Inżynierowie z Massachusetts Institute of Technology (MIT) opracowali metodę wiązania metanu, który jest wielokrotnie bardziej szkodliwym gazem cieplarnianym niż dwutlenek węgla. Podstawą jest materiał, który wykorzystywany jest również na żwirek dla kotów.
Żwirek dla kotów na ratunek klimatowi
Zespół z Massachusetts Institute of Technology opracował tanią technikę ograniczania emisji i wiązania metanu, który został wyemitowany do atmosfery. Rozwiązaniem jest minerał wulkaniczny zwany zeolitem, używany w żwirku dla kotów i obficie występujący na Ziemi. Jest to mniej ryzykowny wariant niż preferowany przez wielu badaczy sposób wykorzystujący katalizatory wykonane z metali szlachetnych, takich jak platyna czy pallad, które wymagają temperatury co najmniej 600 stopni Celsjusza i oddzielnego przepływu metanu i tlenu.
Tylko 18 procent światowych emisji metanu pochodzi z produkcji ropy i gazu. Większość tego szkodliwego gazu cieplarnianego jest uwalniana z rozproszonych, szeroko rozpowszechnionych źródeł, takich jak cięcie i wypalanie, hodowla bydła mlecznego, górnictwo węgla i rudy, tereny podmokłe lub topniejąca wieczna zmarzlina w regionach polarnych. Dlatego zespół najpierw szukał rozwiązania do filtrowania metanu z atmosfery, a nie bezpośrednio u źródła.
Udało się to z zeolitem, który był mieszany tylko z niewielką ilością miedzi. W probówkach jasny proszek wiązał przepływający metan – najskuteczniej, gdy został podgrzany do 300 stopni Celsjusza. Ale metoda działała również w niskich temperaturach, a nawet przy niskich stężeniach metanu. Przede wszystkim radziła sobie ze zwykłym powietrzem, a nie czystym tlenem. W ten sposób kładziony jest fundament pod skuteczny filtr metanu. Według MIT szczegóły techniczne dotyczące stosowania tej metody nadal wymagają wyjaśnienia.
Departament Energii USA zatwierdził dotację w wysokości 2 milionów dolarów na opracowanie filtrów zeolitowych dla obiektów takich jak obory lub kopalnie węgla, gdzie zwykle istnieją już rury do odprowadzania metanu. To najtańszy sposób na wychwytywanie dużych ilości tego gazu. Stężenie w tych punktach jest zbyt niskie do spalania, ale idealne dla ich katalizatora.
W ciągu najbliższych 18 miesięcy zespół chce zaprezentować praktyczne rozwiązanie. Według ich własnych obliczeń filtry mogą być nawet opłacalne finansowo, ponieważ ciepło, które w tym procesie jest produktem ubocznym, może być wykorzystywane do wytwarzania energii elektrycznej na dużą skalę. Odpadem z tego procesu jest dwutlenek węgla – również gaz cieplarniany, ale metan jest około 80 razy bardziej szkodliwy dla klimatu.
Spiegel/Michał Perzyński