ANALIZA
dr Przemysław Zaleski*
Napływające informacje z Chin o dalszym spadku koniunktury gospodarczej i słabnącej gospodarce powodują kolejne spadki surowców na giełdach, a zwłaszcza ropy naftowej. Aktualny kurs ropy BRENT jest niższy niż 50 USD , i raczej nie należy się spodziewać korekty w górę w najbliższym czasie, ponieważ wpływa na to kilka czynników.
Źródło: http://nafta.wnp.pl/notowania/ceny_ropy/
Po pierwsze mimo iż bardzo szybko rosną zapasy baryłek w USA , to dalej rośnie produkcja i nie ma żadnych zapowiedzi jej obniżenia. Obecnie produkcja w Stanach wzrosła i jest na poziomie 9,5 mln baryłek dziennie czyli o trzy miliony wyższa niż jeszcze 4 lata temu i najwyższa od 40 lat. Podobnie produkuje Arabia Saudyjska z wynikiem 10 mln baryłek, a zapasy w tym kraju są najwyższe od 13 lat. Dodajmy do tego jeszcze zwiększoną produkcję w Iraku (obecnie 3 mln baryłek), który konsekwentnie rozbudowuje produkcję. Nie jest to zmiana mogąca wpłynąć znacząco na rynek ponieważ do gry o rynek dynamicznie wchodzą kraje afrykańskie jak Nigeria, posiadająca ok. 37, 1 mld baryłek czy Algieria – około 48,5 mld baryłek. Co prawda ich możliwości produkcyjne tych krajów są jeszcze małe bo razem dostarczają na rynek niewiele ponad 3 mln baryłek dziennie ale przy mniejszym zapotrzebowaniu spowodowanym łupkową rewolucją zmuszają do zmiany taktyki kraje OPEC, polegającej na walce o udział w rynku, a najprostszą drogą jest obniżenie ceny i szukanie nowych możliwości, jak chociażby kontrakty ropy saudyjskiej dla polskich rafinerii.
Warto też zauważyć, że na rynek wchodzi także Brazylia i Chiny z całkiem niezłym wynikiem 4,5 mln baryłek. Rosja, która obawia się utraty rynku także rozkręca produkcję do ponad 10 mln baryłek, a obok wyrasta też Azerbejdżan, którego dochody z eksportu prawie w całości pochodzą ze sprzedaży ropy. Sytuacja producentów jest na tyle poważna, że potężne amerykańskie korporacje naftowe zdecydowały się na poważne cięcia kosztów . W tym roku straciło pracę prawie 100 tys. , a w listopadzie zarówno Chevron jak i Shell zapowiedziały dalszą restrukturyzację o kolejne zwolnienie 7 tys. osób. Oznacza to, że koncerny naftowe oceniają spadek cen w dłuższym horyzoncie czasowym i się do tego na poważnie przygotowują, choć szefowie zarówno europejskich, jak i polskich koncernów zapowiadają wzrost cen ropy po roku 2016, to przyznają jednak, że przemysł łupkowy okazał się dużo bardziej odporny na finansowo i technologicznie niż wszyscy przypuszczali, a ogłaszanie końca boomu na ten rodzaj paliwa jest przedwczesny.
Czy spadek cen spowoduje obniżenie atrakcyjności LPG?
