Dziś o 9.30 premier Mateusz Morawiecki weźmie udział w uroczystości zmiany w polskim rządzie. Niekoniecznie jednak będą one dotyczyły energetyki – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.
Media od wielu dni spekulują na temat zmian w rządzie. Rzeczpospolita sugerowała, że premier Mateusz Morawiecki zamierza odwołać ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego. Według informacji BiznesAlert.pl tak się nie stanie, choć również w partii rządzącej znajdą się zwolennicy takiego rozwiązania. Pojawiły się także spekulacje na temat losu pełnomocnika rządu ds. strategicznej infrastruktury Piotra Naimskiego, którego biuro zostało oskarżone o przekazywanie informacji niejawnych mediom, po prowokacji dziennikarskiej z udziałem pracownika jego urzędu. W tej sprawie także nie powinno dziś dojść do rozstrzygnięć, choć – podobnie jak w poprzednim przypadku – w partii rządzącej można znaleźć zwolenników takiego rozwiązania. Spodziewana jest natomiast zmiana na stanowisku ministra rolnictwa, które stracił minister Krzysztof Jurgiel. Do dalszych zmian mogłoby dojść po wyborach samorządowych, których wynika zmieni układ sił w administracji.
Premier Morawiecki zaangażował się w ostatnich dniach w politykę energetyczno-klimatyczną Polski. Komunikował stanowisko przed szczytem klimatycznym w Katowicach, apelując o zrównoważoną politykę. Przypomniał o spotkaniu z kanclerz Angelą Merkel, na którym ostrzegał przed spornym projektem Nord Stream 2. Opozycja sugeruje premierowi zmiany, jak poseł Adam Szłapka z Nowoczesna.pl, który domaga się zmian personalnych po prowokacji przeciwko ministrowi Naimskiemu. Być może będzie to jednak argument za brakiem zmian. Warto także ostatecznie rozstrzygnąć czy faktycznie doszło do przekazania jakichkolwiek wrażliwych informacji. Prowokacja dotyczyła projektu Baltic Pipe, który po raz pierwszy w historii jest tak blisko realizacji.
Zmiany na stanowiskach kluczowych dla polskiej polityki energetyczno-klimatycznej zaszkodziłyby obecnym staraniom Polaków o korzystny finał negocjacji dyrektywy gazowej, która może co najmniej podporządkować Nord Stream 2 prawu unijnemu i opóźnić jego realizację. W toku są także przygotowania do szczytu klimatycznego. Być może jednak premier mógłby przyspieszyć prace nad strategią energetyczną RP, bo do końca roku Polska musi przekazać Komisji Europejskiej plan rozwoju miksu energetycznego w nadchodzących latach. Sposobem na ich przyspieszenie byłoby rozstrzygnięcie wątpliwości odnośnie losu ludzi odpowiedzialnych za polską energetykę, którzy po spekulacjach medialnych wolą czekać z działaniami na ruch premiera. Tę inercję trzeba zakończyć.
O 9.30 odbędzie się uroczystość zmian w składzie Rady Ministrów. Chociaż Polska przegrała mecz mistrzostw świata w piłce nożnej, nie może oddać walkowerem gry o energetykę. Co postanowi Mateusz Morawiecki?