całości pochodzą ze sprzedaży ropy. Pomimo ostatnich, grudniowych wydarzeń na platformie Guneszli 10, gdzie w wybuchu zginęło 30 osób zarząd koncernu SOCAR nie zdecydował się na obniżenie prognoz wydobycia poniżej 550 tys. baryłek dziennie.

Po trzecie wyhamowano, ale nie zatrzymano rewolucji łupkowej: niskie ceny ropy spowodowały, że koncerny łupkowe musiały poczynić zmiany w swoich strategiach inwestycyjnych, jednakże o wiele słabiej niż to zakładano. Dzięki optymalizacji kosztów i nowym technologiom udało się w znaczącym stopniu dalej rozwijać wydobycie. Dowodem na to są potężnym redukcjom zatrudnienia w koncernach naftowych, gdzie w samych wypowiedziach szefów europejskich koncernów słychać iż przyznają, że przemysł łupkowy okazał się dużo bardziej odporny finansowo i technologicznie[9] niż wszyscy przypuszczali, a ogłaszanie ich końca jest przedwczesne.

Istotnym, czwartym czynnikiem jest zadyszka chińskiej gospodarki, co widać po ostatnich zdarzeniach na chińskich giełdach. Po raz drugi w czwartek, bo pierwszy raz w poniedziałek zostały wstrzymane realizacje transakcji na giełdzie w Szanghaju i Shenzhen. Spadek notowań w poniedziałek wpierw o 5 %, a następnie w czwartek o 7 % spowodował panikę wśród analityków[10]. Zapowiedz kłopotów pojawiła się w na początku sierpnia 2015, gdy Chinski Bank Centralny obniżył kurs juana w stosunku do dolara na poziomie z 2011 r czyli najniższym od 4 lat, a już od maja chińska waluta przeżywała widoczny kryzys (na rys.1).

1Rys.1 Zmiany kursów euro, dolara i franka na maj –sierpień 2015

Źródło: Money.pl

Następnie inwestorów wystraszyły dane o dotyczące stanu chińskiej gospodarki, a zwłaszcza sytuacji na rynku usług, spadku produkcji przemysłowej i problemach małych i średnich prywatnych firm. Okazuje się, że PKB państwa środka może obniżyć się o 4 % co powoduje generalnie spadek zaufania i ucieczkę na mniej zagrożone rynki[11]. Ucieczkę z chińskich giełd można było zaobserwować zwłaszcza po dewaluacji juana.

2Rys.2 Sytuacja na giełdach w Chinach, Polsce, USA i Europie

Źródło: Money.pl

* Ekspert, praktyk w obszarze sektora energetycznego. Bierze aktywny udział w pracach wielu organizacji branżowych. Ekspert Parlamentarnego Zespołu ds. Energetyki, podkomisji stałej ds. energetyki przy Komisji Gospodarki Sejmu RP. Członek PTPiREE, TOE, ekspert w międzynarodowym stowarzyszeniu branżowym Eurelectric (Energy Policy & Generation Committee) z siedzibą w Brukseli. W 2010 objął funkcję wiceprzewodniczącego Społecznej Rady Narodowego Programu Redukcji Emisji oraz Narodowego Programu Rozwoju Gospodarki Niskoemisyjnej utworzonej przez Wicepremiera, Ministra Gospodarki. Od 2011 ekspert przy komisji realizującej Strategiczny Przegląd Bezpieczeństwa Narodowego w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego w obszarze energetyki. Od 1999 r. związany zawodowo z sektorem energetycznym, najpierw jako doradca w firmach konsultingowych, następnie wpierw jako menadżer na stanowiskach operacyjnych, następnie w zarządach i radach nadzorczych w spółkach z sektora energetycznego. Pracownik naukowy na Wydziale Zarządzania i Informatyki Politechniki Wrocławskiej. Prowadzi blog poświęcony bezpieczeństwu energetycznemu  na portalu energetyka.defence24.pl.

