EnergetykaEnergia elektryczna

Zasuń: Nad Wisłą jednak bez zmian w energetyce

Sieci energetyka konin

Fot. BiznesAlert

Przez media przetoczyła się fala spekulacji o tym jakoby Ministerstwo Energii dokonało zwrotu w polityce energetycznej. Trudno dostrzec jednak na czym ten zwrot miałby polegać – pisze Rafał Zasuń z portalu WysokieNapiecie.pl.

O rewizji strategii miałaby świadczyć wypowiedź ministra Krzysztofa Tchórzewskiego podczas Forum Ekonomicznego Krynicy. Szef resortu energii stwierdził tam, że elektrownia węglowa w Ostrołęce będzie ostatnią wybudowaną w tej technologii w Polsce. Do tego dochodzi decyzja PGE o Elektrowni Dolna Odra. Największa polska spółka energetyczna zmieniła =plany – zamiast nowego bloku węglowego ma tam powstać blok gazowy.

Jeśli jeszcze dodamy enuncjacje szefa Komitetu Stałego Rady Ministrów Henryka Kowalczyka o tym, że decyzja w sprawie budowy elektrowni atomowej będzie raczej pozytywna, to łatwo zbudować sobie obraz jakiejś rzeczywistej zmiany w myśleniu o energetyce.

Ale fakty wyglądają nieco inaczej. Minister Tchórzewski potwierdził w Krynicy to, co wiadomo od dawna. Ostrołęka ma być ostatnią elektrownią budowaną w technologii „zwykłego” spalania węgla, ale resort wciąż ogromne nadzieje pokłada w zgazowaniu węgla tzw. IGCC. Enea prowadzi wciąż studia nad elektrownią budowaną w pobliżu Bogdanki.

W kwestii elektrowni atomowej mamy kręcenie się w kółko. Jeszcze pół roku temu Ministerstwo Energii mówiło o tym, że powstanie model finansowania siłowni jądrowej. Resort odrzucił kontrakt różnicowy zastosowany w Wielkiej Brytanii przy budowie Hinkley Point C, bo uznał, że jest zbyt drogi dla konsumentów (nota bene inwestycja w Hinkley Point wciąż nie ruszyła z miejsca).  Modelu więc wciąż nie ma, ale są za to obietnice, że już niedługo rząd zdecyduje o budowie.

Jedyną więc zmianą jest Dolna Odra. Ale to trochę za mało, aby obwieszczać radykalną rewizję polityki energetycznej. O takiej zmianie można by mówić gdyby minister Tchórzewski zdecydował o rezygnacji z budowy elektrowni w Ostrołęce o mocy 1000 MW. Na to jednak się nie zanosi.

Kierownictwo resortu energii stoi w rozkroku między chęcią stworzenia długoterminowej strategii, a doraźnymi potrzebami politycznymi (jak nowy blok w  Ostrołęce właśnie), które w takiej strategii słabo się mieszczą. Trudno się więc dziwić, że nawet program dla górnictwa, który konsultowany jest od ubiegłego roku, wciąż nie doczekał się oficjalnej publikacji. Na razie najważniejszym celem jest uzyskanie zgody Komisji Europejskiej na rynek mocy.

Kiedy Ministerstwo przedstawi „Krajowy Plan na rzecz Energii i Klimatu”? O tym w dalszej części artykułu na portalu wysokienapiecie.pl?


Powiązane artykuły

Friedrich Merz, lider CDU/CSU kanclerz Niemiec / Fot.: Kirill KUDRYAVTSEV / AFP

Niemcy chcą wydać 4 mld euro na ratunek swoich firm

Rząd niemieckiego kanclerza Friedricha Merza (CDU) rozważa uruchomienie programu subsydiów o wartości 4 miliardów euro dla energochłonnych gałęzi przemysłu. Ekspert...

Partner polskiego atomu zacieśnia współpracę z Ukrainą

Westinghouse, podpisał umowę z Energoatomem, ukraińskim państwowym operatorem elektrowni jądrowych, dotyczącą wspólnego rozwoju zdolności w zakresie montażu zestawów paliwowych na...

Ceny ropy zwyżkują. Analityk: Polityka celna USA rodzi niepewność

Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku zwyżkują. W centrum uwagi inwestorów pozostają dane o zapasach surowca, globalna polityka...

Udostępnij:

Facebook X X X