(Abc News/ Deutsche Welle/Bartłomiej Sawicki)
Niemcy domagają się od Francji zamknięcia najstarszej, francuskiej elektrowni atomowej Fessenheim przy granicy z Niemcami. Pod koniec ubiegłego tygodnia niemieckie media poinformowały, że incydent we francuskiej siłowni z przede 2 lat, by o wiele bardziej poważniejszy niż informowali o tym sami Francuzi. W opinii niemieckich mediów, Francuzi mogli tuszować informacje dotyczące wydarzeń w 2014 roku.
Niemiecki dziennik Süddeutsche Zeitung oraz publiczne radio WDR poinformowały, że awaria w elektrowni atomowej na granicy niemiecko – francuskiej miała dużo bardziej poważniejszy przebieg niż informowała o tym francuska strona. Niemieckie media sugerują, że Francuski Urząd Dozoru Jądrowego (ASN) świadomie zlekceważył zaistniałą awarię przed międzynarodowymi instytucjami kontrolnymi.
Media dotarły do dokumentacji oraz korespondencji między ASN a dyrekcją elektrowni kilka dni po awarii.Do zdarzenia doszło w kwietniu 2014 r., w elektrowni atomowej Fessenheim należącej do EDF. Podczas rutynowej eksploatacji w jednym z dwóch reaktorów nastąpił wyciek wody na kilku poziomach elektrowni. Uszkodzeniu uległy urządzenia elektryczne. Przestał działać jeden z dwóch systemów awaryjnego wyłączenia reaktora. Cytowany przez Deutsche Welle, Manfred Mertins, ekspert ds. bezpieczeństwa jądrowego wyjaśnia, że na trzy minuty temperatura w jądrze reaktora wymknęła się spod kontroli. Operator elektrowni powołał sztab kryzysowy, który podjął niecodzienną decyzję: awaryjne wyłączenie reaktora przez wprowadzenie do niego boru.
Francuskie urzędy kontrolne oraz operator elektrowni EDF miały bagatelizować zdarzenie. O awaryjnym zastosowaniu boru nie dowiedziała się także Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej w Wiedniu. Przekazano tylko, że wyciek wody miał miejsce w nienuklearnej części elektrowni i uszkodził tylko jeden z systemów elektrycznych do awaryjnego wyłączenia elektrowni.
Informacje szybko skomentowało ministerstwo środowiska Niemiec. – To nie pierwszy incydent i problem z tą elektrownią, dlatego też Minister Środowiska Niemiec domaga się, aby reaktor był zamknięty tak szybko jak to możliwe – powiedział Stephan Haufe, rzecznik niemieckiego ministerstwa środowiska. Haufe przypomniał, że incydent w elektrowni został omówiony przez francusko-niemiecki panel bezpieczeństwa jądrowego. Wówczas oba kraje, incydent w elektrowni Fessenheim oceniły na „1” w siedmiostopniowej skali. Mimo to, Niemcy już wówczas byli zaniepokojeni stanem reaktora a przede wszystkim jego wiekiem. Elektrownia została oddana do użytku jeszcze w 1977 r.
Francuski Urząd Dozoru Jądrowego, reagując na doniesienia niemieckiej prasy poinformował, że awaria z 2014 r. była niewielka a jej skala nie była ani zminimalizowana ani utajona. Jej funkcjonowanie zostało przedłużone na kolejną dekadę. W ubiegłym roku francuski rząd poinformował, że zamknie feralną siłownie do 2018 roku, jako element zmniejszania zależności od energii atomowej. Rzecznik niemieckiego ministerstwa środowiska przekazał jednak, że Paryż wysyła w tym względzie sprzeczne sygnały.
W ostatnich latach Niemcy również wyraził zaniepokojenie stanem elektrowni jądrowych w sąsiedniej Belgii i Szwajcarii.