Rosja chce poluzować porozumienie naftowe. Wydobycie rośnie bez tego

13 czerwca 2018, 07:15 Alert

Źródła Bloomberga przekonują, że Rosja chce namówić partnerów porozumienia naftowego OPEC+ do podwyższenia wydobycia do poziomu notowanego w październiku 2016 roku. Był to punkt odniesienia układu obowiązującego od początku 2017 roku.

fot. Patrycja Rapacka

Agencja ustaliła, że powrót wydobycia do poziomu z października 2016 roku może zostać ustalony na trzy miesiące od czerwca.

Obecnie, ze względu na problemy z wydobyciem w Angoli, Libii, Meksyku i Wenezueli wydobycie jest niższe od cięć ustalonych w porozumieniu naftowym, które zakładało redukcję o 1,8 mln baryłek dziennie. W maju kraje OPEC zwiększyły wydobycie ropy naftowej o 35,4 mln tysiące baryłek dziennie do 31,869 mln baryłek. Mimo to cel redukcji z porozumienia naftowego został zrealizowany w 160 procentach. Redukcja wyniosła 2,022 mln baryłek dziennie. Tymczasem już teraz notowany jest wzrost wydobycia w Arabii Saudyjskiej (ponad 10 z 9,9 mln baryłek dziennie) oraz Rosji (z 11 do 11,1 mln baryłek dziennie).

Przeciwko unilateralnym decyzjom o ograniczeniu cięć wystąpił Irak, który ma problemy z wydobyciem w kraju i liczy na utrzymanie się wyższych cen ropy. Sam jednak w maju zrealizował cięcia jedynie w 50 procentach.

Decyzja w sprawie ewentualnego luzowania porozumienia naftowego ma zapaść na spotkaniu kartelu naftowego OPEC i jego sojuszników z układu zaplanowanym na 22 czerwca w Wiedniu.

Kommiersant/Bloomberg/OilPrice/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Luzowanie porozumienia naftowego. Powrót wojny cenowej?