[1] http://www.polskieradio.pl/42/1701/Artykul/1567240,Ropa-naftowa-drozeje-Sytuacja-w-Chinach-nadal-niepokoi

[2] http://www.money.pl/gielda/surowce/wiadomosci/artykul/budzet-usa-kongres-przyjal-ustawe-budzetowa,105,0,1982825.html

[3] http://tvn24bis.pl/z-kraju,74/goldman-sachs-ropa-moze-kosztowac-20-dolarow-za-barylke,577341.html

[4] http://www.bankier.pl/wiadomosc/Arabia-Saudyjska-rozpoczela-dostawy-ropy-do-Polski-3424355.html

[5] http://nafta.wnp.pl/zapasy-ropy-w-arabii-saudyjskiej-sa-na-poziomie-najwyzszym-od-13-lat,259683_1_0_0.html

[6] http://blog.centruminicjatyw.org/2014/08/nigeria_ropa/

[7] http://www.bankier.pl/wiadomosc/Arabia-Saudyjska-rozpoczela-dostawy-ropy-do-Polski-3424355.html

[8] http://tvn24bis.pl/surowce,78/produkcja-ropy-w-rosji-najwyzsza-w-postsowieckiej-historii,607743.html

[9] http://tvn24bis.pl/surowce,78/szef-shella-widzi-mozliwosc-wzrostu-cen-ropy-ale-powolnego,583374.html

[10] http://www.polskieradio.pl/42/1701/Artykul/1566743,W-Chinach-narasta-kryzys-Gieldy-znowu-wstrzymaly-notowania

[11] http://www.biztok.pl/waluty/kryzys-w-chinach-jakie-konsekwencje-dla-swiatowej-gospodarki_a22069

ANALIZA

Dr Przemysław Zaleski*

Sytuacja na rynkach ropy wykracza już poza kryzys w Zatoce Perskiej. Zmiany polityki Stanów Zjednoczonych, nadpodaż surowca, kontynuacja rewolucji i zadyszka Chińskiej gospodarki powinny przynieść stabilizację cenową.

Ostatni tydzień wniósł nerwowość i niepokój na rynkach ropy naftowej po wybuchu konfliktu w Zatoce Perskiej. Wyrok śmierci wykonany na szyickim duchownym Nimra al-Nimra wywołał falę protestów w Bahrajnie, Indiach i Iranie. Protest w Iranie doprowadził do zamieszek na ulicach, a następnie do zaatakowania saudyjskiej ambasady w Teheranie. Doprowadziło to do zerwania stosunków dyplomatycznych i rozłam w stosunkach pomiędzy Arabią Saudyjską a Iranem. Spór wywołał niepokój w związku z niedawnym zakończeniem negocjacji dotyczących programów nuklearnych przez Iran, zwłaszcza że dzięki podpisanemu porozumieniu zdjęto z tego państwa międzynarodowe sankcje, które skupiały się głównie na sprzedaży ropy naftowej. Obawa analityków, że konflikt może doprowadzić do ponownego zablokowania dostaw irańskiej ropy spowodowała niewielki wzrost cen ropy do 34,34 USD na giełdzie paliw Nymex w Nowym Jorku i do 34,72 USD na giełdzie ICE w Londynie[1]. Wzrost jest jednak na poziomie niecałych 3 % co pokazuje, że nawet konflikt w Zatoce nie spowodował gwałtownych zmian i raczej nie należy ich oczekiwać. Zarówno Arabia Saudyjska, jak i Iran nie obniżyły swojego wydobycia i nie ma żadnych informacji aby ta sytuacja miała się zmienić. Sytuacji na rynku ropy nie zmieniły także informacje o zdarzeniach w Libii, czyli o ataku w dwóch libijskich portach i pożarze 7 dużych zbiorników ropy z zawartością 460 tys. baryłek. Dlatego trudno się spodziewać w najbliższym czasie jakiś gwałtownych zmian na rynkach ropy naftowej, bo przesłanki do ich stabilizacji są głębsze i daleko bardziej wychodzące poza kryzys w zatoce perskiej.

