Rosja jest krajem wymierającym, uzależnionym od schyłkowych technologii, zniszczonym nierównościami. Europa podtrzymuje status quo, importując od niej paliwa kopalne – powiedział Adrian Zandberg, poseł partii Razem i przedstawiciel parlamentarnego klubu Lewicy w rozmowie z Krytyką Polityczną.
Adrian Zandberg dla Krytyki Politycznej
W rozmowie z Krytyką Polityczną, Adrian Zandberg odniósł się do kwestii uzależnienia energetycznego Europy od Rosji: – (…) oczywiście energetyka jest kluczowa. Europa strategicznie powinna się od Rosji uniezależnić. Moim zdaniem jest na to tylko jeden, realistyczny sposób: publiczny, europejski program energetyki jądrowej. To da się zrobić tylko wspólnie. Lobby paliw kopalnych będzie się bronić, rozgrywać skutecznie różnice w rozwoju pomiędzy krajami. Widzimy to w Polsce, w USA, na COP26 też to widzieliśmy. Alternatywa to dalsze uzależnianie się od gazu i odsuwanie celów klimatycznych coraz dalej w przyszłość. To nie przypadek, że rosyjskie pieniądze finansują skrajną prawicę, która opowiada bzdury o klimacie. Skutecznie rozgrywają − całkowicie zrozumiałe − obawy ludzi, że nie będzie ich stać na ogrzewanie, na prąd. Jeśli nie chcemy, żeby transformacja energetyczna wysadziła demokrację w Europie w powietrze, to ta transformacja musi być solidarna. Dużo bardziej solidarna niż dzisiaj. No i trzeba skończyć z uprzedzeniami wobec atomu. Przez lata obecnymi − trzeba to uczciwie przyznać − również na lewicy – mówił Zandberg.
– To uwolni nas od zastanawiania się każdej zimy, czy Kreml nam nie zakręci kurka. Rosja jest krajem wymierającym, uzależnionym od schyłkowych technologii, zniszczonym nierównościami. Europa podtrzymuje status quo, importując od niej paliwa kopalne. Zmiana na pewno byłaby dla Rosji szokiem. Pewnie przyniosłaby także zmiany polityczne – dodał polityk.
Opracował Michał Perzyński