Gaz taniej o nawet 25 procent? Promować LNG. Blokować Nord Stream 2

25 sierpnia 2017, 07:15 Alert

Dostawy LNG mogą obniżyć cenę gazu na rynku o 10-25 procent, także w Polsce, ale tylko po zablokowaniu Nord Stream 2.

Metanowiec LNG Clean Ocean w Świnoujściu. Fot. PGNiG

Taniej o 10-25 procent

W artykule dla Forbesa Nathalie Hinchey i Anna Mikulska z Baker Institute piszą o potencjale amerykańskiego LNG w Europie oraz o tym, jakim wyzwaniem będzie rozwój importu tego rodzaju surowca dla tradycyjnego dostawcy, czyli rosyjskiego Gazpromu.
Autorki przypominają, że w dyskusji o europejskim sektorze gazu popularna jest teza, że długoterminowo gaz skroplony nie może konkurować z ofertą rosyjską, ponieważ Rosjanie potrafią obniżyć koszty produkcji i obniżyć cenę do poziomu niemożliwego do osiągnięcia przez LNG.

Tymczasem sama chęć dywersyfikacji może nie wystarczyć, aby wesprzeć prężny rozwój tego sektora w Europie.
Hinchey i Mikulska przekonują jednak, że już teraz LNG wpłynęło na rynek w Europie Środkowo-Wschodniej, która jest zdominowana przez Gazprom. Gaz skroplony stał się „realnym zagrożeniem” dla Rosjan, co sprawia, że są bardziej elastyczni w negocjacjach. Tak było w przypadku Litwy, która dzięki budowie terminalu LNG (pływająca jednostka FSRU) uzyskała rabat sięgający 25 procent. Według ich wyliczeń, gdyby Łotwa zechciała sprowadzić 20 procent importu w formie LNG z Litwy, średnia cena w tym kraju spadłaby o około 11 procent.

Wsparcie państwa

– Istnieje systemowy związek między umiejętnością kraju pozyskania gazu spoza Rosji a ceną jaką płaci za rosyjski gaz. Kraje z mniejszą zależnością od surowca rosyjskiego płacą mniej za gaz – konstatują analityczki Baker Institute. Ich zdaniem jest to jedno z wytłumaczeń, dlaczego ceny surowca w Europie Zachodniej są znacznie tańsze od tych, które oferowane są w Europie Środkowo-Wschodniej.

Zdaniem analityczek „realna groźba” ze strony LNG może sprawić, że Rosja zachowa się bardziej elastycznie i poprzez politykę niskich cen zablokuje rozwój sektora gazu skroplonego we wschodniej części Europy. Odpowiedzią powinna być aktywna polityka państwa zmierzająca do wsparcia importu LNG. Jednym z narzędzi ochrony konkurencyjności byłaby blokada Nord Stream 2, który może sprawić, że pozycja rosyjskiego Gazpromu zostanie ugruntowana. Będzie to tanie narzędzie dostaw dużego wolumenu gazu, który będzie konkurował na tym samym rynku, na którym pojawiło się LNG.

Polska negocjuje nowy kontrakt LNG

W czerwcu 2017 roku Polska odebrała pierwszą dostawę spotową LNG z USA. Od 2008 roku sprowadza także gaz skroplony z Kataru na mocy umowy długoterminowej. Polacy zapowiadają negocjacje kontraktu terminowego z USA. Oczekują atrakcyjnej oferty cenowej.

Forbes/Wojciech Jakóbik