Należy wziąć pod uwagę co najmniej cztery przesłanki, po pierwsze analiza sytuacji w USA :OPEC wysoko wycenił ryzyko zgody amerykańskiego kongresu z 18 grudnia 2015 na eksport ropy naftowej (od kryzysu energetycznego w latach 70-tych w USA obowiązywał zakaz eksportu ropy poza niewielką ilością do Kanady)[2]. Biorąc pod uwagę fakt, iż Stany Zjednoczone Ameryki posiadają coraz większe zapasy tego surowca , ostatnio wzrosły do 1,75 mln baryłek[3] , eksport taniej ropy z łupków znacząco wpłynie na podaż tego surowca , co przekłada się na jego cenę. Dodatkowym hamulcem do wzrostu cen jest fakt, iż obecnie produkcja w Stanach wzrosła i jest na poziomie 9,5 mln baryłek dziennie czyli o trzy miliony wyższa niż jeszcze 4 lata temu i najwyższa od 40 lat[4].

Po drugie nadpodaż na rynku: Arabia Saudyjska produkuje ponad 10 mln baryłek dziennie, a zapasy w tym kraju są najwyższe od 13 lat[5]. Inne kraje Zatoki także zwiększają produkcję, co widoczne jest zarówno w Iraku, którego dzienna produkcja jest na poziomie 3 mln baryłek, a do walki o rynek wchodzą dynamicznie kraje afrykańskie, których potencjał wydobywczy okazuje się całkiem spory, w przypadku Nigerii są to złoża ok. 37, 1 mld baryłek, a Algeri – około 48,5 mld baryłek[6]. Technologicznie te kraje nie są gotowe jeszcze korzystać ze swojego potencjału, dlatego ich możliwości produkcyjne to obecnie niewiele ponad 3 mln baryłek dziennie. Jednakże nawet ta ilość powoduje, że kraje OPEC wolą nie ryzykować w walce o udział w rynku, a najprostszą drogą jest niska cena i szukanie rynków zbytu, stąd kontrakty ropy saudyjskiej dla polskich rafinerii[7]. Poza krajami afrykańskimi, do dostawców hurtowych dołączyły kraje rozwijające się, jak Brazylia i Chiny z potencjałem produkcyjnym 4,5 mln baryłek. Widać także, że Rosja z coraz bardziej rosnącymi kosztami wojny hybrydowej na Ukrainie i zaangażowaniem się w Syrii rozkręca produkcję, która obecnie doszła do ponad 10,7 mln baryłek dziennie[8]. Do nowych gwiazd wśród dostawców wyrasta Azerbejdżan, którego dochody z eksportu prawie w całości pochodzą ze sprzedaży ropy. Pomimo ostatnich, grudniowych wydarzeń na platformie Guneszli 10, gdzie w wybuchu zginęło 30 osób zarząd koncernu SOCAR nie zdecydował się na obniżenie prognoz wydobycia poniżej 550 tys. baryłek dziennie.

Po trzecie wyhamowano, ale nie zatrzymano rewolucji łupkowej: niskie ceny ropy spowodowały, że koncerny łupkowe musiały poczynić zmiany w swoich strategiach inwestycyjnych, jednakże o wiele słabiej niż to zakładano. Dzięki optymalizacji kosztów i nowym technologiom udało się w znaczącym stopniu dalej rozwijać wydobycie. Dowodem na to są potężnym redukcjom zatrudnienia w koncernach naftowych, gdzie w samych wypowiedziach szefów europejskich koncernów słychać iż przyznają, że przemysł łupkowy okazał się dużo bardziej odporny finansowo i technologicznie[9] niż wszyscy przypuszczali, a ogłaszanie ich końca jest przedwczesne.

Istotnym, czwartym czynnikiem jest zadyszka chińskiej gospodarki, co widać po ostatnich zdarzeniach na chińskich giełdach. Po raz drugi w czwartek, bo pierwszy raz w poniedziałek zostały wstrzymane realizacje transakcji na giełdzie w Szanghaju i Shenzhen. Spadek notowań w poniedziałek wpierw o 5 %, a następnie w czwartek o 7 % spowodował panikę wśród analityków[10]. Zapowiedz kłopotów pojawiła się w na początku sierpnia 2015, gdy Chinski Bank Centralny obniżył kurs juana w stosunku do dolara na poziomie z 2011 r czyli najniższym od 4 lat, a już od maja chińska waluta przeżywała widoczny kryzys (na rys.1).

