Komisja podchodzi z rezerwą do pomysłu embarga na energię z Białorusi

26 maja 2017, 08:30 Alert

Zdaniem Komisji Europejskiej ważniejsze jest zapewnienie bezpieczeństwa budowanej na Białorusi elektrowni jądrowej niż wprowadzenie embarga na zakup wyprodukowanej w niej energii – powiedział w czwartek w trakcie konferencji prasowej w Wilnie wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej ds. Unii Energetycznej Marosz Szefczovicz.

Maroš Šefčovič, fot. Komisja Europejska

– Oczywiście, jeżeli będziemy mówić o tym, żeby nie wpuszczać energii elektrycznej na unijny rynek wewnętrzny, to jest to niemożliwe, ponieważ jesteśmy partnerami i sojusznikami. Jeżeli mówimy o konkretnym przypadku (elektrowni w Ostrowcu – przyp. red.), to chcemy się skoncentrować na tym, aby zostały spełnione wszystkie najwyższe standardy bezpieczeństwa. Powinny one być realizowane w bardzo wyraźnej formie. To oznacza, że zgodnie z unijnymi wymogami powinny być przeprowadzone stress testy, które zostałyby zrealizowane i potwierdzone przez europejskich regulatorów – mówił Szefczovicz.

Zwrócił przy tym uwagę, że jeżeli Litwa zdecyduje się na wprowadzenie embarga na zakup energii z Ostrowca, to trzeba będzie sprawdzić, czy nie narusza to zasad Światowej Organizacji Handlu (WTO).

– Jeżeli dojdzie do sytuacji, w której Litwa uzna to za konieczne, to w odpowiednim momencie trzeba będzie ocenić, czy narusza to zasady WTO i w jakiej formie będzie to zrealizowane. Na razie trudno o tym mówić i dlatego naszym priorytetem jest poświęcenie uwagi najwyższym standardom bezpieczeństwa i ochrony środowiska – powiedział unijny polityk.

Po spotkaniu z Szefczoviczem w środę prezydent Litwy Dalia Grybauskaitė i minister energetyki Žygimantas Vaičiūnas wyrazili przekonanie, że dążenia Litwy do wprowadzenia zakazu zakupu energii z elektrowni w Ostrowcu są związane z interesami bezpieczeństwa narodowego i nie będzie to sprzeczne z zasadami WTO.

Litwa chce wsparcia Komisji w sprawie Nord Stream 2 i elektrowni jądrowej na Białorusi

Warto zaznaczyć, że Litwini wielokrotnie podawali w wątpliwość zapewnienia Mińska o zachowaniu odpowiednich norm bezpieczeństwa przy budowie ostrowieckiej elektrowni. Wilno jest również inicjatorem pomysłu wprowadzenia zakazu zakupu energii z niej pochodzącej przez państwa bałtyckie oraz państwa członkowskie UE.

Pod koniec kwietnia litewski Sejm przyjął ustawę o podjęciu niezbędnych działań na rzecz obrony przed zagrożeniami związanymi z elektrowniami jądrowymi w państwach trzecich. Zgodnie z jej założeniami na rynek litewski nie może trafiać energia z instalacji, która zostanie uznana za niebezpieczną. Wyjątkiem ma być sytuacja, w której energia ta byłaby niezbędna do zapewnienia funkcjonowania systemu energetycznego kraju.

Białoruska Elektrownia Jądrowa powstaje w miejscowości Ostrowiec w obwodzie grodzieńskim w odległości 50 km od litewskiej stolicy. Jest budowana w oparciu o rosyjską technologię WWER-1200. Ma się składać z dwóch reaktorów o mocy 1200 MW każdy. Uruchomienie pierwszego bloku ma nastąpić w 2019 roku. Budowę realizują i finansują spółki córki rosyjskiego Rosatomu.

Interfax/Piotr Stępiński