Labuda: Gazowe Międzymorze

30 kwietnia 2015, 08:40 Energetyka

KOMENTARZ

Wojciech Labuda

Wydział Wiertnictwa, Nafty i Gazu AGH w Krakowie
Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego
Szkoła Głowna Handlowa w Warszawie

Czy idea energetycznego przymierza w Europie ma szanse się ziścić? Według uczestników VII Europejskiego Kongresu Gospodarczego budowa gazowego Korytarza Północ-Południe jest ku temu nieodzownym krokiem.

Korytarz to planowana sieć gazociągów, która połączyć ma kraje Europy Środkowej i Południowej w jeden system z wieloma możliwościami dostaw surowca. Kluczowymi elementami mają tu być polski terminal LNG w Świnoujściu oraz chorwacki na wyspie Krk, a także połączenia  –  interkonektory – pomiędzy poszczególnymi krajami.

To, że stworzenie takiego systemu jest konieczne, pokazują nie tylko wysokie w porównaniu z Europą Zachodnią ceny gazu narzucane przez rosyjski Gazprom, ale też trwający kryzys na Ukrainie. Tylko sprawny system przesyłu błękitnego paliwa jest w stanie zagwarantować energetyczne bezpieczeństwo w obliczu monopolisty, który doskonale wykorzystuje starą rzymską zasadę divide et impera – „dziel i rządź”.

Jak słusznie zauważył uczestnik Kongresu Dominique Ristori (dyrektor generalny ds. energii w Komisji Europejskiej), „Korytarz  Północ – Południe powinien wykorzystać potencjał regionu. Wciąż nie możemy powiedzieć, że to się stało. Wciąż brakuje połączeń. W tym kontekście Europa Środkowa jest grupą rynków, które są bardzo „krajowe”. Owej „krajowości” także w ujęciu geopolitycznym dały przykład Węgry, wyłamując się z unijnej solidarności wobec Rosji. Postawa tego kraju będzie miała również istotne znaczenie w perspektywie realizacji Korytarza, którego główne fragmenty łączyć się mają w Kraju Madziarów.

Korytarz Północ Południe Gaz-SystemPrzebieg Korytarza Północ-Południe (źródło: Gaz System)

Korzystając z chwilowego impasu, związanego z wycofaniem się Rosjan z projektu gazociągu South Stream, kraje Europy Środkowej mają szansę na realizację wspólnego projektu. Chociaż pierwotnie zakładał on połączenie z rurociągiem Nabucco, którego projekt zarzucono już w 2013 r., to dziś ma szansę stać się elementem nowego systemu, związanego z Gazociągiem Transanatolijskim (TANAP). Połączeniem byłby gazociąg IAP (Jońsko-Adriatycki) biegnący wzdłuż Adriatyku przez Albanię, Czarnogórę, Bośnię i Hercegowinę aż do Chorwacji.

Jakie szanse wiążą się z projektem dla Polski? Dzięki budowie Korytarza Północ-Południe kraj ma szansę lepiej wykorzystać swoje tranzytowe położenie, a przede wszystkim możliwości terminala w Świnoujściu. Dziś przewidziane zdolności przeładunkowe to 5 mld m3, jednak wobec opóźnień w realizacji projektu chorwackiego, prawdopodobnie będzie on rozbudowany o kolejne 2,5 mld m3. Przy szacowanej wielkości regionalnego rynku na 20 mld m3, 7,5 mld m3 w połączeniu z planowanymi sześcioma miliardami z wyspy Krk, stawia oba kraje w roli głównych dostawców. Na zwiększenie bezpieczeństwa energetycznego Polski dodatnio wpłynąć może istnienie połączeń z systemem Czech i Słowacji, a tym samym zdolności nie tylko do eksportu, ale i importu gazu z Zachodu. Nie bez znaczenia jest także bliskość systemu magazynów w austriackim Baumgarten, które mogłaby stabilizować cały system.

Realizacja projektu Korytarza Północ-Południe zakończyć się ma według zapowiedzi rządów poszczególnych państw oraz Komisji Europejskiej do roku 2020. Jednak mając na uwadze liczne opóźnienia, a także brak rozpoczęcia wielu inwestycji, należy się spodziewać, iż system będzie sprawnie działał dopiero w połowie przyszłej dekady. Tym, co mogłoby przyspieszyć prace, są środki unijne. Choć chorwacki terminal uzyskał status projektu o znaczeniu wspólnotowym, to ten niewielki kraj nie jest w stanie pokryć kosztów szacowanych na 600 mln EUR.

Pomimo trudności, przykład Litwy, która dzięki nowemu terminalowi LNG jest w stanie negocjować z Gazpromem niższe ceny gazu, a także Ukrainy, korzystającej z dostaw od strony słowackiej, wydaje być skuteczną zachętą do jak najszybszego ukończenia inwestycji. Dla Polski projekt Korytarza powinien być priorytetowym, gdyż może pozwolić na wybicie się do roli lokalnego lidera i gwaranta bezpieczeństwa energetycznego.