Ursus posiada obecnie trzy fabryki o bardzo wysokim potencjale wytwórczym. Z tego względu bardzo interesujący dla firmy jest biznes związany dostawami dla armii polskiej. Ursus ma w swojej ofercie samochód zabezpieczenia zaplecza oraz bierze udział w dialogu technicznym dotyczącym programu „Mustang”. Wspólnie ze swoim partnerem AMZ-Kutno, firma zamierza zaproponować pojazdy wojskowe – bardzo nowoczesne, a przede wszystkim wykorzystujące potencjał wstępnego montażu polskiej fabryki – oraz krajową produkcję tych pojazdów.
– Bardzo ważne jest, aby polska armia opierała swoje wyposażenie na potencjale polskiego przemysłu – powiedział serwisowi eNewsroom.pl Karol Zarajczyk, prezes zarządu Ursus S.A. – Należy nie tylko dostarczać wyroby produkowane w Polsce, ale też stwarzać warunki zwiększające polskim przedsiębiorcom wygrane w przetargach. Mam na myśli ostatni przetarg rozpisany na dostawę cywilnych ciągników dla armii. Przy niezrozumiałej konstrukcji SIWZ, przetarg wygrał producent zagraniczny. Współpracę można było nawiązać z krajowym producentem, który posiada sprzęt doskonale spełniający wymagania wojska – do tego jeszcze dużo tańszy w obsłudze posprzedażnej. Środki, które zostały zmarnowane, mogły zostać przeznaczone na zupełnie inne, modernizacyjne cele armii. Wiemy, że przed nami stoi bardzo duże wyzwanie jeśli chodzi o modernizację polskiego wojska. Ursus jest zainteresowany żywotnie w części motoryzacyjnej, nie tylko przy dostawach sprzętu cywilnego, ale też wojskowego. W przypadku zabudowy czy specjalistycznego sprzętu, jesteśmy gotowi występować w konsorcjach oraz być podwykonawcą dostawców oferujących specjalistyczny sprzęt elektroniczny – podkreśla Zarajczyk.
Źródło: eNewsroom.pl