Gazprom chce zagłodzić Ukrainę

3 lipca 2017, 14:32 Alert

Zmiana przepływów gazu na terytorium Rosji zakłada, że od 2020 roku tranzyt rosyjskiego gazu przez Ukrainę może wynosić 10-15 mld m sześc. rocznie – mówił podczas poniedziałkowej konferencji prasowej prezes Gazpromu Aleksiej Miller.

fot. Gazprom

Jeżeli chodzi o przepływy gazu w Rosji, to nastąpiła zmiana. Pierwszym powodem jest nowe centrum wydobywcze gazu na Jamale, nowy Północny Korytarz Gazowy (określenie na szlak dostaw gazu do Europy po dnie Morza Bałtyckiego, który obejmuje infrastrukturę gazową na terytorium Rosji oraz użytkowane przez Rosjan istniejący gazociąg Nord Stream 1 oraz planowany Nord Stream 2 – przyp. red.), nowe gazociągi, zmiana w dostawach gazu w Rosji, gdzie główną rolę będzie pełnił Korytarz Północny – powiedział Miller.

W 2016 roku tranzyt przez Ukrainę wyniósł 82,2 mld m sześc., co w porównaniu z 2015 rokiem oznaczało wzrost o 23 procent. Natomiast w okresie styczeń-kwiecień 2017 roku w ujęciu rocznym wzrósł on o 22,5 procent do 30,5 mld m sześc.

Przypomnijmy, że to nie pierwszy raz, gdy Gazprom zapowiada zmniejszenie tranzytu rosyjskiego gazu przez Ukrainę. Warto zaznaczyć, że w 2019 roku wygasa obowiązująca umowa tranzytowa i jednocześnie w tym samym roku planowane jest uruchomienie gazociągu Nord Stream 2. Pozwoli on na zwiększenie dostaw rosyjskiego gazu do Europy z pomięciem Ukrainy, marginalizując tym samym jej rolę jako państwa tranzytowego, którego budżet korzysta na opłatach pobieranych za tranzyt surowca. Stąd też silny opór Kijowa dla realizacji tego kontrowersyjnego projektu.

Do zapowiedzi zmniejszenia wolumenu tranzytu przez Ukrainę odniósł się w kwietniu wiceprezes PGNiG Maciej Woźniak. Mówił wówczas, że redukcja tranzytu do 15 mld m sześc. doprowadzi do ruiny ukraiński system przesyłu gazu.

– Informacja prezesa Gazpromu, że przesył gazu spadnie do 15 mld m sześc. rocznie, czyli czterokrotnie w stosunku do obecnych przesyłów, pokazuje bardzo klarownie faktyczne strategie wykorzystania Nord Stream 2. Nikt nie mógł zrobić więcej w sprawie OPAL, EUGAL i Nord Stream 2 niż zrobił wczoraj prezes Miller, wyraźnie wskazując, że doprowadzi do ruiny system ukraiński. 15 mld przesyłane przez ten potężny system to przecież w sytuacji tamtejszych gazociągów katastrofa – mówił Woźniak.