1Rys.1 Zmiany kursów euro, dolara i franka na maj –sierpień 2015

Źródło: Money.pl

Następnie inwestorów wystraszyły dane o dotyczące stanu chińskiej gospodarki, a zwłaszcza sytuacji na rynku usług, spadku produkcji przemysłowej i problemach małych i średnich prywatnych firm. Okazuje się, że PKB państwa środka może obniżyć się o 4 % co powoduje generalnie spadek zaufania i ucieczkę na mniej zagrożone rynki[11]. Ucieczkę z chińskich giełd można było zaobserwować zwłaszcza po dewaluacji juana.

2Rys.2 Sytuacja na giełdach w Chinach, Polsce, USA i Europie

Źródło: Money.pl

* Ekspert, praktyk w obszarze sektora energetycznego. Bierze aktywny udział w pracach wielu organizacji branżowych. Ekspert Parlamentarnego Zespołu ds. Energetyki, podkomisji stałej ds. energetyki przy Komisji Gospodarki Sejmu RP. Członek PTPiREE, TOE, ekspert w międzynarodowym stowarzyszeniu branżowym Eurelectric (Energy Policy & Generation Committee) z siedzibą w Brukseli. W 2010 objął funkcję wiceprzewodniczącego Społecznej Rady Narodowego Programu Redukcji Emisji oraz Narodowego Programu Rozwoju Gospodarki Niskoemisyjnej utworzonej przez Wicepremiera, Ministra Gospodarki. Od 2011 ekspert przy komisji realizującej Strategiczny Przegląd Bezpieczeństwa Narodowego w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego w obszarze energetyki. Od 1999 r. związany zawodowo z sektorem energetycznym, najpierw jako doradca w firmach konsultingowych, następnie wpierw jako menadżer na stanowiskach operacyjnych, następnie w zarządach i radach nadzorczych w spółkach z sektora energetycznego. Pracownik naukowy na Wydziale Zarządzania i Informatyki Politechniki Wrocławskiej. Prowadzi blog poświęcony bezpieczeństwu energetycznemu  na portalu energetyka.defence24.pl.

[1] http://www.polskieradio.pl/42/1701/Artykul/1567240,Ropa-naftowa-drozeje-Sytuacja-w-Chinach-nadal-niepokoi

[2] http://www.money.pl/gielda/surowce/wiadomosci/artykul/budzet-usa-kongres-przyjal-ustawe-budzetowa,105,0,1982825.html

[3] http://tvn24bis.pl/z-kraju,74/goldman-sachs-ropa-moze-kosztowac-20-dolarow-za-barylke,577341.html

[4] http://www.bankier.pl/wiadomosc/Arabia-Saudyjska-rozpoczela-dostawy-ropy-do-Polski-3424355.html

[5] http://nafta.wnp.pl/zapasy-ropy-w-arabii-saudyjskiej-sa-na-poziomie-najwyzszym-od-13-lat,259683_1_0_0.html

[6] http://blog.centruminicjatyw.org/2014/08/nigeria_ropa/

[7] http://www.bankier.pl/wiadomosc/Arabia-Saudyjska-rozpoczela-dostawy-ropy-do-Polski-3424355.html

[8] http://tvn24bis.pl/surowce,78/produkcja-ropy-w-rosji-najwyzsza-w-postsowieckiej-historii,607743.html

[9] http://tvn24bis.pl/surowce,78/szef-shella-widzi-mozliwosc-wzrostu-cen-ropy-ale-powolnego,583374.html

[10] http://www.polskieradio.pl/42/1701/Artykul/1566743,W-Chinach-narasta-kryzys-Gieldy-znowu-wstrzymaly-notowania

[11] http://www.biztok.pl/waluty/kryzys-w-chinach-jakie-konsekwencje-dla-swiatowej-gospodarki_a22069

Najnowsze artykuły