Dziewiątego sierpnia szwedzka minister środowiska i klimatu Romina Pourmokhtari zapowiedziała, że w przeciągu dwudziestu lat podwoi produkcję energii elektrycznej. Aby tego dokonać powstanie dziesięć reaktorów. Po tej wiadomości nie został nawet ślad.
Według informacji World Nuclear News 25 sierpnia 2022 roku szwedzki rząd zlecił Szwedzkiemu Urzędowi ds. Bezpieczeństwa Radiologicznego (Strålsäkerhetsmyndigheten – SSM) dokonanie przeglądu i wykonanie raportu w sprawie energii jądrowej. Tematem miała być zarówno bieżąca sytuacja jak i możliwość rozwoju tego sektora. 9 sierpnia 2023 roku minister klimatu i środowiska przedstawiła sprawozdanie końcowe.
Gazeta Handelsblatt z Niemiec podaje, że według Pourmokhtari aby sprostać rosnącemu zapotrzebowaniu na energię elektryczną, konieczne jest podwojenia jej produkcji, w tym celu do 2045 roku powinno powstać co najmniej dziesięć nowych reaktorów. Co ważne, obowiązujące w Szwecji prawo zezwala na działanie maksymalnie dziesięciu reaktorów. Obecnie funkcjonuje sześć, i znajdują się one w trzech elektrowniach jądrowych (Forsmark, Oskarshamn i Ringhals). Rzeczone prawo zabrania również budowania nowych elektrowni. Jak widać, aby spełnić zalecenia przedstawione w raporcie, należałoby zmienić regulacje prawne, co minister rekomendowała. W związku z tym raport i jego wnioski wzbudziły wiele wątpliwości.
Niemiecki dziennik informuje również, że oświadczenie widniejące na stronie ministerstwa zniknęło. Ministerwo nie ustosunkowało się jeszcze do zapytania w tej kwestii.
Handelsblatt / Marcin Karwowski
Jóźwicki: Atom na ratunek transformacji energetycznej Szwecji