icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Zlot samochodów elektrycznych w Ząbkach

Kto wiedział, że taka impreza w podwarszawskich Ząbkach się odbywa mógł zobaczyć niezwykłe pojazdy elektryczne stworzone przez prawdziwych pasjonatów. Z całkiem z bliska. Od elektrycznej rikszy po aerodynamiczny bolid startowały w konkursie, którego finał odbył się 28 maja. Co jeszcze ciekawego można było zobaczyć? Była Syrenka 105 po konwersji na prąd, były hybrydy takich marek jak: Honda, Ford, Volkswagen, Mitsubishi, Toyota, Lexus oraz 100% elektryczne Tesle (czarne i biała), a to wszystko w niewielkim parku nieopodal Warszawy – pisze Agata Rzędowska, redaktor BiznesAlert.pl

Pretekstem do spotkania w czasie 1 Zlotu Samochodów Elektrycznych i Hybrydowych był finał konkursu pod patronatem Burmistrza Miasta Ząbki, konkursu na budowę pasażerskiego pojazdu elektrycznego. Konkurs zakładał uczestnictwo zespołów w trzech kategoriach: gimnazja i szkoły podstawowe, uczelnie wyższe oraz kategoria open. Ostatecznie zgłosiło się niewiele zespołów, ale zaprezentowały bardzo ciekawe rozwiązania. Autorzy prototypów pytani przez prowadzącego całe wydarzenie Włodzimierza Zientarskiego o nakłady zarówno finansowe oraz możliwość rozszerzenia prac nad prototypami nie byli zbyt entuzjastyczni i wielu z nich mówiło, że w Polsce innowacyjnych samochodów, w krótkich seriach raczej nie mają gdzie produkować. Wśród uczestników konkursu byli studenci politechnik: Koszalińskiej, Warszawskiej, Rzeszowskiej i Śląskiej oraz zespół Fundacji Greenpower oraz twórcy indywidualni: Paweł Marczewski i Piotr Krzyczkowski. Przy parkowych alejach można było zobaczyć z bliska ładowarki do samochodów elektrycznych, obejrzeć rowery elektryczne, akumulatory, instalacje fotowoltaiczne. Nie zabrakło także partnerów z branży ubezpieczeń i finansów. Największą gratką dla odwiedzających była możliwość odbycia jazd samochodami elektrycznymi i możliwość porozmawiania z właścicielami i ich użytkownikami: tezzari, Tesli, Nissana leafa, BMW i3. Najmłodsi odwiedzający mogli pomalować karoserię samochodową farbami, grać w piłkę lub poznać zwierzęta i rośliny okolicznych lasów.

Organizatorzy założyli sobie ambitny cel (do tego konkurowali tego dnia z Warszawskimi Dniami Energii, które przygotowały dużą imprezę na podzamczu w Warszawie). Jeśli zloty pojazdów elektrycznych i hybrydowych mają na stałe zagościć w kalendarzu Ząbek i przyciągać pasjonatów motoryzacji nie tylko z okolicy, konieczna jest lepsza promocja. Szkoda, że nie pojawili się studenci żeby kibicować swoim kolegom uczestniczącym w konkursie, szkoda, że nie było przedstawicieli programów e-bus i e-car. Na takich imprezach korzysta przecież cała branża. Jest to także okazja do zwiększenia zysków właścicieli okolicznych sklepów czy punktów gastronomicznych. Elektromobilność staje się tematem, który robi się modny. Promocja elektromobilności trwa, ale jest to trochę „partyzantka”, niestety.

Kto wiedział, że taka impreza w podwarszawskich Ząbkach się odbywa mógł zobaczyć niezwykłe pojazdy elektryczne stworzone przez prawdziwych pasjonatów. Z całkiem z bliska. Od elektrycznej rikszy po aerodynamiczny bolid startowały w konkursie, którego finał odbył się 28 maja. Co jeszcze ciekawego można było zobaczyć? Była Syrenka 105 po konwersji na prąd, były hybrydy takich marek jak: Honda, Ford, Volkswagen, Mitsubishi, Toyota, Lexus oraz 100% elektryczne Tesle (czarne i biała), a to wszystko w niewielkim parku nieopodal Warszawy – pisze Agata Rzędowska, redaktor BiznesAlert.pl

Pretekstem do spotkania w czasie 1 Zlotu Samochodów Elektrycznych i Hybrydowych był finał konkursu pod patronatem Burmistrza Miasta Ząbki, konkursu na budowę pasażerskiego pojazdu elektrycznego. Konkurs zakładał uczestnictwo zespołów w trzech kategoriach: gimnazja i szkoły podstawowe, uczelnie wyższe oraz kategoria open. Ostatecznie zgłosiło się niewiele zespołów, ale zaprezentowały bardzo ciekawe rozwiązania. Autorzy prototypów pytani przez prowadzącego całe wydarzenie Włodzimierza Zientarskiego o nakłady zarówno finansowe oraz możliwość rozszerzenia prac nad prototypami nie byli zbyt entuzjastyczni i wielu z nich mówiło, że w Polsce innowacyjnych samochodów, w krótkich seriach raczej nie mają gdzie produkować. Wśród uczestników konkursu byli studenci politechnik: Koszalińskiej, Warszawskiej, Rzeszowskiej i Śląskiej oraz zespół Fundacji Greenpower oraz twórcy indywidualni: Paweł Marczewski i Piotr Krzyczkowski. Przy parkowych alejach można było zobaczyć z bliska ładowarki do samochodów elektrycznych, obejrzeć rowery elektryczne, akumulatory, instalacje fotowoltaiczne. Nie zabrakło także partnerów z branży ubezpieczeń i finansów. Największą gratką dla odwiedzających była możliwość odbycia jazd samochodami elektrycznymi i możliwość porozmawiania z właścicielami i ich użytkownikami: tezzari, Tesli, Nissana leafa, BMW i3. Najmłodsi odwiedzający mogli pomalować karoserię samochodową farbami, grać w piłkę lub poznać zwierzęta i rośliny okolicznych lasów.

Organizatorzy założyli sobie ambitny cel (do tego konkurowali tego dnia z Warszawskimi Dniami Energii, które przygotowały dużą imprezę na podzamczu w Warszawie). Jeśli zloty pojazdów elektrycznych i hybrydowych mają na stałe zagościć w kalendarzu Ząbek i przyciągać pasjonatów motoryzacji nie tylko z okolicy, konieczna jest lepsza promocja. Szkoda, że nie pojawili się studenci żeby kibicować swoim kolegom uczestniczącym w konkursie, szkoda, że nie było przedstawicieli programów e-bus i e-car. Na takich imprezach korzysta przecież cała branża. Jest to także okazja do zwiększenia zysków właścicieli okolicznych sklepów czy punktów gastronomicznych. Elektromobilność staje się tematem, który robi się modny. Promocja elektromobilności trwa, ale jest to trochę „partyzantka”, niestety.

Najnowsze artykuły