Dane przedstawiane przez rynek na razie temu przeczą ponieważ rozwój przemysłu łupkowego stał się faktem i ciężko go będzie zatrzymać. Według prognoz Europejskiej Organizacji LPG (AELPG) w przygotowanej mapie drogowej LPG 2030 wyliczono, że popyt na ten rodzaj paliwa będzie w Europie rósł aż o 100% i o ile w 2001 sprzedaż tego paliwa wyniosła 31 mln ton to w 2030 prognozy wskazują na 63 mln ton. Politycy europejscy zdają sobie sprawę, że należy wykorzystać szansę rozwoju tego podsektora, ponieważ pomimo spadających cen ropy naftowej branża się ewolucyjnie rozwija, a w agencjach prasowych pojawiają się informacje o odkryciu nowych złóż jak ostatnio w Algierii (prowincja Ilizii) przez francuski GDF Suez, nowych złóż w Tanzanii odkrytych przez Statoil czy nowych złóż w obszarze Gorgon w Australii przez Chevron. Chociaż najwięksi gracze amerykańskiej branży łupkowej (Devon Energy Corp, Continental Resources Inc i Marathon Oil Corp) poinformowali , że wydatki inwestycyjne będą niższe o 10-30 proc. niż dotychczas to jednak praca nad optymalizacją kosztów i doskonaleniem technologii pozwolą utrzymać produkcję ropy z łupków w większości na obecnych poziomach. I tą szansę chcą wykorzystać politycy europejscy, czego dowodem jest spotkanie z 4 listopada w Waszyngtonie, gdzie omawiano budowę partnerstwa amerykańsko-europejskiego w tym obszarze. Obie strony słusznie zauważyły kilka tendencji na szeroko rozumianym rynku petrochemicznym.
Po pierwsze: rynek gazu kiedyś był rynkiem regionalnym, gdzie panowała nieformalna strefa wpływów. Wiadomo było, że Europa to głównie rynek dla partnerów rosyjskich. Obecnie jest to rynek globalny, głównie dzięki amerykańskiej rewolucji łupkowej, za którą poszły kolejne kraje diametralnie zmieniły obraz sytuacji. Pomimo olbrzymich wpływów strony rosyjskiej, broniącej swojego udziału w rynku poprzez projekty „ala” Nord Stream to jednak Komisja Europejska postanowiła zająć się budową strategii LNG, która de facto ma umożliwić dostep do tego paliwa krajom członkowskim nie mającym dostępu do morza, co zapowiedział na spotkaniu Maroš Šefčovič, Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej, odpowiedzialny za Unię Energii.
Po drugie: paliwo to jest coraz bardziej promowane ze względu na swoje cechy ekologiczne, a zwłaszcza fakt, że podczas spalania emituje do atmosfery mniej zanieczyszczeń niż węgiel, ropa, a skroplony gaz ziemny jest dodatkowo oczyszczany dzieki czemu właściwie nie posiada elementów toksycznych i korozyjnych, co wzbudza zwłaszcza zainteresowanie w transporcie (liderem jest firma UPS posiadająca 2500 ciężarówek na to paliwo).
Po trzecie: branża optymalizuje koszty i poprawia technogie wydobycia obniżając koszty co powoduje, że tania ropa naftowa nie spowodowała takich strat finansowych. Widać to także po cenach dla Klientów bowiem cena na rynku już w połowie roku była atrakcyjniejsza od cen Gazpromu, np. Pakistan zakupił surowiec z Kataru w cenie 8 dolarów za MMbtu czyli za 211 dolarów za 1000 m3. Pojawiają się także zupełnie nowe technologie jak koncepcja pływających bezzałogowych terminali LNG.
Po czwarte: sam rynek zdecydował o szybkim rozwoju LNG, co widać chociażby na danych dotyczących ilości budowanych terminali pod potrzeby LNG jak Corpus Christi oraz Sabine Pass w USA, Gorgon w Australii, FLNG w Mozambiku, Dunkerque we Francji, Bear Head LNG w Kanadzie, FLNG w Porcie Quasim w Pakistanie czy też ukończony właśnie gazoport w Świnoujściu w Polsce. Ponadto widać także spory ruch w Europie bo np. umowy fundujące na dostawy podpisały już Pertramina, Endesa, Iberdola, Gas Natural Fenosa, Woodside, EDF i EDP. Oprócz Hiszpanów w Europie, krajem promującym rozwój tego paliwa staje się Holandia, gdzie na Spółka rozwijająca sieć stacji Rolande LNG, posiada obecnie największą sieć tankowania gazu skroplonego dla sektora transportu ciężarowego oraz pojazdów dystrybuujących LNG. Projekt rozbudowy infrastruktury tankowania „LNG4Haul” dostał dofinansowanie z Unii Europejskiej.
