Historyczny spadek wydobycia ropy w Azji. Chiny chcą go przełamać

20 stycznia 2017, 07:15 Alert

Do 2020 roku władze Chin zamierzają zwiększyć wolumen wydobycia ropy naftowej do 200 mln ton rocznie, a możliwości nieprzerwanych dostaw gazu ziemnego powinny przekroczyć 360 mld m3 – wynika z przedstawionego przez Narodową Komisję Rozwoju i Reform Chińskiej Republiki Ludowej planu pięcioletniego. Według ekspertów wydobycie ropy w regionie Azji i Pacyfiku notuje historyczne spadki.

W porównaniu do poprzedniej „pięciolatki” wydobycie ropy spadnie o 7 procent. W latach 2011-2015 zakładano je na poziomie 215 mln ton. Jak zauważa Reuters, ma to związek z wyczerpywaniem największych i zarazem najstarszych złóż w Chinach oraz wzrostem dostaw gazu ziemnego o ponad dwie trzecie.

Według oficjalnych danych między styczniem a listopadem 2016 roku wolumen wydobycia ropy w Chinach wyniósł 181,21 mln ton, co w porównaniu z analogicznym okresem w 2015 roku oznacza spadek o 7,2 procent. Chiny są głównym konsumentem surowca na świecie. W 2016 roku Państwo Środka importowało 381 mln ton.

Azja i Pacyfik notuje historyczne spadki wydobycia ropy

Angus Rodger, szef działu badań sektora upstream firmy Wood Mackenzie w obszarze Azji i Pacyfiku, za niepokojące uznał pogłębiające się uzależnienie Chin od importu ropy, który w ubiegłym roku pokrył 64,4 procent konsumpcji. Jego zdaniem ze względu na niskie ceny ropy import był bardziej konkurencyjny niż wysoce kosztowe wydobycie własne.

Według jego prognoz w ciągu najbliższych czterech lat spadek wydobycia w Chinach będzie mniejszy i wyniesie 3,5-3,6 mln baryłek dziennie.

Ekspert odniósł się również do sytuacji sektora w regionie Azji i Pacyfiku. Zauważa on, że wydobycie surowca w tym rejonie notuje istotne spadki, z których połowa dotyka Chiny. W 2016 roku dziennie wydobywano tam 7,5 mln baryłek, a do 2020 roku wolumen ten ma spaść poniżej 6,5 mln baryłek. Ekspert ostrzegł, że wydobycie we wspomnianym regionie osiągnie najniższy poziom od krachu cenowego na rynku naftowym w 2014 roku.

Podkreślił przy tym, że większość wydobywanej w regionie ropy będzie pochodziła z dużych złóż w Chinach, Malezji oraz Indonezji. Jednak są to już wiekowe złoża, co ma przełożenie na rosnące koszty wydobycia oraz podniesienie granicy rentowności. Angus Rodger zwrócił uwagę na to, że zużycie surowca będzie rosło nie tylko w Chinach, ale również w Indiach, które coraz częściej są na świecie postrzegane jako nowa potęga gospodarcza.

Chiny chcą zwiększyć rezerwy surowcowe

Zgodnie z przedstawionym przez Chiny nowym planem pięcioletnim na lata 2016-2020, udokumentowane złoża ropy mają wzrastać co roku o 1 mld ton. Według władz głównym zadaniem sektora naftowego jest przyśpieszenie prac poszukiwawczych, w celu zapewnienia dostaw na rynek krajowy, intensyfikacji rozbudowy sieci rurociągowej oraz rozwoju odnawialnych źródeł energii. W ramach pięcioletniego planu dedykowanemu wydobyciu Pekin planuje, że do 2020 roku udokumentowane zasoby ropy sięgną 16 bln m3, a gazu łupkowego przekroczą 1,5 bln m3.

Xinhua/Reuters/Oilprice.com