Nowak: Ropa nie będzie wiecznie tania

21 grudnia 2015, 16:00 Alert

(RIA Novosti/Piotr Stępiński)

Rosyjski minister energetyki Aleksandr Nowak liczy, że trend niskich cen ropy nie będzie trwał długo, aczkolwiek według niego ciężko dokonywać prognoz w tym zakresie.

Światowe ceny ropy nadal spadają. W poniedziałek, ze względu na nadmierną podaż surowca na światowym rynku, cena ropy Brent osiągnęła najniższy poziom od 2004 r. Według danych z godziny 8:35 cena baryłki ropy Brent w lutowych dostawach wynosiła 36,08 dol.

Odpowiadając na pytanie jak długotrwały będzie obecny trend niskich cen ropy Nowak stwierdził, że ,,nikt teraz tego nie powie”.

– W mojej opinii ten trend nie powinien trwać długo. Mówiłem to już w swoich prognozach, nie będę się powtarzał – powiedział Nowak.

Dalsze spadki cen ropy negatywnie odbijają się na kondycji rosyjskiej gospodarki, o czym w piątek (18.12) mówił minister rozwoju gospodarczego Aleksiej Uljukajew. Jednakże nadal uważa on, że w 2015 r. spadek PKB ograniczy się do poziomu 3,7-3,8 proc.

– Niestety sytuacja trochę się pogorszyła i ta tendencja, która panowała u nas między lipcem a październikiem, przez cztery miesiące, nie potwierdziła się w listopadzie – mamy niewielki wynik ujemny zarówno w przemyśle jak i w PKB usunięciu sezonowym – powiedział Uljukajew.

Dynamikę PKB w listopadzie określił jako podobną do tej z października. Według danych resortu w październiku spadek PKB od stycznia wyniósł 3,7 proc.

Oficjalna prognoza ministerstwa zakłada, że w 2015 r. PKB spadnie o 3,9 proc.

Co ciekawe 16 grudnia Uljukajew stwierdził, że nie widzi niczego niepokojącego w zmianach kursów walut. Jego słowa padły w momencie znacznego spadku wartości rubla, spowodowanego pikującymi cenami ropy naftowej.

Warto także przypomnieć, że rosyjski prezydent Władimir Putin stwierdził, iż przewidywanie, że cena ropy wyniesie 50 dol. za baryłkę jest zbyt optymistyczne, w związku z czym możliwe, że będzie konieczna korekta budżetu na przyszły rok.

Co więcej, jak informował 15 grudnia BiznesAlert.pl, podobnego kroku nie wykluczają deputowani Dumy Państwowej, członek komitetu ds. budżetu i podatków Władimir Fedotkin (Komunistyczna Partia Federacji Rosyjskiej) oraz pierwszy wiceszef frakcji Sprawiedliwa Rosja Michaił Emeljanow.

Według nich, założona w budżecie cena ropy na poziomie 50 dol. za baryłkę, nie odpowiada rzeczywistości i będzie niemożliwa do osiągnięcia w 2016 r. Fedotkin podkreślił, że plan finansowy będzie wymagał trzykrotnej nowelizacji, w marcu, w czerwcu i po wyborach do Dumy Państwowej. Z kolei Emeljanow stwierdził, że rewizja budżetu jest nieunikniona dopóki ropa będzie taniała.

Jak informował 14 grudnia BiznesAlert.pl, rosyjskie ministerstwo finansów szacuje, że przy cenie ropy naftowej na poziomie 40 dol. za baryłkę, dochody budżetu federalnego w 2016 r. spadną o 1,5 bln rubli w porównaniu ze scenariuszem bazowym zakładającym cenę 50 dol. za baryłkę. To jest około 2 proc. rosyjskiego PKB. Wiceszef resortu Maksim Oreszkin nie określił, czy w przypadku ziszczenia się czarnego scenariusza zakładającego cenę ropy na poziomie 40 dol. za baryłkę, resort będzie proponował nowelizację budżetu na 2016 r.

Zdaniem rosyjskiego polityka, nie widać przesłanek dla znaczącego wzrostu cen ropy w ciągu najbliższych lat. Stwierdził, że w ciągu najbliższych 7 lat będą one oscylowały w przedziale 40-60 dol. za baryłkę. Tym bardziej, że 14 grudnia ropa marki Brent osiągnęła najniższy od grudnia 2008 r. poziom 36,41 dol. za baryłkę.