Czy zmiany na rynku petrochemicznym mają znaczenie dla Polski?
Zarówno niska cena ropy jak i utrzymująca się atrakcyjność LNG to sytuacja idealna dla dalszego rozwoju polskiej gospodarki. Zarówno PKN Orlen, jak i LOTOS od dłuższego czasu dyskontują, i tak według danych wyniki Grupy PKN Orlen po trzech kwartałach wyniosły 3,3 mld zł. a Grupy Lotos 128 mln zł co jest właśnie efektem niskich cen ropy bo obie grupy mają wyższe marże oraz niższe koszty własne zużycia surowca. Na braku podwyżek i niższych cenach benzyny i oleju napędowego zyskuje branża transportowa (a jest to 10 % PKB Polski), branża lotnicza i generalnie też małe firmy i klienci indywidualni.
Z kolei utrzymanie się atrakcyjności LNG i rozwój tej branży powoduje, że Polska z nowo zbudowanym gazoportem ma szansę na stanie się liderem LNG w regionie i zostania największym europejskim beneficjentem potencjalnej strategii LNG. Biorąc pod uwagę, że jej głównym założeniem ma być dostęp do tego paliwa dla krajów nie mających dostęp do morza, to podstawowy strumień pieniądza powinien być przeznaczony na rozwój odpowiedniej infrastruktury przesyłowej. Więc wpisujemy się tu idealnie z przygotowanym korytarzem Północ –Południe, który pozwoli na integrację istniejących i planowanych terminali od Polski w kierunku na Słowację i Węgry oraz stworzyć możliwości połączeń z gazociągami norweskimi i dywersyfikacji dostaw gazu (w co wpisuje się także gazoport w Kłajpedzie i budowa gazociągu GILP wspólnie z partnerem Litewskim). Ponadto przypominam, że polski gazoport to cześć większego systemu i budowane są stacje regazyfikacji skroplonego gazu ziemnego, docelowo poszerzające możliwości wykorzystania LNG w regionie, dzięki temu staniemy się istotnym elementem systemu bezpieczeństwa energetycznego dla tej części Europy. Nie bez znaczenia jest wspólny projekt firmy Gaz-System i Towarowej Giełdy Energii mający na celu stworzenie silnego Huba gazowego w Polsce, gdzie polska giełda ma szansę stać się liderem. Oczywiście zyskują także polskie firmy i polscy kierowcy, bo jak wynika z badań autogaz jest szczególnie popularny w naszym kraju… czego osobiście jestem przykładem, bowiem posiadam instalacje LPG -BRC w moim samochodzie.
—
*dr Przemysław Zaleski
Ekspert, praktyk w obszarze sektora energetycznego. Bierze aktywny udział w pracach wielu organizacji branżowych. Ekspert Parlamentarnego Zespołu ds. Energetyki, podkomisji stałej ds. energetyki przy Komisji Gospodarki Sejmu RP. Członek PTPiREE, TOE, ekspert w międzynarodowym stowarzyszeniu branżowym Eurelectric (Energy Policy & Generation Committee) z siedzibą w Brukseli. W 2010 objął funkcję wiceprzewodniczącego Społecznej Rady Narodowego Programu
Redukcji Emisji oraz Narodowego Programu Rozwoju Gospodarki Niskoemisyjnej utworzonej przez Wicepremiera, Ministra Gospodarki. Od 2011 ekspert przy komisji realizującej Strategiczny Przegląd Bezpieczeństwa Narodowego w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego w obszarze energetyki. Od 1999 r. związany zawodowo z sektorem energetycznym, najpierw jako doradca w firmach konsultingowych, następnie wpierw jako menadżer na stanowiskach operacyjnych, następnie w zarządach i radach nadzorczych w spółkach z sektora energetycznego. Pracownik naukowy na Wydziale Zarządzania i Informatyki Politechniki Wrocławskiej. Prowadzi blog poświęcony bezpieczeństwu energetycznemu na portalu energetyka.defence24.pl.